http://film.onet.pl/wiadomosci/hobbit-3d-to-nie-jest-film-dla-
mieczakow,1,5321365,wiadomosc.html
Dlatego sobie oszczędzę ów "nowinek" i zobaczę zwykłe 2D ze standardową ilością. Wtedy zamiast na efekciarskich dodatkach, będę skupiony nad jakością filmu - fabuła, gra aktorska etc.
To samo gadali jak wchodziło 3D, byly bóle głowy, wymioty, mdłości. Tak samo było również jak pierwszy raz do kina wszedł dźwięk, bo głośno, bo nie można skupić się na filmie, po głowa boli jak się dłużej głośnio słucha itd ...
Ja natomiast jestem chory gdy w kinie ktoś cały czas komentuje podczas oglądania maratonu LOTR i siedzi za moimi plecami ...
nie muszę łykać każdej nowinki tylko dlatego, że "jest nowa" i ktoś może mi powiedzieć że nie idę z duchem czasu. 3D jakoś nie weszło w standard i raczej się z niego rezygnuje niż z filmów 2D, Avatar też miał być przełomem a został raczej ciekawostką. Niech ten, co lubi 3D idzie na 3D, ten którego to nie rajcuje, nie wybierze zwykła wersję
Oczywiście, że nie musisz łykać każdej nowinki, dlatego masz 7 formatów i możesz wybrać. Ja ciągle wolę oglądać filmy 3D bo nie oczekuje od nich, że jakieś strzały będą wylatywać z ekranu tylko oczekuję dodatkowej przestrzeni, która na dużym ekranie robi dobre wrażenie.
Dla mnie Avatar był przełomem, wtedy pierwszy raz oglądałem film w 3D. Ważne jest również by dźwięk był bardzo przestrzenny, wtedy dzieje się magia.
Hejtuje natomiast filmy konwertowane do 3D, to nigdy nie wychodzi dobrze.
Większość gier chodzi w 60 fps i nikomu się nie robi od nich niedobrze więc czemu z filmem miałoby być inaczej ?
Wydaje mi się, że powodem tych "chorób" jest ogromna ilość detali w obrazie i nieprzyzwyczajona osoba po prostu nie potrafi ogarnąć tego wszystkiego. To coś nowego do czego trzeba się przyzwyczaić. Tak samo jest w innych dziedzinach. Jakbyśmy dali osobie ze średniowiecza do zjedzenia chipsy to raczej by tego nie przeżył.
Drugą sprawą jest to, że ludzie łowią te złe komentarze na tweeterze (póki co tylko jedna osoba o tych dolegliwosciach pisała) i robią artykuły.