Słyszeć Szyca wypowiadającego kwestie Smeagola to będzie traumatyczne przeżycie
Będzie. Ale gorzej będzie dla tych, którzy wersję 3D HFR (48fps) będą ogladać z napisami. Nie ma szans skupienia się nad przepychem pięknych zdjęć, cudownych ujęć i całej magii jaka jest udziałem tego obrazu. Lepiej niech obejrzą w wersji oryginalnej bez napisów, następnie kiedy doświadczą upojenia, niech wybiorą sie na film raz jeszcze z napisami czy tam dubbingiem ;)
No nie wiem. Władcę Pierścieni też oglądałem z napisami, właściwie prawie każdy film oglądam z napisami i nie mam problemów z poświęceniem uwagi temu, co dzieje się na ekranie.
z tego co się orientuję nie ma wersji 48fps z dubbingiem, przynajmniej w ZT, zresztą ta wersja wyświetlana jest w malutkiej sali, ciekawa jestem w ilu w ogóle kinach w Polsce będzie dostępna ta wersja
A nie przyszło Ci do głowy że ktoś może wybierać się na Hobbita z dzieckiem, które nie potrafi jeszcze tak szybko czytać, żeby poradzić sobie z napisami ??? Ja np. idę z siedmioletnim synem, który uwielbia książkową i komiksową wersję powieści Tolkiena. Oczywiście - dla własnej przyjemności obejrzę "jedyną słuszną" wersję z napisami, gdy tylko ukaże się wydanie BD....
Czytanie w wersji 3D HFR (48fps) jest kłopotliwe nawet dla dorosłego. Osobiście byłam zmuszona do czytania treści wymiawianych w języku elfickim, tłumaczonym na angielski. Niewiele tych kwestii się pojawia, jednak są i zeby je zrozumieć trzeba czytać. Chwile te odbierają urok filmu (oglądanego oczywiście w 3D HFR (48fps)) i sprawiają niewielką trudność w "przystosowaniu się oczu". Dlatego jeśli idziesz z dzieckiem, wybierz jak najbardziej wersję 3D HFR (48fps) z dubbingiem, ale dla siebie zrób gwiazdkowy prezent i idź raz jeszcze ale już na wersję oryginalną- bez napisów, bez dubbingu.
siedmiolatek może sobie frytki zamówi w języku Wiliama ,ale niekoniecznie ogarnie dialogi filmowe , strasznie ta gimnazjalność ostatnio wyszczekana tylko logiki brak .
logiki brak w ciagnieci 7 latka na film od 12 roku życia. A potem dziwienu sie ze bedzie tluklo kolegow mlotkiem po glowach bawiac sie w krasnoludy i orkow...
Jakoś Władcę pierścieni obejrzał dwa razy i wyraźnego wzrostu agresji u niego nie zauważam. Co do brutalności - proponuję seans kilku odcinków Toma i Jerry - tam dość powszechne jest walenie kota młotkiem, czy żelazkiem po głowie, lub podpalanie mu ogona...
określenie bachor w odniesienieu do czyjegoś dziecka jest delikatnie określając chamskie i niegrzeczne.
PS na angielski uczęszcza od 4 lat
co masz dłuższe, nos czy pejsy, bo co do ilości siana pod kiepałą nie mam wątpliwości
podoba mi się twoja rozterka wewnętrzne...nie każdego stać na to aby w tak debilny sposób, w miejscu publicznym, zastanawiać się nad przyszłością swojej pociechy
eeeee ten film jest od 10 roku zycia... wiec jesli niechcesz by twoje niebiżatko moczylo sie wnocy mialo koszmary i napady bolesnej opstrukcji, a za dwadziesia lat pujdzie z nożem do jaliejs podstawowki i zbuje kilka dzieciakow by oszczedzic im tramy jakiej zafundowali mu jego kochani rodzice nie zabieraj go na film...
Hobbit jest od 12 roku życia to tym bardziej :) Mają być jakieś ochydne sceny z Gollumem.
nie ma nic ohydnego w scenach z Gollumem , bo trudno za takowe uznać chęć zeżarcia Bilba :)
Ale gdzieś czytałam, że będą pokazywać jak zjada orka czy coś, ale możliwe że się pomyliłam :)
Nauczcie się w końcu, że „Hobbit” nie jest od 12. roku życia, tylko że osoby poniżej 12. roku życia powinny oglądać ten film w towarzystwie osoby dorosłej. Aż dziw bierze, że wszyscy idziecie na wersję z napisami, skoro najwidoczniej nie potraficie czytać ze zrozumieniem.
Akurat ja mam siostrę która ma 9 lat i jakoś sobie z filmem daje rade jest wielką fanką Tolkiena. Hobbita nawet czytała a wiecie pewnie jak ciężko dziś dzieciarnie do czytania zapędzić. Wybieram się z nią na napisy już nie pierwszy raz i nigdy jeszcze nie narzekała wręcz przeciwnie woli filmy z napisami niż z dubbingiem.
Jakoś Władcę pierścieni obejrzał dwa razy i wyraźnego wzrostu agresji u niego nie zauważam. Co do brutalności - proponuję seans kilku odcinków Toma i Jerry - tam dość powszechne jest walenie kota młotkiem, czy żelazkiem po głowie, lub podpalanie mu ogona...
PS koszmary owszem miał po seansie serii Scooby Doo Brygada detektywów - obejrzałem z nim i faktycznie - był to regularny film grozy tyle tylko że animowany.
Raczej nie polecałbym isc na hobbita z 7 letnim dzieckiem. Mniejsza o sceny walki ale na filmie trwającym 3 godziny gdzie masa ujęć to po prostu krajobraz itp taki dzieciak się zanudzi. Będzie się wiercił i zaraz będzie chciał isc do domu :)
i tym samym przeszkadzał innym widzom ;/ nienawidzę dzieciarni na sali, która nie ogarnia co się dzieje i tylko jęczy "kiedy pójdziemy do domu?"
http://www.flippingsocial.com/wp-content/uploads/2012/06/Nobody-cares-baby....jp g
:)
Ja idę na Dubbing ze względu na godziny wyświetlania,zależy mi żeby wcześnie pojechać,a napisy są od ok 17...
ja tez wspolczuje no ale przeciez nie bede nago chodzic po ulicy i wspolczol wszystkim ;].Polonizacja to najgorsza zecz jaka moze sie przytrafic w 21 wieku kinomanowi takiemy jak my ;].
A czy wiadomo, czy na dvd będzie lektor? no bo kurcze, mi tam napisy nie przeszkadzają, ale w mojej rodzinie muszą mieć polski dźwięk, bez lektora nie da rady obejrzeć, no a przecież nie będziemy puszczać hobbita z dubbingiem
hehehe, ciekawe czy elfów też będą na polski tłumaczyć :D krasnoludy też mają swój język, ale pewnie będą mówić po angielsku, chociaż kto wie, co Jackson wymyślił