Jak byście sobie wyobrażali gdyby Hobbita wyreżyserował Nolan a nie Jackson?Stworzył by podobnie jak w przypadku Batmana swoją urealnioną wersje?
Jednak nie. Napiszesz w końcu coś konkretnego ? Oglądałeś jakikolwiek film Nolana ?
Kończmy bo to do niczego nie prowadzi, wróć jak zaczniesz traktować ludzi i sprawy na poważnie.
I zwróć uwagę, że każdy z tych filmów jest wyjątkowy i do tego na wysokim poziomie, Jacskon nie jest zły ale jedynie może pochwalić się trylogią LOTRA.
Jest jeszcze King Kong. A Batman i tak jest gniotem i zdania nie zmienię. A co do incepcji i prestiżu to jedyne filmy które Nolanowi się udały.
Ja Cie nie wyzywam i nie życzę sobie być obrażanym.
Wiem dobrze, że część filmów Nolana mi się bardzo podoba (Incepcja, Memento), część mi nie podchodzi (Batman begins). Nie mam jednak wykształcenia filmowego (jak większość na filmweb), by móc oceniać obiektywnie i fachowo. Co innego jednak jest nie lubić filmów danego reżysera, a co innego obrażać go tekstami "amator".
Jackson też ma wpadki, patrz King Kong...
Tobie się podobał, mi nie.
Czy jest jednym z najlepszych filmów wszech czasów? Nie wydaje mi się.
Ja nigdzie nie napisałem że Batman Nolana jest arcydziełem, więc opanuj się, bo błyskotliwością nie błyszczysz...
Grzechem jest porównywanie Jacksona i Nolana, ponieważ obaj są różni. Przyznaję bez bicia - z filmów Jacksona oglądałam tylko LOTR i byłam tymi filmami zachwycona. Uważam, że nikt nie zrobiłby ich lepiej, dlatego czekam z niecierpliwością na "Hobbita". Filmy Nolana są zupełnie inne, jego styl nie pasuje do baśniowego charakteru Tolkiena. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić nolanowskiego "Hobbita".
Lubię Nolana, chociaż nie jestem jego fanem.
Ale Hobbit w jego reżyserii ? Nolan i film fantasy ? Już widzę tę udziwnioną fabułę, może zaczął by film od środka, początek wsadził na końcu a koniec byłby początkiem i wszystko by się zgrywało w jedną filozoficzną fantasmagorię umysłowo-filozoficzną w której można odnaleźć głębokie przemyślenia, a także drugie dno które tak naprawdę było by trzecim dnem ?
Już widzę Gandalfa, krasnoludy i Bilba którego trawią te wszystkie umysłowe rozterki, próba odnalezienia sensu istnienia i podróży której się podejmują.