Żeby nie było: film mi się bardzo podobał :) Ale był jeden taki moment kiedy patrzyłam na ekran z miną: WTF?! A mianowicie wtedy kiedy Radagast miał odciągnąć orków i wargów. Drużyna zamiast poczekać, skryć się gdzieś, żeby tamci mogli się oddalić to biegła za nimi. No centralnie tak to wyglądało. Najpierw uciekający Radagast, potem wargowie, potem krasnoludy. Albo jeszcze lepiej: Radagast, krasnoludy i potem wargowie. I tak sobie biegali w kółko przez parę minut :D Miałam wtedy chwilę zwątpienia w cały film, ale na szczęście żadnej tak wielkiej głupoty już nie pokazali ;)
konkurencji, czyli?
cała seria jest o sile drużyny , przyjaźni ,wierności i innych wartościach tego typu
fantastyczny świat - elfy, krasnoludy, orkowie itd.
motyw walki dobra ze złem
wątpie, że po dodaniu jakichkolwiek wstawek typu rzeź, krew itp. charakter całej serii pozostałby taki sam
brutalności szukać trzeba gdzie indziej, ja osobiście wole ją taką, jaka jest teraz
Napisałem gdzieś, że chce brutalności? Nie, więc skąd ta Twoja wypowiedź. Konkurencji? Np Malowany Człowiek Brett'a bije na głowę Hobbita, dzieje elenium David'a Eddings'a, nie mówiąc już o lepszych książkach :)
"cała seria jest o sile drużyny , przyjaźni ,wierności i innych wartościach tego typu "
Peter V. Brett w demonicznym cyklu przedstawił o niebo lepiej te wartości. Jest ukazana siła przyjaźni Arlena, Rojera i Leshy, pokazanie, że wrogowi trzeba stawić czoła, a nie chować sie za bezpieczną tarczą jak większość społeczeństwa. Jest również pokazanie odpowiedzialności i niebezpieczeństwa związanego z ogromną mocą. Wszystko to lepiej ukazane niż we Władcy i Hobbicie. :)
no wszystko ok tylko co ma Brett do Tolkiena
to są dwaj inni autorzy i wątpie, że można powiedzieć, że któryś z nich pisał lepsze książki
każdy z nich ma swój własny styl pisania, jednym podoba się Brett, innym Tolkien
więc całe to porównanie jest raczej błędne
pierwszy raz widze, żeby ktoś porównywał tak książki, że któraś jest lepsza...
Każdy porównuje książki, jeśli nie na forum to w swojej głowie. Każdy ma swoją ulubioną książkę. Bez porównywania możemy uznać, że każda książka jest dobra, a tak nie jest :)
Brett do Tolkiena ma tyle, że obaj tworzą bardzo podobnie, ale Brett wybija się lepszymi postaciami, choć jego uniwersum jest mniej epickie. Książki trzeba porównywać, bo jak inaczej stwierdzimy, którą kupić, gdy mamy do wybrania kilka tytułów? Jak inaczej stwierdzimy, która była dla nas najlepsza?
Byli otoczeni. Oglądając dokładnie można zauważyć scenę jak Radagast przemyka się między orkami, którzy okrążyli go ze wszystkich stron. Zapamiętałem bo akurat wtedy pomyślałem "no k*rwa mają go" ;)
Poza tym nie wiem czemu tak strasznie próbujesz udowodnić "durnote" niektórych scen, skoro wszystkie zostały już logicznie wytłumaczone.
Nie zostały logicznie wytłumaczone i właśnie o to chodzi. Nawet jeśli byli otoczeni, no to krążenie w kółko nic by nie dało, gdyz pętla powinna się zaciskać. Kręcenie się w koło powinno ten proces tylko przyspieszyć. Najlogiczniejszym byłoby przełamać linię wroga i gnać przed siebie ile sił. Wtedy drużyna mogłaby wyjść bez żadnego niebezpieczeństwa. To jest logiczne :) Ktoś napisze byle głupote, typu nie było wojny więc nie wystawiali wart i już uważasz to za logiczne wyjaśnienie? :)
"Nigdzie nie jest powiedziane,że Thorin i Balin to rówieśnicy, już w Ereborze Thorin ratuje Balina, jako sędziwego dziadka"
Po pierwsze - to sa niemal rówiesnicy, dzieli ich okres 17 lat, a zważywszy na to, że krasnolud żyje przeciętnie 2-3 razy dłużej od człowieka, wychodzi na to, że to okres "ludzkich" 6-7 lat, a różnią się diametralnie.
Po drugie - czy ty wiesz, co to znaczy sędziwy ? A prologu Balin nie miał siwych włosów, postarzał się/posiwiał niemiłosiernie, podczas gdy Thorin jest na przestrzeni tych lat dalej niesamowicie młody, co jest kompletnie bez sensu.
Nic takiego nie było powiedziane w filmie, nie określano tam kto ile ma lat i kto jest kogo rówieśnikiem. W książce w sumie też nie było mowy o Balinie, jedynie kolor kaptura i dwa słowa charakterystyki więc nie wiem skąd to wziąłeś
czytałem książkę i owe "Dodatki" na które tak wiernie powoływał się Jackson tłumacząc potrzebę zrobienia aż trzech filmów. Nie jest trudno znaleźć w internecie wiek Thorina i Balina.
w owych dodatkach być może tak jest ale Jackson nie ekranizuje wiernie książek Tolkiena, to chyba wie każdy więc nie wiem po co te spiny,że kartka po kartce książka nie została odwzorowana
wiek postaci jest ważny, no z całym szacunkiem ale fanboje tak bardzo chwalą Jacksona za wierne odwzorowania najgłębszych detali, a kiedy przychodzi coś tak ważnego jak WIEK najważniejszych postaci to nagle zmieniają gadkę ? Czemu Kili, Fili i Ori są najmłodsi zgodnie z książką (ba!, nawet w filmie jasno pada, że Ori to najmłodszy), a nagle Balin i Thorin mają takie różnice wiekowe?
Żaden fan nigdy nie powiedział,że Jackson wiernie odwzorowuje Tolkiena, wystarczy,że zapytasz o śmierć Sarumana w Dwóch Wieżach
Jackson często dorzuca coś od siebie, nie wiem, nie wierzę ci,że było wyraźnie napisane,że Thorin to kolega Balina więc wstrzymam się od głosu
Poza tym o ucieczce krasnoludów rozmawiali w dzień i nikt nie miał pojęcia, że uciekli? Naprawdę nikt nie zauważył braku takiej dużej grupy krasnoludów? I z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że Rivendell nocą jest kompletnie bezbronne, bo wszyscy śpią. No tak, bardzo to logiczne, by w tak niebezpiecznym terenie nie wystawać wart na wszystkich ścieżkach :)
a kto miał ich zauważyć? byli gośćmi Erlonda i przybyli wraz z Gandalfem, to dwa powody dla których nie wystawiono wart i nie pilnowano ich dniami i nocami jak więźniów
nie wiem, może gdy ty masz gości w domu, otaczasz cały ogród kordonem wojska i wypuszczasz psy do ogródka
Ale warty powinny być, bo to okolica pełna niebezpieczeństw. Nikogo nie było na ulicach? To znaczy, że złodzieje mogliby ich okraść w nocy i nikt by nie zauważył, bo każdy spał?
Akurat okolica Rivendell była sielska i bezpieczna
To miasto elfów, poczytaj sobie więcej Tolkiena to będziesz wiedział,że słowo złodziej, zbrodnia czy zabójstwo w mieście elfickim nie istniało.
Kolejny idiotyzm :D
"Akurat okolica Rivendell była sielska i bezpieczna"
Tak, tylko w około krążyli orkowie, ale tak poza tym to bezpieczeństwo 100% :) Zawsze wystawia się warty w miastach w świecie fantasy.
To nie były okolice, miasto leżało dużo dalej.
to nie kolejny idiotyzm, po prostu myślisz,ze Rivendell to NY tylko,że z elfami. Nie na tym polega Tolkien, nie na tym polega Jackson
Tolkien stworzył idiotyczny świat, pełen absurdów. No tak wystarczy, że orkowie wskoczyliby za krasnoludami i już byliby w mieście :) Poza tym zawsze wystawia się wartę w światach fantasy. Są oblężenia i inne niebezpieczeństwa. Pozostawienie miasta na noc bez ochrony to głupota.
Wiem, wiem, Tolkien to szajs bo jest idiotyczny. Nie ma to jak Wiedźmin, Hobbit bajka dla dzieci
"Poza tym zawsze wystawia się wartę w światach fantasy."
facepalm
Tak warta musi być wystawiona, by zapobiegać niespodziewanym niebezpieczeństwom. Logiczne jest zostawiać miasto bez ochrony?
Musiałbym tu siedzieć do Sylwestra i ci tłumaczyć dlaczego Rivendell nie było zagrożone bezpośrednim atakiem wroga
Powiem w skrócie:
Sauron pokonany, orki rozbite, jedynie bandy goblinów i trolii wałęsają się po górach. Wystawianie warty schodzi na drugi plan gdyż mamy okres pokoju
btw. dlaczego twierdzisz,że wartami można obstawić każdą ścieżkę i każde wyjście z miasta?
"Sauron pokonany, orki rozbite, jedynie bandy goblinów i trolii wałęsają się po górach. Wystawianie warty schodzi na drugi plan gdyż mamy okres pokoju"
Tak ale po krainie lata sobie smok, orkowie, gobliny i inne złe istoty. Niespodziewany atak jest prawdziwym zagrożeniem, nawet w czasach pokoju. Każde miasto musi być pilnowane, bo tak zrobiłaby każda logicznie myśląca istota.
"btw. dlaczego twierdzisz,że wartami można obstawić każdą ścieżkę i każde wyjście z miasta? "
By do miasta nie dostawały się istoty niepożądane :)
Smok nigdzie nie latał, siedział spokojnie w Ereborze
Boże, doszukujesz się logiczności w fantastyce a sam oceniasz Nietykalnych 10/10
"By do miasta nie dostawały się istoty niepożądane "
ale nie da się obstawić całego miasta strażą. Myślisz,że w NY na każdej ulicy stoi 10 policjantów bo bezp. jest najważniejsze?
Każdej ulicy nie, ale każde wejście da się :) A to, że smok siedział sobie spokojnie, to nie znaczy, że zawsze bedzie tam siedział. Troche logicznego myślenia :) Nie wyciągaj innych filmów z innych gatunków, bo to co innego w Nietykalnych poruszył mnie temat choroby, bo sam mam poważną chorobę i z tym filmem mogę się identyfikować :)
A zauważyłeś,że wejście przez szczelinę, tam gdzie dostały się krasnoludy nie było obstawione?
To nie chodzi o logikę, smoki u Tolkiena są znane tego,że lubią sobie pospać setki lat.
Biorąc filmy na logikę to w twoich top:
W Nietykalnych murzyn z kryminalną przeszłością powinien albo dawno okraść kalekę albo pracować na odpiernicz
W Labiryncie Fauna mała dziewczynka powinna być dawno złapana przez stwory w krainie fantazji i zabita ale jej ciągle udawało się ujść z życiem, mimo iż była nieporadna, naiwna i była...dzieckiem
Tyle nielogicznych filmów oglądasz i nagle od Hobbita wymagasz 100% realności i logiki
Do każdego filmu podchodzi się inaczej. Nie oceniam po pozorach. jak sugerujesz, a wole zabezpieczyć się przed niebezpieczeńśtwem, niż później żałować. To zupełnie co innego. Nie wyciągaj innych filmów, bo to kompletnie inne gatunki, które oceniam pod innym kątem.
Nie oceniasz pod innym kątem, szukasz logiki w każdym filmie,począwszy od thrillerów, przez bajki, musicale aż po fantastkę. Potem się dziwić,że Pasja spada w rankingu, skoro ktoś uważa,ze jest nielogiczna i nieprawdziwa
Jeślibyś nie szukał logiki, nie tłumaczyłbyś w jaki sposób coś się stało. Tylko napisał fantastyka rządzi się swoimi prawami, więc nie powinno się brać jej na logikę. Sam w sposób logiczny próbujesz nieudolnie uzasadnić swoje stanowisko. Czyli sam szukasz logiki w fantastyce :)
nie szukam logiki, ja po prostu wyjaśniam wam, ociemniałym i rzadko myślącym niektóre sceny
Aha, czyli przybył mędrzec do kraju głupich? To jest nawet zabawne :P Nie wyjaśniasz, tylko piszesz idiotyzmy, typu miasto w czasie pokoju nie musi być pilnowane. Czego nie możesz wyjaśnić to piszesz, że nie należy oczekiwać po fantastyce logiki :) Albo tłumaczysz, albo nie da się wyjaśnić. Sprecyzuj swe stanowisko :)
Próbowałem wytłumaczyć ci to na kilka sposobów, uznałeś,że wszystkie są nielogiczne i uwłaszczają twojemu intelektowi
Proponuję nie oceniać filmów, które są za głupie dla ciebie i wrócić do swoich ambitnych, logicznych produkcji
Hobbit jest prościutkim filmem. :) Sam jesteś głupim fanbojem, który nie widzi oczywistych błędów :)
to nie są oczywiste błędy, wyjaśniłem ci jak mogło być, chociaż sam do końca nie wiem jak by to wyjaśnił Jackson ale to co napisałem jest prawdopodobne
To nie fanbojstwo, po prostu bronię dobrych filmów przed gimbusami, takimi jak ty, którzy oceniają filmy wg. swoich dziwnych gustów. Pasja 3/10, Hobbit 6/10 Nietykalni 9/10
typowy gimnazjalista, który myśli,że jak da dobremu filmowi niską ocenę, będzie sumiennym intelektualistą
Mam 21 lat, więc gimnazjum skończyłem kilka lat temu :D Oceniam według własnego gustu, w przeciwieństwie do niektórych idiotów, którzy oceniają wszystko co jest uważane za dobre na 9 albo 10. Jestem człowiekiem ze swoim zdaniem :) Nazywając mnie gimbusem potwierdzasz swój brak kultury. Poza tym, ograniczony tępaku 6/10 to jest dobra ocena :)
6/10 to można ocenić Batman Forever
biorąc pod uwagę rozmach produkcji i to jak została pokazana książka powinieneś się wstydzić
typowy weekendowy popcornżerca
Rozmach? A co mi po rozmachu, jak historia jest po prostu przewidywalna i pełna błędów. Postacie są mało interesujace.
skoro nie czytałeś książki, nie wiesz,że Hobbit jest nieprzewidywalny i co wydarzy się w kolejnych częściach
Ty rozumiem od początku wiedziałeś, gdzie Bilbo znajdzie pierścień, jak krasnoludy uciekną orłom i co Erlond powie drużynie przy księżycowym stole
Dobra, mniejsza, jest sylwester, nie wytłumaczę ci tego do nowego roku, nawet gdybym sypał ci tu cytatami z książki i zaprosił Jackosna na kawę. Nie lubisz filmu i jesteś anty fanem, a nie obiektywnym, neutralnym widzem.
Lubię film, oceniłem go na 6/10. Ty za to go kochasz i każdą krytyczną opinię uważasz za obrazę. :)
Wiedziałem, że w niemal każdej sytuacji uratuję ich Gandalf, że Bilbo znajdzie pierścien. Nieważne jak, ważne, że wiedziałem co sie wydarzy, bez znajomości książki :) Nawet z kolegą podczas oglądania przewidywaliśmy jak będzie dalej przebiegała akcja i 90% naszych przypuszczeń się później sprawdzała :)
Tak wiem, ta dzisiejsza młodzież przewiduje każdy film, nawet te zagmatwane psychologiczne od Finchera
Nie należę do młodzieży dzieciaczku :) ale przewidywaliśmy i przewidzieliśmy. To znaczy, że każdy myślący człowiek domyśli się jak cały film będzie przebiegał. Od razu wiadomo że bohaterowie z każdych tarapatów wyjdą cali i zdrowi, nikt nie zginie, a dobro zwycięży :)
Zauważ, że nie tylko ja uważam ten film za przewidywalny. Jest sporo komentarzy osób, które film nudził, bo wiedziały bez czytania książki co będzie się dalej działo. Jeśli Ty nie potrafiłeś przewidzieć czytając książke lub oglądając film co będzie dalej, to za mało filmów widziałeś i za mało książek czytałeś. Taka prosta fabuła jest w co drugim filmie i w co drugiej książce.