Czekam na ten film od dawna, ale po przeczytaniu pierwszych paru recenzji jestem pełen obaw.... Wielki hype na film wzbudził apetyt i nadzieję na wspaniałe widowisko, a
pierwsze opinie są takie, że film strasznie rozczarowuje. Na metacritics 60/100 - dla porownania LOTR ma ponad 90/100 :))
Dziwne bo ja przeczytałem chyba każdą recenzję jaka wyszła do tej pory i w żadnej nie pisze żeby to było rozczarowanie roku,co jest krytykowane to 48fps i zbyt długi początek o ile to pierwsze mnie nie dotyczy to z tego drugiego się ogromnie ciesze.
Ci, którzy oczekiwali najlepszego filmu w dziejach, sami są sobie winni.Nic tak nie zabija przyjemności z oglądania filmu, jak oczekiwania.Po filmie okazuje się, że spodziewaliśmy się czegoś innego lub czegoś lepszego i wtedy pojawia się rozczarowanie.Lepiej oczekiwać produkcji bardzo dobrej i dostać arcydzieło, niż na odwrót.Oczekiwania są jak narkotyk, całkowicie przyćmiewają umysł.
Panie szanowny, przystojny Elfiku.... proszę się nie sugerować recenzjami tylko samemu ocenić film po jego zobaczeniu :-) 2 osoby patrzą na ten sam obraz a widzą to samo.... taka prawda, więc lepiej się nie sugerować czyjąś opinią tylko samemu ją sobie wyrobić :-)
on sie nie sugeruje tylko mówi o ogólnym rozczarowaniu na świecie .Wam fanbojom wszystko sie spodoba byleście tylko mogli pobyć dłużej w Śródziemiu najlepiej pięciogodzinne , sześciogodzinne wersje rozszerzone ze scenami które Jackson wywalił bo były nieudane lub niepotrzebne ale co tam fani sa bezkrytyczni .
Myślę, że wypowiedzenie złego słowa o Danielu Day lub Pattonie w Twojej obecności też spotkałoby się z falą bezkrytycyzmu i wrogości z Twojej strony.
"ale co tam fani sa bezkrytyczni"
Fani zazwyczaj są bezkrytyczni.Na przykład fani starej trylogii Star Wars.
To co teraz nie wolno mieć już swoich ulubionych filmów które się uwielbia?sama krytyka pozostaje,z takim podejściem to tobie chyba żaden film w życiu się nie podobał
Ja tam nie widzę problemów w starej trylogii Star Wars. Liczy się symbol, klasyka.
Nie ma filmów idealnych niestety. Bo i jak nieidealny człowiek miałby stworzyć idealny film.
Nie nazywaj mnie "fanbojem"... przysłowiona anonimowość w sieci nie daje Ci przyzwolenia na sloganowe, prostackie odzywki. Poza tym, dawno mam za sobą okres "nastu" lat... więc może by tak trochę więcej szacunku? Chociaż..... czego ja w sumie niby wymagam :/
Odnoszę wrażenie, że ten użytkownik z zasady negatywnie nastawiony do każdej nowej informacji na temat Hobbita. Może po prostu lubi robić fanom (nie fanbojom) na złość. Trochę to żałosne, trochę dziecinne. Podobnie jak porównywanie każdego aktora do geniuszu Daniela Day Lewisa. Smutne.
Sam sobie odpowiesz na to pytanie dopiero po obejrzeniu w kinie. Po co kierować się opinią krytyków jeśli można mieć swoją własną ?
Ale on nie mówi o rozczarowaniu dla niego, tylko ogólnym rozczarowaniu (oceny większości, krytyków, zdobyte nagrody, zarobione pieniądze filmu itd.) Chyba wiadomo, że jemu jeszcze się może spodobać, dlatego nawet nie jest pewny rozczarowania globalnego i stawia znak zapytania na końcu, prawda?
Recenzje recenzjami. Mi się jednak wydaje, że szykuje się najwspanialszy film roku i tym samym zdetronizuje TDKR ;-)
Ja lubię i to bardzo Tolkiena i jego książki oraz ekranizacje WP od Jacksona ale jakimś zagorzałym fanboyem nie jestem :)
No właśnie też czytam te recenzje i rozczarowanie jest. Co do zdetronizowania TDKR, to wątpię, by Hobbit był lepszym filmem po tych recenzjach, szczególnie, że TDKR ustawił poprzeczkę bardzo wysoko.
Mi akurat TDKR nie przypadł do gustu i uważam, że TDK był filmem dużo lepszym. W tym roku chyba najlepiej wspominam "Dziewczynę z tatuażem" i "Skyfall"
Krytykom płacą za krytykowanie, jak sama nazwa wskazuje ale głosami ludzi którzy odrzucili Watchmen, Batmany Nolana, Gladiatora, Foresta i wiele innych filmów jakoś do mnie nie trafiają
nie wszyscy, Hobbita też nie wszyscy odrzucą
ale wielu psioczyło na jakieś tam pierdoły typu
Batman ma za mało czarną pelerynę a Watchmen jest za mało komercyjny itd
Teraz dopierniczają się do scen wprowadzających do filmu, chociaż nikt się nie zastanowi,że zanim wyruszą, trzeba widzom laikom, nie czytającym książki wyjaśnić gdzie i po co idą.
Ja jak czytałem, to krytycy się jarali Batmanami, z Hobbitem tak nie jest, bo zwyczajnie zapowiada się na średni film po prostu. Nie zawsze wszystko wychodzi.
odrzucili bo były lepsze filmy z tego co wiem Watchmen zbierał dobre recenzje ( to jeden z najlepszych filmów na podstawie komiksu) ,batmany też a gladiator to jeden z najbardziej niezasłużonych oscarów zwłaszcza dla tej krowy Crowa biorąc pod uwagę występy z tego samego roku innych aktorów przede wszystkim wielkiego Geoffreya Rusha wcielającego się w Markiza De Sade w Zatrutym piórze .