Po genialnej Annie Lenox nie mogę się doczekać
Dla mnie mogła by być ENYA, tak jak w Drużynie Pierścienia. Ogólnie rzecz biorąc jej wykonanie May it Be chyba najlepiej oddawało charakter magiczny tej części... i właśnie ją kojarzę najbardziej z filmową adaptacją książki Tolkiena.
No ale zobaczymy... muzyka z filmu pozostaje chyba największą niewiadomą w tej chwili :-)
Popieram calkowicie... Enya. Alternatywnie moglaby byc tez Dido lub modna ostatnio Adele. W kazdym badz razie musi to byc kobiecy glos...
Dido i Adele kompletnie do tego nie pasują... założę się, że będzie to raczej niszowa artystka, coś z alternatywy lub klimatów symfonicznych... no nic, zobaczymy.
A tak na mniej poważnie... nie zdziwię się, jak Christopher Lee zaśpiewa na koniec, znając jego ciągoty do muzyki w ostatnim czasie :D
Co Ty gadasz... stary. Wlasnie wrecz przeciwnie glos Dido jest bardzo klimatyczny i bardzo chcialbym aby zaspiewala. Ale jak mialbym wybrac to Enya jest moim nr 1. Dla mnie Annie Lennox czy Emiliana Torrini byly wielkim zaskoczeniem np wiec mysle ze i tym razem mozemy byc zaskoczeni.
Pozdrawiam
Chętnie znów usłyszałbym Enya'e ale ktoś ze zbliżonym klimatem będzie również mile widziany ;)
Rammstein może nie, ale heavy metal, power metal pasowały by do epickości dzieła w sam raz, może jeszcze być melo-death.
Z tych gatunków najbardziej do Hobbita pasowały by:
-Iron Maiden
-Stratovarius
-Insomnium
No jasne, że w pozytywnym :-) Nie miałem przecież zamiaru Cię obrażać :-) No ale na żadne cięższe brzmienia nie ma co w tej produkcji liczyć ;P
Niech najpierw dokręcą wszystkie sceny z nim związane... a potem niech Szanowny Starszy Pan sobie szaleje ;) Obecnie grozi to jednak bezpowrotnym "zejściem" ;)
hmm chyba raczej będzie ktoś zupełnie nowy...bądź też postawią na Florencje z maszynami :P
A ja chętnie usłyszałbym muzykę filmową Howarda Shore, najlepiej MOCNĄ :D Bo nie lubię u Jackosona właśnie tych spokojnych napisów końcowych.