PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 425 tys. ocen
7,6 10 1 425457
6,7 55 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Witam forumowiczow,

Mialem zaszczyt gladac dzisiaj Hobbita i pragne sie z wami podzielic moimi bardziej lub mniej
obiektywnymi spostrzezeniami.
Ogladelam wersje 3D w Imaxie z predkoscia nagrywania 48fps czyli full wypas.
Odczucia- swietne, naprawde nie mialem wrazenia za szybkiego poruszania sie postaci o ktorym
to slyszalem, efekty 3D byly raczej delikatne. Czasami tylko jakis ptak wylecial na sale pomiedzy
ogladajacych, a tak normalnie to widac bylo efekt 3D ale bardziej wpisany w ekran, czyli jasniej
mowiac pierwszy plan byl najwyrazistszy, a pozostale 2gi i czasami 3ci plan tworzyly glebie. Efekt
swietny, bez natloku fajerwerkow. Obraz krystalicznie wyrazisty prawie jak na duzej plazmie :)

Odnosnie filmu, powiem tyle- majstersztyk. Przeczytalem w mlodosci Hobbita oraz trylogie jakies 3
razy wiec te 2.5 godziny spedzilem w radosci. Dla niektorych moze to byc za dlugo, ale nie
wyobrazam sobie zeby bylo krocej. Ok, niektore sceny mozna bylo zrobic krotsze, ale po co? Dla
mnie kazdy fragment byl wyjatkowy, nawet wizyta w domu Bilba byla idealna. Pozwolila mi sie
wczuc w klimat Hobbita i poznac blizej Krasnoludow, szczegolnie podobal mi sie moment kiedy
Thorin spiewa przy kominku.
Z czasem, gdy wyruszaja w podroz akcja nabiera tempa, nie pisze co ich spotyka chociaz Ci ktorzy
czytali ksiazke zaskoczeni fabula nie beda, film odwzorowuje w miare wiernie tresc ksiazki.

Postaci:
Gandalf- taki jak z LOTR nic dodac, nic ujac.
Billbo- sympatyczny, troche leniwy, ale tez odwazny kiedy trzeba.
Krasnoludy- wypadly dobrze, troche rubaszne i zabawne, czasami uparte, ale tak mniej wiecej byly
opisane w ksiazce. Nie sa typowym wzorem rycerstwa jak np. Elfy ktore sa caly czas powazne i
dostojne
Thorin- sprawia wrazenie dostojnego i wszyscy czuja przed nim respekt, chociaz jest krasnoludem

Radagast (opis zawiera mini spoiler) opisuje na prosbe jednego forumowicza

Radagast- Maly, zakrecony, z brazowym futrem, czapka przypominajaca ruska zimowa
"ocieplanke" z nausznikami i w dodatku pod podem choduje ptaki ktore zalatwiaja swoje odchody
na jego wlosy co widac na zdjeciach (to siwe to nie siwizna, niestety... ;)
Sprawia wrazenie lekkiego schizofrenika, duzo mowi do siebie. W porownaniu do krasnoludow jest
wrecz komiczny i lekko niepowazny, ale wie co robi i umie walczyc. Ogolnie sympatyczny gosc, ale
nie jest typem pelnym dostojnosci porownujac do Gandalfa. Ma swoj maly epizod, ale nie ma tego
za wiele (lacznie okolo 10 minut)

Orki, trole, Gollum,itd wszystkich znamy z LOTR, zadnych niespodzianek.

Podsumowujac, swietny film, z zapierajacymi dech w piersi zdjeciami z NZ i bardzo realistycznymi
dekoracjami. Momentami jest powolny i wrecz basniowy,co niektorym widzom żądnym akcji i
rozszarpywania gardel przez orkow moze sie nie spodobac, ale prosze zrozumcie taki jest styl
Hobbita, kiedy jest czas na sielanke, jest milo i spokojnie, ale sa momenty kiedy walcza i wtedy
adrenalina podskakuje :)
Polecam wersje 3D najlepiej w oryginale (sorry ale, niewyobrazam sobie Gandalfa z glosem Witka
Zborowskiego... )
Moge odpowiedziec na pytania, ale nie dzisiaj, bo teraz ucze sie do egzaminu.

ocenił(a) film na 9
onet318

i pomyslec ze to ja powinienem napisac ta recenzje wczesniej, tylko ze wrocilem z Kanady miesiac temu wiec niestety musze czekac 2 tygodnie ;].

Chce sie wkoncu dowiedziec bo do tej pory nikt mi tego nie napisal czy w domu Bilba spiewaja piosenke z soundtracku Blunt the Knives ktora jest przeswietna.

lavrenzo84

Wydaje mi sie, ze spiewali cos takiego podczas uczty :)
Ja sie zachwycilem Misty Mountains

onet318

Cóż, twoją recenzję skończyłem czytać po tym jak słabe 3D nazywasz "delikatnym". Poczekam na obiektywne relacje.

Szejku

A ogladales chociaz ze mozesz sie wypowiedziec, czy jestes kolejnym forumowiczem, ktory narzeka i marudzi zanim jeszcze zobaczyl film na wlasne oczy?
p.s milego czekania, chociaz nie wiem po co, skoro ty juz film oceniles...

ocenił(a) film na 9
onet318

Nie, nie oglądał i zapewne jak na prawdziwego trolla przystało nawet nie ma zamiaru :)

onet318

Sam opisałeś słabe 3D, ale nazwałeś je delikatnym i to już pokazuje, że jesteś stronniczy i to miałem na myśli.

Szejku

Dla mnie byly one delikatne, min z tego powodu ze siedzialem na samej gorze widowni maxymalnie na lewo od ekranu, zaraz kolo wyjscia, nie jest to najlepsze miejsce jesli chodzi o odbior efektow 3D. Ze srodka sali moglo to wygladac zupelnie inaczej.
Pozatym twoje "slabe" jest calkiem zadowalajace jak dla mnie, poczekaj z ocena az sam obejrzysz.

ocenił(a) film na 8
onet318

Podobne przemyślenia, ale muszę przyznać, że wersja 48fps była dla mnie dość ciężka w odbiorze, przyzwyczaiłam się dopiero w drugiej połowie filmu. Chciałabym obejrzeć "standardową" wersję, dla porównania.
SPOILERS
Co do samego filmu, to powinni zabierać dzieciaki na niego do kina, niezwykła przygoda. Freeman jest Bilbem, krasnoludy są z jednej strony zabawne i zagrane lekko, z przymrużeniem oka (bo to "Hobbit"), z drugiej widzimy, że są w nich dostojni przedstawiciele rasy, którą poznajemy w "LOTR". Scena z Gollumem taka, jaką sobie ją wyobrażałam w trakcie czytania książki.
Dwa "ale":
- co innego nawiązywanie do filmów LOTR, co innego "kopiuj-wklej" - trochę za dużo "kalek" z poprzednich filmów (źle mówię, nie dużo, ale zauważalnie) - scena z ćmą, scena ukrywania się pod kamieniem, scena z pierścieniem na palcu - to naprawdę już było ;)
- Galadriela - zamiast Galadrieli była karykatura Galadrieli. To, że widzimy ją jako tajemniczą, magiczną, trochę złowrogą panią Lothlorien w LOTR zawsze wydawało mi się spowodowane tym, że widzimy ją oczami Drużyny. Podczas posiedzenia Białej Rady powinniśmy ją zobaczyć oczami jej równych - jako potężną, inteligentną istotę bliższą raczej strategowi wojskowemu niż słabej niewieście (po "Silmarillionie" taką ją właśnie widziałam). W filmie się snuje i wygląda majestatycznie. Serio. Snuje się i wygląda.

Ale jak to Jackson robi, że znowu mu się udało? No jak? :P

ocenił(a) film na 9
nikanike

No i dodaj scenę z King Konga w reżyserii Jacksona, też skopiowana (lot podestu z postaciami w przepaść i wyhamowanie do bezpiecznej prędkości).
Postacie Galadrieli, Elronda i Gandalfa są starsze o 11 lat, to niestety widać. Saruman, Frodo (Wood) i dorosły Bilbo (Holm) choć też starsi wyglądają jak dawniej.

ocenił(a) film na 10
onet318

Witam !
(Staram się nie spoilerowac, ale niewiem czy mi się to do konca uda, więc czytajcie na wlasna odpowiedzialnosc)
Nie chcialbym nikogo obrazac, ale po przeczytaniu opinii (recenzji ?) Autora tematu, mam watpliwosci czy Hobbota faktycznie ogladal.. Ja specjalnie pojechalem do Londynu dziś (wczoraj wlasciwie) na premiere, i nie zaluje.
Ale jak na osobe, ktora 9 lat czekala na ten film, moja opinia nie jest moze zbyt obiektywna, niemniej jedkan - zaje**sty :) jedyne ale to : troche za duzo walki, troche za straszny (12+ .., a to ksiazka dla dzieci) i .. Za malo 3d.
Na wielki plus, i tu się z autorem nie zgodze - fabula nie trzyma się ksiazki :) nie samego Hobbita, ale ja, jako czytajacy wszystkie ksiazki wylapalem troche Wladcy, troche Silmarilliona i troche inwencji Petera i Philippy. Co nie przeszkadza oczywiscie zamieszczac im w fabule wielu tekstow, ktore pamietam z ksiazki :) duzy plus za Easter Eggi i naprawdę super poczatek. Muzyka, jak w trailerze - ciary, fajny jest ten glowny, Hobbitowy motyw, a i trzymanie się watkow muzycznych z WP, mi osobiscie się bardzo podoba, bo to przeciez jedna dluga historia.
Bardzo fajny jest też klimat Shire'u, ale nie zgodze się do konca z tym, że pierwszemu Hobbitowi blisko do pierwszego Wladcy. Bardzo dobre efekty, ale czasem mialem wrazenie, że moze ich być zbyt duzo.
Fajny też humor, i dobrze, że w odroznieniu do rozszerzonego WP, gdzie z Gimlego zrobiono postac komiczna, jest on rozlozony na wiele postaci.
Krotko - w Krakowie pojde na ten film jeszcze pewnie z 10 razy, we wszystkich opcjach, bo po ostatnich maratonach WP, jest to super swiezy powiew.
Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że na 2ga czesc musze znow czekac rok..

tomusiowy

"Hobbota" faktycznie nie ogladalem, musze sie wybrac do Londynu w koncu z Edynburga jest blizej niz z Krakowa ;)
Piszac ze fabula w miare wiernie przypomina tresc ksiazki, mialem na mysli to, ze sa przedstawione te same glowne wydarzenia, ktore sa w ksiazce, nie znaczylo to jednak ze kazde slowo i gesty aktorow sa kopia z ksiazki.
p.s na czym opierasz swoje watpliwosci co do tego, czy obejrzalem ten film?
Wyrazajac moja opinie uzylem slow ktore najwierniej oddawalyby oddczucia jakie sie pojawily po obejrzeniu tego filmu. Kazdy z nas ma inny system postrzegania, wynikiem czego jest inny odbior oraz inne oceny.

ocenił(a) film na 9
onet318

Akurat akcja w Shire to dość przeciętny fragment filmu, jakby z zupełnie innej produkcji, nudnawe. Skoro tylekroć przeczytałeś Hobbita to wiesz, że kto inny walczył z Azogiem i zabił go definitywnie. Tu Jackson wykręcił spory numer - choć efektowny. Bowiem brak Bombadila w LOTW można zaakceptować, natomiast pojechanie z Azogiem w kompletnie nowej interpretacji Tolkiena, to zaskoczenie. Brawa za walkę skalnych kolosów, władcę goblinów, trole, opis Ereboru, zachód słońca i światło księżyca w Rivendell.

ocenił(a) film na 9
Treh

Ooops, Azog to oczywiście historia opisana w Powrocie Króla. O Radagaście i jego starciu w Dol Guldur, też w książce raczej cicho. Ale to akurat dobrze wmontowany wątek, podobnie jak rozmowa w Rivendell o nowym Cieniu.
Szkoda że tyle musimy czekać; na pająki (tu były przez chwilę), na Beorna, na bitwę pod Górą.

Treh

Hobbita i trylogie czytalem gdy bylem jeszcze dzieckiem (11-14 lat), a bylo to okolo 20 lat temu. Darze te ksiazki duza sympatia, ale uwierz mi ze po 20 latach mozna zapomniec kto walczyl z Azogiem i kto go zabil. Prawde mowiac nie pamietam :)))
To co pamietam, to frajda jaka mi dawalo ich czytanie, dlatego poszedlem na film w pierwszy dzien jego wyswietlania.
Zdaje sobie sprawe, ze dla tych ktorzy calkiem niedawno czytali Hobbita tresc filmu moze nie byc wcale tak bardzo podobna, jak dla mnie, gdyz czas zatarl mi troche detale ;) ale z niecierpliwoscia czekam na kolejne czesci....