Miasto, w którym rozegrała się tragedia, a w tle skomplikowane relacje doświadczonych przez los ludzi (zwłaszcza Elle), którzy bardzo potrzebują bliskości drugiej osoby.
Duże wrażenie robi przejmujący obraz zniszczonego miasta (zwłaszcza wtedy, kiedy powstawał film nie minęło nawet 15 lat od zrzucenia bomby).
Pobyt w Hiroszimie, mieście które zawsze już będzie kojarzyło się tylko z jednym przypomina bohaterce o jej osobistym nieszczęściu kiedy straciła ukochanego i stała się ofiarom ostracyzmu mieszkańców w swoim mieście Nevers (a przecież nie popierała Hitlera, po prostu zakochała się w człowieku, który był niemieckim żołnierzem). Emanuelle Riva zagrała tą rolę tak świetnie, że gdy oglądałem film pomyślałem że gdybym spotkał tą kobietę to chciałbym ją pocieszyć.
Bardzo ważne moim zdaniem jest również antywojenne przesłanie filmu.
Mimo upływu lat wciąż robi wrażenie. Wielki film, który zapamięta się na długo. Nie waham się przyznać 10/10, chociaż zawsze jestem ostrożny w dawaniu "dziesiątek".