cała masa scen walk Herkulesa z humanoidalnymi stworami. Jak na tamte lata to przeciętnie wygląda. Amerykanie akurat kręcili filmy o Supermanie i Conanie a Włosi Herkulesa. Nie ma co porówynywac, bo produkcja jest niskobudżetowa i nie dorównuje innym filmom. Na plus zasługuje klimacik fantasy i jako takie dekoracje.