Ocena to tylko 2.5/6. Wszystko było do przewidzenia.
"The Hobbit: An Unexpected Journey is said to be “lighter and funnier” than The Lord Of The Rings"
"I wouldn't see another film projected at 48 fps if I were held at gunpoint. In the state of the art venue I saw The Hobbit, the film looked like it was being screened in fast-motion. It was distractingly cartoonish and never managed to trick the eye in the way 24 fps does.
Issues with the projection aside, The Hobbit: An Unexpected Journey is deeply problematic despite the artistry of its production design, effects and sound work. This story is too episodic, tonally defunct and overloaded with action scenes to ever draw us in. Unable to create a relatable ensemble, Jackson and company rely on The Lord of the Rings nostalgia at every turn to keep us engaged. From Howard Shore's familiar musical themes to Cate Blanchett's unnecessary cameo, it's a reminder that the other films always felt more cohesive and accomplished than this ever does.
The nature of J.R.R. Tolkien's book is no small part of the problem. Overloaded with characters and featuring a death toll in the thousands as our heroes barely manage a scratch, it's hard to be involved when there's no hint of danger. An overuse of CGI and gimmicky 3D effects establish an aesthetic that matches a video game-like plot where characters survive against all probable odds. A scene involving rock monsters, for instance, looks stunning, but would clearly result in the death of every character if this has the slightest notion of reality. Even fantasy needs some credibility.
The high points here are Andy Serkis's return as Gollum and Martin Freeman's deadpan delivery of some solid one-liners. The low points include oafish musical numbers and undercooked villains that emphasize how segmented the story is."
Ocena to jednak 2.5/5, pewnie zaniżona jednak prawdopodobieństwo jakiejś rewelacji maleją diametralnie.
Źródło: letterboxd.com/adamwaldowski/film/the-hobbit-an-unexpected-journey/
dobra działa. powiem tylko tyle: lotr tez się wielu nie podobał. to ze jednej osobie nie przypadł do gustu nie znaczy ze będzie zły i tyle.
Bo to najlepszy sposób na takich jak Kamilxxx09, ale ktoś w jego typie by tak nie napisał, a zamiast tego ,,Lol''
czemu po nim jedziecie tak !.Martwi was fakt ze film jest totalna katastrofa hehe ;]
Widze to po was niby znawcy i fani a tak naprawde to banda 13letnich cwaniakow co to jedynie co potrafia to wqrzac innych i wyzywac ich od ped...low.O to czym sa tutaj co nie ktorzy. ;]
Mroczny Rycerz bynajmniej oprócz warstwy wizualnej miał inne atuty, a czy o Hobbicie będzie można tak powiedzieć? Wątpię...
O kurcze padłem! Atuty... ahahahahahahaha. Chyba odwrotnie. Batman to nic innego jak efekty i trochę akcji. Nic specjalnego.
Pan pod Twoją recenzją ma zupełnie inne zdanie na tej stronce. Dał filmowi 4,5 na 5 i wypowiada się w samych superlatywach. Więc nie sądzę, aby Hobbit był aż takim dnem, za jakiego go masz. Ale to wolny kraj oczywiście i każdy ma prawo do swojego, obojętnie jak idiotycznego zdania.
Jeżeli chodzi Ci o recenzję Ken'a Rudolph'a to mam wrażenie, że te 4,5 to jest za samą warstwę wizualną...
Nie tylko warstwę wizualną. Podziwia też świetny dźwięk oraz przyznaje, że film w niczym go nie zawiódł w porównaniu do WP. Jednocześnie zaznaczając, że Hobbit budowany jest w nieco innym klimacie. Autorowi podoba się także nastrój budowany przez aktorów. Czegóż chcieć więcej.
Nowy batman był kiepski, po prostu kiepski, przewidywalny, monotonny i przegadany. Zdecydowanie najlepszym batmanem, który widziałem do tej pory to druga część nolanowskiej trylogii.
Zdecydowanie trzecia część nie dorównuje drugiej ale nie była taka zła w natłoku Hollywoodzkiego kiczu...
I tu się zgodzę. 2 część była naprawdę dobra. Może nie rewelacyjna ale na pewno dobra. Natomiast 3 część była zwyczajnie średnia i nudna. Bez szału.
Całkiem łatwo to wywnioskować po personaliach autora. Polak piszący recenzję Hobbita. Nie wątpię, że jest nas trochę w NZ lub Japonii, ale w takie zbiegi okoliczności akurat nie wierzę ;)
Skończ z tym Batmanam, dużo ludzi lubiących LOTRa lubi też Batmana wiec uspokój sie.
Jestes "fanem" Hobbita i tez trollujesz.. -.- gdzie tu sens pokrako?
Definicja szowinisty idealnie do ciebie pasuje. Hobbit to ideal, kapitalne efekty specjalne, epicka historia. Natomiast wszystko inne to zło.