Wiem, że czepiać się o dzieła mistrza to nietakt, ale zawsze rzucał mi się w oczy sposób, w
jakim Gandalf mówił o Bilbie, szczególnie w pierwszych rozdziałach. Jest on absolutnie
pewny, że chęć podróży i złodziejska smykałka obudzi się w Bilbie. I właśnie stąd moje
pytanie: skąd ta pewność? Czy fakt, że w żyłach Bilba płynie krew Tuków to nie za mało?
Napiszcie co wy o tym sądzicie.
PS: W moim tłumaczeniu Hobbita stoi jak byk: "...Bofur wyróżniał się niezwykle obfitą
tuszą..." Z tego co wiem, to Bofur w ekranizacji to ten z ruską papachą, a ten z obfitą tuszą
to Bombur. Przeoczenie PJ, celowa zmiana w fabule, chochlik drukarski?
Cóż, Aragorn miał w sobie krew Isildura i to zadecydowało o całym jego życiu. Możliwe zatem, że tak samo było z krwią Tuków u Bilba. Zresztą sami Bagginsowie byli lekko inni, o czym świadczy fakt że w świat wyruszył zarówno Bilbo jak i Frodo. Co do krasnoludów - gruby był Bombur, a przynajmniej można tak wyczytać z książki. To on wpadł do magicznej wody w Mrocznej Puszczy, przez co musieli go nieść nieprzytomnego (był jeszcze cięższy niż zwykle). Poza tym w WP Gloin opowiada Frodowi o tym, że Bombur tak mocno utył, że potrzeba kilku młodych krasnoludów do pomocy przy wstawaniu ;)
Co do krwi to pozostają tylko przypuszczenia.
Natomiast jeśli chodzi o Bofura, to w scenie, gdy krasnoludy wpadają do mieszkania Bilba, przygniatając Thorina, zaznaczone jest(w moim wydaniu tłum. Braiter, wyd. Amber, 2000), że obfitą tuszą odznaczał się Bofur, a do wody wpadł Bombur, więc prawdopodobnie to błąd w druku.
Nawet na pewno. W wydaniu Amber jest wiele błędów. Na przykład była mowa o nocy sobótkowej, kiedy kompania przybyła do Imladris. W Amberowskim "Hobbicie" piszą że była to najdłuższa noc w roku... :/
"odziedziczył po Tukach skłonność do dziwactw, która czekała tylko stosownej okazji, aby się ujawnić" cytat prosto z książki
co do Bombura, w wersji amber jest pomyłka, teraz to sprawdzam lub też Bofur był otyły a Bambur jeszcze grubszy
Ja też mama to wydanie i jest tam Bofur choć wszędzie jest pisane że to Bombur jest ten tłusty w Amberowskim wydaniu też cały czas się to powtarza tylko ten jeden chochlik z Bofurem psuje cały efekt.
Bilbo jeszcze przed wyprawą na Samotną Górę lubił podróżować, chociaż jego wypady ograniczały się do terenu Hobbitonu :)
Tak, tak, ale spacery po rodzinnym miasteczku, a podróż, której głównym celem było odzyskanie skarbu strzeżonego przez smoka, to dwie różne sprawy. Wydaje mi się, że Gandalf wybrał Bilba "na ślepo" i po prostu mu się poszczęściło.
PS: Jaki znak może reprezentować zdanie: "Złodziej szuka dobrego zajęcia; warunki: solidna porcja silnych wrażeń i wynagrodzenie w granicach rozsądku"?
a ktoś wie czy w którejś części Hobbita pojawi się Gimli? Najpierw myślałem, że ten na górze po lewej to on, ale to tylko podobieństwo krasnoluda do krasnoluda.
http://1.fwcdn.pl/an/867323/41776.$.jpg
nie wiadomo też kiedy trójka będzie się działa, więc może jakieś szanse są. Hmm a mówiąc, że był mały to ile masz na myśli lat. 40-100 :D
Nie jest podane dokładnie, ale był za młody, żeby brać udział w wyprawie, nie wiem jaki jest przelicznik z lat ludzkich na krasnoludzkie :D
Ten na górze po lewej to ojciec Gimlego Gloin stąd to całe podobieństwo. A Gimli miał wtedy 62 lata i choć był tylko 20 lat młodszy od Kilego i Filego. Widocznie Gloin nie chciał brać syna by ktoś przedłużył jego ród bo pewnie jak każdy z kompani liczył na to iż wróci.