Dzisiaj śledząc wpisy na forum Django zobaczyłem wpis o następującej treści: Nie porównujcie Django z innymi filmami. Że JAK? Na tym polega ocenianie: filmy się porównywało, porównuje i będzie porównywać. Hobbit traci u części forumowiczów bo to nie WP. Ciągle jest do niego porównywany. A taki Django nie może być porównywany z innymi filmami. No paranoja. Nie uważam że Hobbit to najlepsze arcydzieło, a filmy Tarantino nawet lubię, ale takie teksty to porażka. I wtedy jeden film jest wysoko w rankingu bo ludzie myślą że to wyjątkowy film bo go nie porównują. Czy tylko dlatego że znowu kręcił Jackson i wydarzenia znowu dzieją się w Śródziemiu to mamy patrzeć się tylko na WP? A co to Tarantino to Bóg jakiś i jego filmy się odrębnymi prawami ocenia? No bez jaj załamka.
Django to kompilacja pomysłów Sergio Leone z dolarowej serii, QT tego nie ukrywa bo Leone też był dla niego mistrzem, Leone część dolarowej serii zerżną od Kurosawy (ten nawet wygrał proces z Leone). Tak więc QT mimo ze jest świetny takim oryginałem znowu nie jest. W każdym filmie da się odnaleźć wzory które powiela. Zresztą jak u wszystkich ponieważ ich liczba jest skończona, a wyobraźnia scenarzystów ograniczona.
Każdy z czegoś czerpie. Jednak Tarantino łączy elementy zapożyczone w tak charakterystyczny sposób, że nie podejmowałbym się porównania z czymkolwiek nie wpisującym się w ten styl. Acz jestem świadom, że pewne inspiracje były. Prawdę mówiąc nie sądzę, by jakikolwiek obecny reżyser przelewał na ekran esencje własnej w pełni autorskiej twórczości ani trochę nie rozcieńczoną licznymi nawiązaniami czy właśnie inspiracjami.
Otóż to, tyle już nakręcono, tyle napisano itd. że liczba dobrych czy genialnych pomysłów jest wbrew pozorom ograniczona, i coraz trudniej znaleźć kolejny genialny pomysł. Dlatego nie ma się co spinać i cieszyć się filmem, ale oryginałem QT nie jest. A jak chcesz zobaczyć coś lepszego niż Django który jest tak naprawdę co najwyżej dobry w swoim gatunku to polecam filmy SL z lat 1964-84 (szczególnie 1964-66, od razu zobaczysz powielone przez QT wzory) + Bez przebaczenia dla smaczku.
Popieram filmy genialne i zawsze z przyjemnością się do nich wraca. Co do oryginalności polecam filmik Mariusza Maxa Kolonko o tegorocznych Oscarach. Całkiem sensowne argumenty.
Django to zajebisty film. Tarantino jest najlepszy na świecie. To arcydzieło światowej kinematografii lepsze 100 a nawet 1000 razy od Skazanych, Ojca Chrzestnego,Siedem,Milczenia Owiec,Lot nad kukułczym gniazdem. O władcy pierścieni i Hobbicie nie wspomnę bo to dno najgorsze i każdy film jest lepszy od nich.
Ponadto był to film lepszy od Gwiezdnych Wojen, Przeminęło z Wiatrem, Potopu, Obywatela Kane'a, Frankensteina z Borisem Karloffem, sztuk Szekspira oraz zapewne biblii.