Temat dla wszystkich fanów tego małego dzielnego ludu napiszcie dlaczego ich lubicie i co o nich sądzicie pozdrawiam wszystkich fanów Fantasy przy okazji.
Ja uwielbiam rasę krasnoludów dlatego denerwuje mnie ,że w grach fantasy występują rzadko a jeśli nawet to jako rasa wymarła. W władcy pierścieni też krasnoludów w całej trylogii filmowej nie było prawie wcale. Oczywiści oprócz Gimliego i krasnoludów z części drużyna pierścienia w czasie narady.
Tak zgodzę się z tobą są one wręcz niespotykane. Na szczęście wreszcie pojawi ich się więcej z sprawą hobbita niech producentom tego filmu brody rosną bujnie za to:)
Bardzo lubię krasnoludy, za ich upór, męstwo, umiłowanie do podziemi ( Moria rządzi ) oraz, że są oddanymi przyjaciółmi. Mój ulubiony to Gimli.
Krasnoludy urzekły mnie u Tolkiena, bo są bardziej ludzkie niż ludzie. Piją, śpiewają, lubią zabawę, a ludzie udają dostojnych, pruderyjnych.
Świetne są też u Sapkowskiego, szczególnie Zoltan i Yarpen, jeśli wiecie o co mi chodzi... :D
Sapkowski to mistrz polskiego fantasy, jestem pewny, że za kilka lat, po kilku kolejnych grach i może kinową wersją Wiedźmina(?) doceni go i reszta świata, choć już teraz znany jest w Europie. Razem z Dukajem i Lemem(ewentualnie Pilipiuk) tworzą panteon polskiej fantastyki i wiele nie odstają od Tolkiena i reszty zachodnich twórców. Tylko, że przyszło im się urodzić w komunistycznej Polsce(z czego po części się cieszę, bo dzięki nim nasza literatura współczesna nie odstaje od zachodniej), a nie w US of A, gdzie zrobiliby kariery, dziesiątki ekranizacji i byliby wystawiani na ołtarze :D
Lem to s-f i tak poza tym najbardziej znany polski autor na świecie. Ciężko tu mówić o jego niepopularności, bo filmów na podstawie jego książek i opowiadań powstało więcej niż na podstawie Tolkiena np (już nie mówiąc o tych które się nimi inspirowały). To jest wręcz czołówka światowego s-f:)
Dukaj jest niezły, ale jednak nie ten poziom, a Sapek cóż chyba najlepsze polskie fantasy, ale np w porównaniu do Martina wysiada, a do Tolkiena nie ma co porównywać bo to niemalże dwa różne gatunki.
Wersja filmowa już była http://www.filmweb.pl/film/Wied%C5%BAmin-2001-1281 ponoć tak nie udana że się do niej producenci nie przyznają.
Lubię krasnoludów za ich stanowczość i upartość. Chociaz są niscy, w grupie potrafią się dobrze zorganizowac i pokonac największego wroga. Pozdrawiam wszystkich którzy należą do klubu.
Co do krasnoludów w książkach (bo w filmach praktycznie nie istnieją) to wszystko zależy od wykreowanych postaci, mogą być ciekawe, a mogą nie (polecam krasnale z uniwersum Warhammera i samego Gotreka bardzo ciekawa postać), dużo częściej widujemy je w grach rpg. I choć nigdy nie grałem żadnym krasnalem to nie w NWN2 praktycznie zawsze towarzyszył mi Korgan (tak się chyba nazywał), w DA2 Yarrick, a w bg2 jan jansen (co prawda gnom nie krasnolud ale w sumie zbliżone to).
Tak dla twoje wiadomości krasnolud NIE równa się krasnal. ale miło że się tu wypowiadasz.
Wiem, że to niekoniecznie znaczy to samo, ale zgodnie z językiem Polskim można używać zamiennie.
Tak się znają że nie ma w żadnym słowniku pojęcia Śródziemie nawet tym internetowym.
Dawno żadnego słownika nie oglądałem, ale zwykle chyba nie ma w nich nazw własnych?
My się chyba nie zrozumieliśmy mi chodzi oto że w słowniku internetowym w którym nazwy własne sanie ma słowa Śródziemie.
Krasnoludy wyruszając w podróż słuchają tej piosenki : Brave New World, no bo Iron Maiden to ulubiony zespół Śródziemia.
Polemizowałbym na temat ulubionego zespołu Śródziemia. Ja głosowałbym na Blind Guardian, których piosenki są w większości zainspirowane fantastyką, a szczególnie Tolkienem, ewentualnie Led Zeppelin i ich malutki smaczek dla fanów LOTRa w piosence "Ramble On".
Pozatym Maideni są mało krasnoludzcy :D nie ten tembr głosu, choć zespół świetny.
Zobaczyć armię krasnoludów pędzących do walki jak Rohirimowie w Powrocie króla to byłoby coś.
A potem coś takiego. No z tym okiem to może przesada:
http://img-fan.theonering.net/rolozo/images/janin/Azanulbizar.jpg