Masz mój topór:) jestem za twoim wpisem. Brońmy Hobbita. I powiedz to wprost: Hobbit jest arcydziełem fantasy.

Przyłączam się do Was!!! Jak można krytykować Arcydzieło!!! Jest to Najlepszy film fantasy jaki oglądałam

No dokładnie. Ma w sobie magię której nie ma żaden inny film. A muzyka, gra aktorska, scenografia,charakteryzacja, kostiumy, efekty specjalne, fabuła, zdjęcia czy klimat to czysta formalność. Ideał!

Niektórzy zakładają konta na FW chyba tylko to Hejtowania... Krasnoludy Najlepsze( The Best Killi ;) ) Taką krytyką nie ma się co przejmować. Widocznie Ci co to piszą nie znają się na dobrych filmach!

Tak

Akurat to jest nieudany blockbuster.
Raczej ci którzy uważają to ''coś'' za arcydzieło chyba za mało filmów widzieli w swoim krótkim gimnazjalnym życiu.

Może właśnie Ty obejrzałeś/łaś "w swoim krótkim gimnazjalnym życiu" zbyt mało dobrych filmów

Akurat ja widziałem dużo dobrych filmów. Wystarczy wysunąć nosa poza Hollywood.

Również oglądam produkcję nie Hollywoodzkie...

Ciekawe jakie?
Bolek i Lolek się nie liczy

Dlaczego?? Bo się wkurzyłeś/łaś, że dzisiaj nie leci w dobranocce ?? Z takimi głupimi tekstami nie powinno Cię tu w ogóle być! -.-

Już zmykam stąd o wielki!

Lub mają inny od Ciebie gust.

Naprawde?

To chyba nie oglądałeś WP.... Hobbit jest w moim odczuciu bardzo dobrym filmem, ale do WP mu brakuje.

Raczej przerasta. Przynajmniej drużynę. Bo co ona ma niby lepszego? Chyba tylko końcową piosenkę. Nic poza tym.

Nawet nie spytam CO TAKIEGO ma Hobbit, bo odpowiedź fan boya takiego jak ty jest raczej oczywista. Mianowicie: wszystko.
Scenografia jest ładna - ale to jest sprawa co najwyżej drugorzędna
Charakteryzacja spoko - to samo co wyżej
Efekty specjalne - nic nadzwyczajnego
Muzyka - dla jednych lepsza z Hobbita, dla drugich lepsza z WP
Gra aktorska - jedynie Bilbo jakoś tam się odznaczał. Prawie wszystkie krasnoludy nie zostały w jakiś mocniejszy sposob nakreślone. W WP mamy takiego Legolasa, takiego Aragorna, Hobbitów itd.
Fabuła - no sorry, ale jak dla Ciebie fabuła w Hobbicie jest aż tak dobra, że nazywasz film arcydziełem to Cie pozdrawiam.
Klimat - oczywiście mój ulubiony - Śródziemny :)
Kostiumy można podpiąć pod charakteryzacje.

A mimo to dałeś 10/10 z serduszkiem? To za co TY nazwałeś ten film arcydziełem? Tak z ciekawości?

Przyłączam się do pytania.

Przeczytaj to co pod spodem trollku :)

Dałem 10/10 ponieważ sądzę, że niesprawiedliwa by była ocena niższa, niż ta która jest w tej chwili. A że premiera Hobbita wywołała wielkie poruszenie u trolli dających 1/10 to pozwoliłem sobie na oddanie oceny 10/10. Myślę, że ta odpowiedź wystarczy. Nie jestem krytykiem filmowym, który musi obiektywnie oceniać film, żeby ktoś dostał nagrodę. Oceniam tak jak mi się to podoba. Różnica pomiędzy mną, a panem trollem kamilxxxem jest taka, że ja nie staram się na siłę wmawiać ludziom, jaki to ten film jest SUPER-HIPER-EXTRA-PRO.

Jeszcze raz powtórzę, oceniłem ten film na 10, żeby były jakieś szanse na w miare wiarygodny wynik dla innych.

Koniec.

Tak tak. Wmawiaj sobie tak dalej. Ojciec chrzestny nuda i 3 metry mułu. Scenografia nic specjalnego, kostiumy też, efektów brak bo to film innej kategorii, muzyka słaba i można by tak wymieniać i wymieniać. 1/10

1/10 filmowi nagradzanemu i docenianemu przez dziesiątki tysięcy? Równie dobrze możesz mieć w nicku "Troll" jak chcesz z takim czymś w świat iść. 5< przynajmniej.

Dobra niech bedzie 5 skoro tak się domagacie więc ja się domagam 10 dla Hobbita.

Ojciec Chrzestny to arcydzieło gatunku . Pierwszy tak wyszukany film gangsterski mający stałe miejsce w historii kina z mistrzowskim aktorstwem i reżyserią a muzyka Nino Roty doskonale pasuje do tej fascynującej mafijnej opowieści .Wielu krytyków i historyków filmu uważa go za jeden z najlepszych w dziejach .Twoje "argumenty" to puste hasła i to właśnie te za które dzieło Coppoli zdobyło poklask w swoich czasach . Dodam jeszcze że nie była to wystawna pierdółka a mocne kino w którym ukazano mafie jako metaforę ameryki . O odchodzących wartościach ,wypieraniu starego przez nowe ,pięknych wartościach zniekształconych poprzez konfrontacje z niezmienną ludzka naturą . Brando lepszy od całej obsady Hobbita podobnie Pacino który miał do ukazania przemianę głównego bohatera który z młodego idealisty staje się brutalnym ,bezkompromisowym szefem nie mającym litości nawet dla swoich bliskich . To było kino !

Jesteś najbardziej ograniczonym trollem na świecie.

Trollami sa osoby typu TrzyCycki.

Ano. Bo robienie tego samego co on, tylko w drugą stronę to automatycznie nie trolling. Logika!

Co Ty wiesz o fantasy?

Więcej niż ty.

Skąd takie wnioski?

Ja nawet nie mówię, że jest to najlepszy film wszech czasów. To już będzie kwestią bardzo subiektywną. Ja tylko mówię, że płonne są nadzieje tych, którzy chcą uczynić z Hobbita jakiegoś pospolitego gniota, który po latach będzie traktowany przez telewizje jako zapchajdziurę. Hobbit, który jednym będzie się bardziej podobał innym mniej, z pewnością nie będzie zwyczajnym filmem jakich wiele.

ja to chciałam bym zobaczyć jak już ostatni część Hobbita będzie w kinach, i zobaczyć czy te osoby które tak negatywnie się o nim teraz wypowiadają. Pamiętam że podobnie było z WP. Najpierw że nudne, potem że druga częśc jeszcze gorsza, i nagle po ostatniej części połowie osób się odmieniło.

Wiesz, posypało się parę Oskarów i nagle krytycy (w naszych gazetach np.) nagle zmienili zdanie. I widzowie tez zmienili zdanie. Ponieważ Hobbit jest zdecydowanie inny od WP to krytycy zaczęli kręcić nosem. To i część ludzi zaczęła kręcić nosem. Zwłaszcza ci, którzy Tolkiena znają tylko z filmu WP i nie czytali tych dwóch książek (WP i Hobbita).

A takich wiele a mają się za nie wiadomo kogo.

krytycy od początku piali nad Drużyną nie czytałem żadnej negatywnej recenzji tego filmu a pamiętam dokładnie jakim wydarzeniem był i cała trylogia ponad 10 lat temu Jeśli komuś się to nie podobało to tylko małej grupie osób . To że Lotr jest lepszym filmem niż Hobbit tez jest sprawa raczej jasną ( chociaż jak widać nie dla wszystkich) . Żeby było jasne ja jestem wielkim fanem Tolkiena i fantastyki a Hobbita przeczytałem jakieś 5 razy . Wiadome że to inny ciężar gatunkowy niż trylogia (albo jak wolą fani szescioksiąg ) , książka jest lekturą szkolną w podstawówce . Jednak sam Jackson pogubił się w swojej własnej wizji . Z jednej strony infantylne sceny z masa prostackich żartów - tak wiem krasnoludy nie maja dostojności elfów ale przedstawić ich jako nierozgarniętych tłuków organizujących sobie zawody w bekaniu ( a " żart " z frytkami był żałosny ) . . . a z drugiej sceny z Azogiem i rzucanie orka na pożarcie Wargom . To w końcu dla kogo jest ten film ? bawimy się na poważnie czy jak ? Do tego główny wątek rozwija się bardzo powoli a na dodatek jackosn zupełnie niepotrzebnie wplata tam radagasta ( którego ta ekscentryczność została ukazana w dośc prymitywny sposób z ujaranym wyrazem twarzy i wątkiem grzybków na czele . TO BYŁ PRZECIEŻ ISTARI . ) i białą radę . Fajnie było zobaczyć że Lee jeszcze dyszy ale to i tak watki wplecione na siłę . Film traci tempo Jackson wplata do niego zbyt wiele retrospekcji i wątków pobocznych , wrzuca jedną historie w drugą , cały watek Dol Guldur mógłby sobie darować . W książce zniknięcia Gandalfa pokazywały że Sródziemie ma swoje tajemnice i ma je także wielki Czarodziej . W filmie nie potrzebnie Jackson to rozwleka i obnaża .

To też jednak blockbuster i powinien byc trochę bardziej dynamiczny . Nie mówię oczywiście by akcja gnała w akompaniamencie efektów specjalnych jak w scenie ucieczki przed goblinami ale by skupiono się na wyprawie zostawiając tajemnice Sródziemia na inną historię . W ogóle cała ta scena jest na siłę efekciarska i pozbawiona jakiegokolwiek umiaru - czego tam nie ma : odbijanie strzał mieczem , taranowanie goblinów za pomocą belki czy zjazd kompani w kilometrowa przepaść na drewnianej kładce .
Wiele scen jest tez żywcem zerznięta z drużyny -ale w gorszym wydaniu .
Przesyt efektów zbyt dużo tandetnego CGI zastępującego klasyczną scenografie i charakteryzacje . Poza tym żeby było jasne pod względem efektów specjalnych Hobbit nie jest takim skokiem jakim był Władca 12 lat temu . Te technologie które we Władcy były nowością program Massive czy też motion capture tutaj jedynie zostały podrasowane za pomoce mocniejszych komputerów i nowoczesnego sprzętu .
Trochę idiotyczne wydaje mi się pisanie , że Hobbit ma lepsze efekty niż Lotr skoro film ten jest 12 lat młodszy . Porównuje się go z filmami w swoich czasach . Pamiętacie Trolla w Harrym Potterze i w Drużynie ? Była różnica . Takie efekty jak w hobbicie są dzisiaj normą . Nie jest to pod tym względem epokowe wydarzenie jakim była pierwsza część Parku Jurajskiego , Nowa nadzieja czy odyseja kosmiczna .
Władca jest nakręcony fenomenalnie sceny akcji są emocjonujące i pełne napięcia czego brakuje w hobbicie . Pamiętacie scenę potyczki z Trollem , ranienie Froda , ucieczkę przed balrogiem , skakanie z walącego się mostu , upadek Gandalfa ? Tutaj podczas niemal identycznej sceny w głębinach Gór Mglistych jest emocjonalna pustka jakbym oglądał opening do gry komputerowej .
Drużyna to obiektywne arcydzieło gatunku wyróżnione nie tylko przez Akademię , BAFTA i Złote Globy ale też w kategoriach najlepszej produkcji zagranicznej przez stowarzyszenia przyznające nagrody w Europie . To było wydarzenie roku .
Dodam jeszcze że sam motyw pierścienia we Władcy nadawał opowieści wymiar niemal rozprawy o naturze ludzkiej . Pierścień to uniwersalny symbol coś czego ludzie zawsze będą pożądać zatracając przy tym resztki człowieczeństwa . Można to ubrać w słowa - władza , pieniądze , mądrość , siła i jak wiemy ten przekaz zawsze będzie aktualny . W każdym nawet najlepszym z ludzi jest konflikt miedzy materialnym a niematerialnym , miedzy dobrem a złem .
Hobbit to nie ta liga

sorry za powtórzenia i bałagan pisałem to na szybko

Odniosę się tylko do końcówki, bo z resztą w zasadzie ciężko dyskutować. Albo kwestia subiektywna, albo zwyczajnie racja. Hobbit jako źródło ma także potencjał. Przecież było o swoistym "dorstaniu" głównego bohatera (przez całą ksiąźkę, nie przez jeden film jak zrobili to filmowcy), był motyw podróży, motyw utraconego domu. "Niezwykła Podróż" miała potencjał na ciekawą historię, jednak skończyło się na uwypuklonym motywie utraconej krasnalej ojcztzny. Z jednej strony zostałem już skontrowany tym, że Hobbit ma być lżejszy od Władcy, z drugiej ciąglę słyszę jak Azog i Dol Guldur wzbogacają film czyniąc historię mniej naiwną, więc ciężko wyrobić sobie jednoznaczną opinię, ale mam wrażenie, że jakby odpowiednio dopieszczono wątek główny, Dol Guldur redukując (za ciekawa rzecz by całkiem ciąć) film mógłby być ciekawszy i fabularnie znośniejszy. Z resztą nawet nakreśliłem w jednym temacie jakbym to widział, acz ceglasty post chyba odstraszył wszystkich pozostałych dyskutantów.

3 cześć zmiecie powrót króla tak jak Niezwykła podróż Druzynę.

Zobaczymy. Nie miałbym nic przeciwko temu aby "Tam i z powrotem" okazało się lepsze od Powrotu Króla, tylko to jest trudny przeciwnik.

Nie zmiecie go, bo to zgoła inny film. Owszem będzie to także epickie zwieńczenie pewnej opowieści, jednak strasznie nie podoba mi się takie przyrównywanie. Jackson nie chce "zmieść" swojej Trylogii, chce zarobić, a przy okazji dać fanom to na co czekali 10 lat kolejną namiastkę Śródziemia w naszym szarym życiu. Wg mnie 3 filmy Hobbita + Trylogia WP będzie razem piękną sagą (jeśli tak mogę napisać), na którą warto się wybrać na maraton w wersjach rozszerzonych do kina :D WP się udało, ciekawe czy te prawie 24 godziny będą możliwe w przypadku Hobbit + WP :)

Władca zdobywał niesamowite recenzje i mnóstwo nagród w Wielkiej Brytanii, Ameryce i w Europie i TO PIERWSZA CZEŚĆ. narzekali jedynie szarzy widzowie nie mający pojęcia o kinematografii lub oczekujący realistycznych filmów a nastawieni bojowo do fantastyki . Więc nie pisz że jest tak jak z hobbitem

A czy ja napisałąm że nie? Wiem że miały nominacja i nagrody. Jednak dużo też było krytyki zwłaszcza drugiej części. Gdy Powrót Króla wyszedł, to większość osób zmieniła swoje negatywne nastawienie patrząc na to jako na całość. Wydaje mi się też że podobnie może byc z Hobbitem.

krytyki od ludzi mających wiedzę na temat kina prawie nie było a od motłochu i plebsu to zawsze jest nagonka na dobre filmy

Ano. Pewnie będzie w pakiecie w Władcami w superkinie leciał, we wrześniu 2016, 2017'ego.

Dużo ludzi ma problem, tylko nie wiem na czym ten problem polega. Jakimże dziwnym filmem Hobbit musi być, skoro generuje takie zainteresowanie (nigdzie więcej nie widziałem tylu tematów i trolli), oraz powoduje tak skrajne odczucia (przecież nie każdy komu film nie podszedł do owych trolli się zalicza). Jeżeli chodzi o filmy ewidentnie słabsze (np. Zmierzch) zdecydowana większość jest zdania, iż jest to słaby film, a co do Hobbita, ludzie, którzy docenili wiele innych dobrych filmów Hobbita znieść nie mogą. Dlaczego? Ten film może nie jest najlepszy, ale wysoki poziom trzyma. Dlaczego więc mieszać go z błotem? Sztuczne zaniżanie rankingu już w ogóle wykracza poza moje pojmowanie.

Część z nich oglądała WP i nie może się pogodzić, że Hobbit ma inny klimat. Z reguły nie czytali książki, ale są też tacy, którzy czytali książkę, ale przyzwyczaili się tak bardzo do stylistyki WP, że i tak nie akceptują faktu, że Hobbit jest pogodniejszy i bardziej humorystyczny.

Ale masz rację, że to nie tłumaczy całego fenomenu tych skrajnych opinii. Mogę tylko zgadywać, że WP stał się częścią pop-kultury i częścią świadomości szerszej grupy ludzi niż zwykły film. W momencie więc kiedy powstaje film - prequel, wywołuje on większe emocje niż zwykły film i większe jest prawdopodobieństwo, że zostanie oceniony przez osoby, które albo nie mają kompetencji go oceniać albo celowo zaniżają jego ocenę by się wyróżnić, poczuć lepiej, dowartościować - nie wiem. Może ktoś mądrzejszy wyjaśni to zjawisko.

Racjonalnie tego nie wytłumaczysz, gdyż takie zachowanie jest irracjonalne.

Ale jakby dali coś takiego jak wp to też by było kręcenie nosem że powtórka z rozrywki. Ja powiem jedno: ludzie mają za dużo w d*pie i już kompletnie im się poprzewracało. I to się odnosi zarówno do tych wszystkich TROLLI jak i do KRYTYKÓW oraz do AKADEMII FILMOWEJ.

Filmowa alternatywność - dziś jest trend na odwracanie się od trendów :) Tak wiem pokręcone, ale przypatrz się - tylko czekam na odwrócenie się wszystkich od "Fejsbuka" już powolutku zjada własny ogon. Tak jest ze wszystkim teraz na świecie, Apple i choćby inne kawowe Starbucksy i miały na świecie (nie w Polsce) swoje 5 minut, i co? I teraz wszyscy uważają, że to zbyt main-streamowe i trzeba być bardziej alternatywnym hipsterem. Dlaczego być w w większości 90% lubiących Hobbita jak można być w 10% "znających się na kinie" :) Tak to działa ;/