Jako fan twórczości Tolkiena i ekranizacji WP muszę powiedzieć, że obawiałem się o filmowego Hobbita dosyć mocno. Moją największą obawą było to, aby film ten nie był podobny za bardzo do poważnej Trylogii. Hobbit (książka) to baśń! Przygoda krasnoludów, hobbita i czarodzieja, którzy przechodzą różne ciekawe a często również dowcipne peryperie. WP natomiast to "dorosła", poważna historia wojenna. Dwie zupełnie inne kategorie opowieści.
I jak film poradził sobie z tym "porwónaniem"?
REWELACYJNIE! Otrzymujemy prawie 3h Śródziemia, które tak dobrze znamy, ale jednocześnie dużo bardziej baśniowego, humorystycznego i kolorowego niż we WP. Krasnoludy w tym filmie to najlepsza próba przedstawienia tej rasy w historii kina. Są poważni, różnorodni, świetnie wyglądają i są odpowiednio twardzi z jednoczesną nutką dowcipu. Freeman jako Bilbo również sprawdził się śpiewająco! Gandalf i pozostałe postacie, które znamy z WP to oczywiście klasa sama w sobie.
Ogólnie rzecz biorąc... IMO najlepszy blockbuster roku. Wg mnie nie można go w ogóle porównywać do Trylogii z wyżej wymienionych powodów, więc jako samodzielna produkcja to cudowna, niesamowicie widowiskowa i dopieszczona do granic możliwości produkcja. POLECAM!! Mocarne 9/10
Jakby ktoś był ciekaw, to film widziałem w CinemaCity GK w 3D ale w standardowych 24klatkach- Efekt? Cud, miód, orzeszki. Obraz jest ostry jak brzytwa, nie za ciemny jak w niektórych produkcjach 3D, poza tym same efekty trzeciego wymiaru nie nachalne, ale nadające odpowiedniej głębi.
Obejrzałeś film i wszystko Ci pasuje? Wybacz, ale jak dla mnie możesz sobie skreślić przydomek fana twórczości Tolkiena.
Różnorodność postaci? Mamy: Fili, Kili, Bombur, Bilbo, Balin i oczywiście Thorin, a reszta? Jest bo jest w książce... To chyba najgorsze przedstawienie postaci! Znamy tylko z połowę kompani, a film trwał ~3h.
Hobbit niby nie jest podobny do Władcy Pierścieni, ale czy przypadkiem nie zwróciłeś uwagi, że w Hobbicie jest pełno nawiązań do WP? Film stara się uświadomić widzowi, że to jest inny WP!
Nie wiedziałem, że Ty przydzielasz pozwolenia na nadawanie sobie "przydomków"
Gdzie napisałem różnorodność? Napisałem, że krasnoludy zostały przedstawione najlepiej w historii kina. Bo tak jest, znajdź mi inny film gdzie jest to zrobione lepiej.
Ostatniej uwagi nie rozumiem do końca. To źle czy dobrze wg Ciebie, że są nawiązania do WP? Ja napisałem, że hobbit, ZARÓWNO książka jak i film to zupełnie inny rodzaj powieści. Hobbit był/jest baśniową książką napisaną przez Tolkiena dla, najpierw własnych a później ogólnie, dzieci. WP to olbrzymia powieść wojenna. I z filmami jest na szczęście podobnie. WP był oszałamiającym widowiskiem fantasy, które oglądało się prawie jak film historyczny. Hobbit jest dużo bardziej kolorowy, znacznie mniej poważny i zrobiony celowo, z mniejszym rozmachem.
Tak czy inaczej, film Ci się podobać nie musi. Ba! Możesz nawet uważać go za totalne dno i rozczarowanie. Ja Twoje zdanie szanuję. Mnie natomiast się podobał mimo tego, że jest dużo różnic pomiędzy filmem a książką. To pewnie dlatego, że hobbita zawsze traktowałem "lżej" niż Trylogię, więc jestem przygotowany na różnice. Poza tym niesamowicie cieszę się, że dodano wątki z niedokończonych opowieści i tzw. "dodatków WP" i że rozbito to na 3 filmy. Przynajmniej jest na co czekać:)
Dobranoc
tak naprawdę, to największy fan przymknie oko na niektóre niedoskonałości i spojrzy na całokształt, ktoś kto ogląda Hobbita i WP "a bo se pójdę do kina" doczepi się każdego szczegółu, więc tak naprawdę nie było by filmu idealnego
noooo i to mi sie podoba .Swietna recenzja.Ja oczywiscie juz doczekac sie nie moge tego filmu ;].
Właśnie wracam z kina i jestem oczarowana tym filmem. Prawie 3h projekcji i nie nudziłam się ani przez chwilę. Pewnie jakbym się bardzo uparła to mogłabym się do czegoś przyczepić, ale po co? Ogólny efekt jest rewelacyjny! Miałam pewne wątpliwości kiedy dowiedziałam się, że Richard Armitage dostał rolę Thorina... obawiałam się, że jest za bardzo w typie "amanta", żeby grać krasnoluda, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Zgadzam się z autorem tematu "cud, miód i orzeszki" :)