PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 425 tys. ocen
7,6 10 1 424908
6,7 74 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Dziwoląg 

ocenił(a) film na 9

Na samym początku zaznaczę, że ogólnie film jest w miarę. Oceniam 7/10 tylko ze względu na genialną scenę z Gollumem. A czemu uważam, że "Hobbit" to dziwoląg? Bo pełno w nim skrajności. Z jednej strony mamy "słodziutkie" jeżyki i króliczki a z drugiej odcinanie głów i rzucanie nimi. PJ nie za bardzo wiedział co chce zrobic: czy baśń, czy coś poważniejszego, w stylu LOTRa. Może chciał znaleźc złoty środek, ale ten "środek" miałby byc mieszaniną baśniowości i powagi stonowaną przez cały film. To tak jak w matematyce - minus i plus nie daje zero, ale minus. Więc to jest ogromny minus "Hobbita". Nie jest zrobiony ze smakiem, tak jak LOTR. "Hobbit" jest też za bardzo przekolorowany i przesłodzony. Historia sama w sobie ma baśniowy charakter i nie trzeba było tego "podkręcac" w komputerze. Wszędzie mamy oczoje**e wschody i zachody słońca i pełno złocistych odcieni. Może by to tak nie raziło, gdyby twórcy nie chcieli tego jakoś połączyc z LOTRem. Ale mamy pierwsze sceny ze starym Bilbo i Frodo. Zresztą i tak jest tam błąd, bo w "Drużynie.." na początku Bilbo jak pisze książkę woła Frodo i nie wie, gdzie on jest, a tymczasem w "Hobbicie" jest świadkiem, jak ten wybiega na spotkanie z Gandalfem. Swoją drogą początek w Shire w FOTR o wiele bardziej przypomina klimat książkowego "Hobbita". No ale wracając też do połączenia z LOTRem - czemu wargowie wyglądają inaczej? Fakt, design fajny, ale powinni byc konsekwentni. Poza tym trochę za bardzo przypominają mi tego wilka z "300". I skoro jesteśmy przy "300" to właśnie wiele scen przypomina mi ten film. Np. sceny retrospekcji - kolorystyka (pomarańczowa poświata i komiksowośc) w bitwie pod Morią, Azog podobny do tego dryblasa, nawet sposób w jaki tryskała krew z jego odciętej ręki przywodziła na myśl sceny z "300". Ogólnie film jest MEGA sztuczny. Erebor wygląda tragicznie, Rivendell lepiej wyglądało w LOTRze i do tego komputerowy Azog i gobliny, KOSZMARNE CGI-zwierzęta Radagasta i wiele, wiele innych. Jedynie Azog ma ten plus, że ogólnie jest świetną, ciekawą postacią, więc tu na plus filmowi, mile się tu zaskoczyłem. Ale żeby była "równowaga" mamy pieprz***tego Radagasta. To jak przywraca do życia jeżyka (debilne to, kompletnie nie pasuje do Śródziemia), czy scena z patyczakiem są żałosne. Do tego jeszcze dochodzą łamiące wszelkie prawa rządzące Wszechświatem, sceny z niezniszczalnymi krasnoludami. Powinnie zgianąc z miliard razy, ale wszyscy dożyli do końca. Nawet Thorin, który przyjął na machę potężny cios maczugą, który nawet go nie zadrapał. I jak dla mnie film ten (poza paroma scenami) jest pozbawiony klimatu, a także dramaturgii (np. scena, gdy Thorin idzie na Azoga). Nawet muzyka, mimo że sama w sobie świetna, nie jest tak dobrze dopasowana do scen (np. motyw Nazguli w przed chwilą wspomnianej scenie). Jednak ta genialna scena zagadek tak mi się spodobała, że ostatecznie oceniam na 7/10.

ocenił(a) film na 8
kamilxxx09

o Boże koleś powiedz że tylko trollujesz...

ocenił(a) film na 6
Fladrif

Obawiam się, że on wszystko pisze na serio. Jeśli jednak jest prowokatorem, to najlepszym w dziejach filmwebu. :)

Ciri94

Nie jestem żadnych prowokatorem. Jestem tu dłużej od ciebie.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Chyba czas pobytu na forum ma niewielkie znaczenie. I przecież napisałam, że nie sądzę, abyś był prowokatorem.

Ciri94

Bo nie jestem.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Wiem o tym. Jesteś psychofanem :)

Ciri94

Możliwe:) i dobrze mi z tym:) Lepiej być psychofanem Hobbita niż Biebera nie?

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Nie wiem. Lepiej w ogóle nie być psychofanem. Lepiej być kulturalnym fanem.

Ciri94

No nie wiem.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Marq_94

Prowokatorem to jesteś ty trollu. Stary a głupi i ma się za nie wiadomo kogo.

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

aha
ty serio nie dostrzegasz, ze smieje sie z ciebie pol forum ? jestes tu od 2 lat (chyba jakas nagroda sie nalezy) i nie dostrzegles, ze jestes postrzegany za trolla\tepaka nr. 1 i cigale utwierdzasz ludzi w tym przekonaniu 0.o

ocenił(a) film na 8
Marq_94

Ktoś chyba musi wziąć na siebie to brzemię :) A co do jego wypowiedzi to może wystarczy go nie dokarmiać to zniknie.

ocenił(a) film na 7
Fladrif

tak myslalem poczatkowo... jednak jest zbyt wielu uzytkownikow, a czesc jest podobnie ograniczona jak on (na tym forum pelno dzieci i zdan typu "ale fajne te zarty w hobbicei, najfajniejszy moment gdy rzucono Bomburowi kielbaske" a kamil na to: "ale to byl ogorek" i 20 linijek pod tym na przemiennie "kielbaska" "ogorek" -.- to jest autentyk z tematu "wasza ulubiona scena" polecam :D jest tu wiecej takich perelek, te dzieci maja albo 5 lat albo sa uposledzone umyslowo o.O tak czy siak trzeba im wspolczuc :( szkoda, ze nikt ich nie kontroluje i nie ogranicza im dostepu do neta) i plan nie ma mozliwosci zadzialania ... pozostaje przynajmniej niezly ubaw z jego glupoty ;D

Marq_94

I co żal ci tyłek ściska? To forum jest dla normalnych ludzi a przede wszystkim dla fanów. Ty nim nie jestes więc bye bye.

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

no racja, zal mi tylek sciska gdy czytam komenty twoje i tobie podobnych :D
oj bys się zdziwil jakim fanem Tolkiena jetem, wiekszym od ciebie, nie jestem za to fanem Hobbita - filmu (bo ksiazke uwielbiam)
forum jest dla wszystkich bez wyjatkow (dlatego niestety nic nie mzoemy zrobic, zeby cie stad wygnac :( )- niech to do ciebie dotrze
no bye bye psychofanie o IQ podkładki pod mysz :P

Marq_94

Fanem ale chyba transformersów.

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

ehh szkoda słów... to jak kłótnia ze ścianą, wszytsko co napiszesz potwierdza twój opis mojego autorstwa kilka postów wyżej :D no już idę bo nie mogę ze śmiechu z ciebie :D

Marq_94

To idź.

Marq_94

Hahaha, rozwaliłeś mnie tymi ogórkami i kiełbaską. Idę sprawdzić ;)

ocenił(a) film na 10
Marq_94

Mi się jednak wydaje, że jest najlepszym prowokatorem w dziejach filmwebu. Po prostu nie wierzę, że ktoś może być aż tak tępy.

ocenił(a) film na 7
Merkura

tak początkowo myślałem ale wystarczy z nim troche popisać i dochodzi się do faktu, że jednak on jest taki tępy
właśnie posądził kogoś, że to naprawde moje drugie konto (jakbym miał jakikolwiek problem powiedziec co o nim myślę z tego konta o.O )

swoja drogą czemu nikt go nie zbanował ? to jest swojego rodzaju trolling, no i można go spotkać pod każdym postem -.-

ocenił(a) film na 10
Marq_94

To smutne, że takie osoby egzystują w społeczeństwie. :<

Marq_94

Yyyy a czy ja napisałem że to o ciebie chodziło? Nie. To przymnij dziób.

ocenił(a) film na 7
Banner

Według mnie, takie niezdecydowanie między filmem bardziej w klimacie powieści, a bardziej w klimatach LOTR jest całkiem niezłe. Film jest wyraznie w lżejszym klimacie, jest więcej humoru, ale nie jest dziecinny. Ogólnie mówiąc jest taki bardziej familijny. I nie ma co się dziwić. Powieść jest duzo bardziej dziecinna. W filmie zrezygnowano z takich rzeczy jak krasnoludy idące odzyskać złoto uzbrojone tylko w noże, czy też mówiące zwierzęta. Rozbudowano całą motywacje krasnoludów, w filmie chcą odzyskać ojczyznę. Tak samo rozbudowano postać Thorina. Duży wływ na odbiór filmu ma też kolorystyka, jak napisałeś jest sporo wchodów i zachodów słońca. Tutaj w sumie nie wiem czy jest to minus czy plus, ale takie kolory napewno potęgują wrażenie bajkowości. Co do nieśmiertelności bohaterów, to nie było aż tak zle. Gdyby iść w 100% realizmu, to cała akcja na drzewie by była niemożliwa, bo nie utrzymali by się tyle, a szczególnie Gandal trzymający dwóch krasnoludów ;P.
Radagast specjalnie mi nie przeszkadza, zwierzęta też nie, oprócz jego zaprzęgu z królikami, wydaje mi sie wciśnięty na siłe, aby podkreślić bajkowość filmu.
Wargowie wyglądają dobrze, aczkolwiek gdyby zostawili design taki jak w LOTR to było by dobrze. Bardziej mi przeszkadza że trolle niby zastygły w tych samych pozach co w Drużynie, ale nie są takie same. Mogliby zrobić je tak, aby wyglądały jak tez pierwszej części Władcy...
Co by nie mówić, Władca to na pewno nie jest, ale jest to w końcu ekranizacja bajki dla młodszych. Zachowuje klimat powieści, jednocześnie nie będąc filmem dziecinnym. Dwie kolejne części, a napewno trzecia powinny być bardziej poważne.

ocenił(a) film na 9
Joecrou

Jednak są jeszcze na tym forum normalni ludzie. Dzięki, że odniosłeś się do mojej oceny poważnie i konstruktywnie. Mi właśnie te sprzeczności nie odpowiadają. Jednak jestem świadomy tego, że "Hobbit" był o wiele trudniejszy do zekranizowania, bo gdyby był za poważny to by zbyt odbiegał od książki, a gdyby był w 100% ekranizacją za bardzo różnił by się od LOTRa. No ale trochę się twórcom nie udało. Cały film (moim zdaniem oczywiście) powinien byc "wypośrodkowany", a nie, że raz mam jedną skrajnośc w postaci odcinania głów, a raz animowaną bajeczkę w domu Radagasta. Byc może jestem za bardzo przywiązany emocjonalnie do "Władcy...", że nie potrafię spojrzec na "Hobbita" bardziej przychylnym okiem. Tak intensywne kolory dla mnie są minusem i w ogóle już mi się trochę rzygac od tej cukierkowatości we współczesnych filmach rozrywkowych. Rozumiem, że można by coś lekko podrasowac, ale tu juz nie ma umiaru. Zbyt dużo nieprawdopodobnych scen, mocno nasycone barwy, średni scenariusz i CGI nie wpłynęły dobrze na moją ocenę filmu.

ocenił(a) film na 7
Banner

W sumie z takich bardziej dziecinnych rzeczy to tylko właśnie Radagast z zaprzęgiem i trolle, w pozostałych przypadkach to odpowiada za to właśnie owa kolorystyka oraz humor, którego jest dużo. Powinieneś "odciąć" się od Władcy i obejrzeć film z śwadomością że zło dopiero się budzi, a świat tam jest jeszcze w miare spokojny, a cel wyprawy nie jest tak ważny jak w przypadku WP. I tutaj według mnie spory plus za wprowadzenie wątku Saurona.
A pozatym to film nie jest aż tak cukierkowaty. Mamy sporo scen nocą, a za dnia właśnie te wschody i zachody słońca robią takie wrażenie. No ale scena ucieczki przed wargami już jest w takim jakby poludniowym świetle ;P Śmierć króla goblinów jest moim zdaniem słaba. A sceny w podziemiach powinny być bardziej klimatyczne, no ale te nie są złe. Ogólnie mam nadzieję że w kolejnych częściach nie będzie wpychanego na siłe humoru po poważniejszych scenach.

ocenił(a) film na 10
Joecrou

Druga część nie powinna być w ogóle kolorowa, mroczna puszcza i dol guldur w końcu cukierkowe nie są. A humor może wprowadzić Tranduil(tego się boje). Wyjdzie w tedy na wesołego gościa który więzi innych dla zabawy, mam w wszystko w dupie oraz nie dogaduję się ze swoim nader sztywnym synem. To są tylko moje domyślenia więc nie ma co się do tego odnosić, ja tylko przedstawiam swoje obawy.

ocenił(a) film na 7
adrian229

No tak, ale mamy też Esgaroth oraz Samotną Górę. Liczę że okolice góry będą klimatyczne, i że nie będzie świeciło słoneczko ;P Liczę też na to że Mroczna Puszcza naprawdę będzie mroczna. Powinno być tam bardzo ciemno, a po dotychczasowych zdjęciach niestety nie zanosi się na to. Nie chce całkowitych ciemności, bo nie byłoby czego oglądać, ale żeby było ciemniej i mroczniej.

użytkownik usunięty
Banner

Jak na tyle narzekań to i tak wysoko oceniłeś.

ocenił(a) film na 8
Banner

Wydaje mi się, że reżyser nie mógł zekranizować " Hobbita " całkiem wiernie względem książki, gdyż ciążył na Nim sukces " Władcy Pierścieni " i tamto wyobrażenie Śródziemia - Jackson nie mógł zrobić " drugiego Władcy " ale nie mógł też olać fanów trylogii i zrobić radosnej bajki, stąd takie właśnie wyśrodkowanie opowieści, czyli kompromis, który niekoniecznie się udał ale nie jest też tragicznie
w sumie, jestem wielkim wrogiem zmian i interpretacji, jakich Jackson dokonał w ekranizacji " Władcy Pierścieni " a w " Hobbicie " raczej nic mi nie przeszkadza i wydaje mi się, że ten film jest znacznie wierniejszy literackiemu pierwowzorowi - jedyne co mogę filmowi zarzucić, to brak takiej emocjonalności, jak w filmowej trylogii - brak tu trochę emocji, jest bardziej sucho, a emocje pojawiają się dopiero w scenach z Gollumem - czyli od strony emocjonalnej jest to trochę rzemieślnicza robota.
Co do kolorystyki to myślę, że jest to wymóg 3D i HD - ogólnie, nowych trendów w kinomatografii + te 48 klatek
tych " wschodów i zachodów słońca " nie pamiętam aż tak wiele - scena z Trollami, gdy przybywa Gandalf i narada Białej Rady w Rivendell, oraz lądowanie na Orłach
poza tym, Rivendell podoba mi się tu jakoś bardziej, jest filmowane w innym świetle, niż w trylogii, świetnie wygląda też Erebor, a przecież lepiej poznamy tę lokację w drugiej części filmu, świetne są też plenery a Shire i Bag End wypadają znacznie lepiej niż w WP.
Oczywiście, jest trochę błędów i wpadek - ja dodam jeszcze, że Bilno inaczej znajduje pierścień niż w prologu do " Drużyny Pierścienia " i inaczej względem książki, Wargowie wyglądają znacznie lepiej niż w WP i chwała twórcą za to, Orków mamy komputerowych, co razi, ale już Goblinów nie powinni chyba grać ludzie, chyba że karły lub dzieci - jest ich trochę za dużo, ich król też nie jest zbyt ciekawą postacią.
Radagast osobiście przypadł mi do gustu, a Jego charakter jest chyba dobrze oddany, a że wypada bajkowo? - cóż, mamy tu wprowadzenie tego bohatera, więc należy pokazać, dlaczego nosi On takie a nie inne imię - stąd opieka nad zwierzętami - zające / króliki ciągnące zaprzęg wymyślił Jackson - pfff ;)

ocenił(a) film na 7
lelen_lis

Nie wszyscy orkowie są komputerowi. Tak samo gobliny. Zgadzam się z emocjami. Nie jest to pod tym względem napewno Władca. Mało tu takich momentów.
Tak jak napisałem wcześniej, wkurza mnieteż trochę że trolle niby zastygły w prawie tych samych pozach, jednak nie są takie same jak te z Drużyny.

ocenił(a) film na 8
Joecrou

Wiem, że nie wszyscy Orkowie i Gobliny są z komputera. mam obie kroniki i inne wydawnictwa związane z filmem. ;)

ocenił(a) film na 9
Joecrou

No mnie też razi, że trolle wyglądają inaczej, ale uważam, że mają świetny design. I ogólnie obok Golluma to zdecydowanie najlepsze efekty specjalne w "Hobbicie". Chociaż nie podobała mi się scena skamienienia, która wyglądała bardzo sztucznie. Co do emocji to ich brak moim zdaniem nie jest takim minusem (nawet nie oczekiwałem tego zbytnio). Gorsze jest to, kiedy na siłę próbuje się wzbudzic emocje, ale to nie wychodzi. Jak np. scena, w której Thorin idzie na Azoga w końcówce. Choc muszę przyznac, że słowa Dębowej Tarczy, że nigdy się bardziej nie pomylił wzbudziły u mnie emocje.

ocenił(a) film na 8
Banner

Emocje ma wzbudzać wejście orłów, obietnica Bilba,że pomoże krasnoludom odnaleźć swój dom

ocenił(a) film na 7
Banner

Niby chcą jak najbardziej połączyć obie trylogie, mamy początek z Frodem, wątek Saurona, ćme itp. a trolli nie umieli zrobić takich samych...

ocenił(a) film na 8
Joecrou

W sumie na Trolle nie zwróciłem uwagi ale na znalezienie Pierścienia przez Bilba już tak ;)

ocenił(a) film na 7
lelen_lis

W sumie to mi nie przeszkadza, bo mamy innego aktora. A w prologu do Drużyny Gollum już zaczął rozpaczać nad pierścieniem jak Bilbo go podniósł ;p Chociaż, mogli zrobić że podnosi go w podobny sposób...

ocenił(a) film na 8
Joecrou

Ale to taka sama rozbieżność i niedociągnięcie, jak z Trollami
ogólnie, mogli się bardziej przyłożyć do spójności obu trylogii.

ocenił(a) film na 7
lelen_lis

Nie do końca, bo tutaj mamy innego aktora, więc odtworzenie tego byłoby niemożliwe ; )

ocenił(a) film na 9
lelen_lis

Wargowie też się przyczyniają do rozbieżności między trylogiami. Wiadomo, można sobie różnie te wszystkie rzeczy tłumaczyc, ale twórcom chyba by było nawet łatwiej zaprojektowac takie jakie było w LOTR. Mniej roboty by mieli, a i efekt końcowy byłby dla fanów "Władcy..." bardziej zadowalający. Co innego jakby inne ekipa robiła. Z sagą Śródziemia jest podobnie jak z SW. Wizualnie można by powiedziec, że jest "przepasc" pomiędzy trylogiami (dla mnie z korzyścią dla starszych filmów), muzyka na mniej więcej tym samym poziomie i scenariusz również po stronie pierwszych części.

ocenił(a) film na 8
Banner

Ja się akurat cieszę, ze nie ma tych " przerośniętych hien " z WP i że teraz mamy prawdziwych wargów, czyli większe wilki - tak powinno być już we WP.

ocenił(a) film na 8
Banner

Hah prawie identyczne problemy wytykamy ;)

Banner

A moim zdaniem masz trochę racji,jeżeli chodzi o to przekolorowanie. Nie tyczy się to tylko "Hobbita",ale i wielu innych współczesnych filmów fantasy.iestety coraz więcej da się w nich zauważyć scen tworzonych dzięki zielonemu tle.We "Władcy pierścieni" cieszyło mnie to,iż całość wyglądała bardziej naturalnie!

Banner

Na początek - rozwaliles mnie tą matematyką :D Skąd ci sie to wzięło? :D
Jesteś kolejną osobą, która usilnie pragnie, aby był to prequel do LOTRa, i przy takim podejściu film rzeczywiście może mocno rozczarować. Ja natomiast przyjęłam go jako oddzielną produkcję, opartą na książce (nie jej ekranizację) i jako taka generalnie mi się bardzo spodobala. Wiadomo, sa rzeczy, do których mam zastrzeżenia, ale i w LOTR byly "smaczki", które rozwalały mi konstrukcję in minus (jak Legolas, zjeżdżający na "deskorolce" po schodach podczas bitwy w Helmowym Jarze).
Humor jak dla mnie ogólnie może byc, w końcu mieliśmy się na tym filmie bawić, baśń to jest a nie dramat wojenny ;) I właśnie przyjęcie tego filmu jako baśni pozwala bardziej tolerancyjnie spojrzec na sceny typu "łamanie praw rządzących Wszechświatem" ;)
Fakt, że Thorin wyszedl prawie bez szwanku po tej "buławie" Azoga i jeszcze sponiewieraniu przez warga mnie jednak tez zirytował, jak i moment pod Morią, gdy Thorin odciawszy ręke Blademu sadził, ze to zalatwi sprawę. Który wojownik nie dobiłby, albo przynajmniej nie pokiereszował jeszcze nieco przeciwnika? Ktory zreszta az się prosił o odcięcie glowy...
Momenty takie jak ten patyczak też były do kitu, jak i te nieszczęsne króliki...
Na marginesie - scena z Radagastem, który nota bene kojarzy mi się z Michaelem Palinem z Monty Pythona (jak go zobaczyłam pierwszy raz na ekranie, Radagasta znaczy, byłam pewna że to Palin!) wybitnie skojarzyła mi się ze sceną o krwiożerczych królikach ze Świętego Graala...
A tuż przed tekstem o królikach z Rhosgobel po prostu wiedziałam, ze on to powie.

ocenił(a) film na 9
Liv_and_Let_Die

Również uważam, że LOTR nie jest pozbawiony wad. Jednak tam jest ich o wiele mniej i mniej rzucają się w oczy. A to, że pragnąłem prequela LOTRa to jakiś błąd? Historia w tym samym uniwersum, postaci (jaki i aktorzy je grający) powtarzają się, widzimy te same miejsca i do tego kręci ta sama ekipa. I skoro to nie ma byc prequel, to po co pokazywac starego Bilbo na początku, po co pokazywac Frodo, Sarumana, Galadrielę, Legolasa (w kolejnych odsłonach)? Tak więc, "pragnienie", aby to był prequel narzuca się samo.

ocenił(a) film na 8
Banner

Szczerze?, we " Władcy " jest wiele wad, w tym kilka niewybaczalnych dla reżysera, które bardzo rzucają się w oczy - przy nich te z " Hobbita " prawie nie istnieją, a przynajmniej dla mnie nie rzucają się tak w oczy i uważam, że " Hobbit " jest znacznie wierniejszy literackiemu pierwowzorowi, niż trylogia WP.

ocenił(a) film na 9
lelen_lis

Może ja faktycznie zbyt idealizuję LOTRa, ale w sumie to mam do niego sentyment, bo za dzieciaka jeszcze na VHS go oglądałem. Po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że najpierw przeczytałeś książkę, więc na pewno inaczej odbierasz film niż ja. Szkoda, że byłem wtedy za młody, żeby usłyszec o kimś takim jak Tolkien i nie przeczytałem książki najpierw. Na pewno miałby inne spojrzenie zarówno na powieśc Tolkiena, jak i film Jacksona. A 'Hobbita" na szczęście czytałem parę razy już wcześniej.

ocenił(a) film na 8
Banner

Ja miałem tak samo i prawdopodobnie dlatego też patrzę na LOTRa przychylniejszym okiem (chodzi o nielogiczności). Ale mimo wszystko klimat w LOTR dało się czuć, to mi go brakuje. W części "trafiania" filmu do mnie, to czy czytałem najpierw literacki pierwowzór nie ma znaczenia.

ocenił(a) film na 8
Banner

Tak, wcześniej czytałem " Władcę Pierścieni " aż siedem razy ;)
co do filmowej trylogii:
najlepsza jest " Drużyna Pierścienia " - w wersji rozszerzonej jest niemal idealna, do pełni szczęścia brakuje tylko całej akcji w Starym lesie, czuć, że pomiędzy spotkaniem Nazgula a dotarciem do Bree czegoś brakuje - no i spotkanie z Merrym i Pippinem było słabe, słaba była także motywacja obu Hobbitów, aby towarzyszyć kolegom.
W " Dwóch Wieżach " Jackson za bardzo skupił się na Rohanie i na jego problemach, przez co nastąpiło przesunięcie akcentów i przeniesienie sporej części akcji do " Powrotu Króla " - mamy tu też parę głupot scenarzystów i reżysera, łącznie z tą niewybaczalną, czyli z upadkiem Aragorna na przerośniętej hienie w przepaść - prócz tego mamy durne popisy Legolasa, dialogi pomiędzy nim a Gimlim ( ogólnie, filmowy Gimli mnie wkurza ), zamiana wież, zmiana charakteru Faramira i początkowa odmowa Entów, aby pomóc Hobbitom, brakuje też Eomera podczas bitwy o Rogaty Gród.
" Powrót Króla " jest najgorszy, wędrówka Powiernika Pierścienia jest bardzo rozwleczona a gdy w końcu dochodzi on do celu, do Mordoru, mamy istny sprint przez tę krainę - poza tym, mamy zielona Armię Umarłych, obecną nawet w bitwie, głupawego Theodena, który kończy jako żywa pochodnia - zero szacunku dla oryginału, słoneczko podczas oblężenia Minas Tirith, Froda wypędzającego Sama - itp. itd.
W " Hobbicie " Jackson przynajmniej nic nie ucina, dodając tylko od siebie i z innych źródeł, to bardziej mi pasuje.