PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 425 tys. ocen
7,6 10 1 425316
6,7 55 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Swojemu synowi? Jeśli tak to jak znalazły się w wytwórni filmowej skoro C. Tolkien jest przeciwny filmom i kto dał notatki J. Tolkiena Warner Bros?

ocenił(a) film na 2
Bombur

do nakręcenia książki bodajże dał prawa pierwszemu wydawcy który te prawa sprzedał jakiejś tam firmie która sprzedała je w końcu do Hollywood w zamian za drobna sumkę i bodajże procent zysków... ponoć za władce pierścieni mieli dostać chajs i do tej pory się sadzą bo nie wypłacili im ani centa z zysków..

ocenił(a) film na 8
mate3

Coś nie jesteś do przodu, to chyba było trzy lata temu jak dobrze pamiętam New Line Cinema wypłaciło im pieniądze, przy czym zezwolili na ekranizację Hobbita. Teraz czekają po chichu na właśnie ten film, wówczas znowu będziemy mieć kolejną, z kolejnych już powtórek. ;p

ocenił(a) film na 8
LordWieslaw55

Po prostu nieźle kombinują :D

ocenił(a) film na 8
Bombur

Może dali mu pieniądze i starszy pan siedzi cicho, sam nie wiem.

ocenił(a) film na 2
LordWieslaw55

to nie od niego raczej uzyskali notatki. tolkien kiedy mógł to sprzedałwał swoje rękopisy. np rekopis władcy albo hobbita sprzedawał uniwersytetom albo muzeom..

ocenił(a) film na 8
mate3

Zresztą na chwilę obecną prawdy się nie dowiemy, albo i nigdy.

ocenił(a) film na 10
Bombur

Z tego co pamiętam Hollywood ma prawa od samego Tolkiena w końcu on im sprzedał prawa do ekranizacji i powstały 3 bajki potem New Line Cinema wykupiło te prawa i zrobiło Lotra a teraz taka sama akcja z hobbitem tylko więcej zabulili.

ocenił(a) film na 8
Bombur

Tolkien uznał, że z filmów to dużych kokosów nie będzie, więc prawa do ekranizacji dostały jakieś wytwórnie, czy ktoś taki, natomiast prawda do jakiejkolwiek wersji książkowej, papierowej, otrzymała rodzina. W związku z tym Tolkienowie nie lubią filmów z tego prostego powodu, że nie mają z nich ani grosza.

ocenił(a) film na 4
Bombur

Ile jeszcze razy przeczytam tą bzdurną informację o nieznanych notatkach Tolkiena - ktoś źle przetłumaczył wypowiedź Pidżeja: te "tajemnicze" notatki to po prostu Dodatki do Władcy Pierścieni.
W momencie gdy Tolkien sprzedawał prawa do ekranizacji Władcy i Hobbita byłą to niezła kasa, a Profesor chciał zabezpieczyć finansowo przyszłość dzieci.
Spadkobiercy domagali się udziału w zyskach z filmu na podstawie zapisu w umowie zawartej swego czasu przez Tolkiena, w myśl którego w razie dużego sukcesu filmu, jego twórcy będą musieli dodatkowo podzielić się zyskiem z Tokienem lub jego spadkobiercami.

ocenił(a) film na 9
rumburako

No wreszcie jakiś głos rozsądku... Dzięki! Bo ja również miałem już dość czytania informacji o tajemniczych notatkach, swego rodzaju artefakcie przekazanym Peterowi Jacksonowi :D
A dzięki prawom do dodatków z Władcy Pierścieni, zobaczymy 3 filmu Hobbit gdzie ów dodatki zostaną także ujęte w fabule.
Świetnie... bo dzięki temu zobaczymy chociażby upadek Dol Guldur czy też bitwy Krasnoludów.