Dostałem to czego chciałem czyli epicki film przygodowy osadzony w Śródziemiu. Dlaczego nie
dałem 10? Przez parę idiotycznych, niepotrzebnych wstawek, np. tekst o frytkach, ucieczka
Radagasta przed wargami, czy "walka" Gandalfa z Wielkim Goblinem. Nie mam "Hobbitowi" nic
więcej do zarzucenia. Bardzo podobały mi się walka z trollami, pojedynek kamiennych olbrzymów i
sceny w Morii(?) z goblinami. Nie rozumiem zarzutów niektórych krytyków, że niby film się dłuży. Ja
posiedziałbym jeszcze nawet z dwie godzinki w kinie. Jeśli ktoś jest fanem Władcy Pierścieni i
dzieł Tolkiena to na pewno nie będzie się nudził. Polecam obejrzeć w 3D.