bylem wczoraj na 3d hfr. stracone prawie 3 godziny.jak trylogia wladcy pierscienia podobala mi sie tak po hobbicie jestem totalnie rozczarowany.nakrecenie go w 3 czesciach juz od poczatku wydawalo mi sie tylko chwytem marketingowym.zeby tylko od ludzi wydebic kase.no ale pomyslalem sobie taki rezyser nie moze dac plamy i poszedlem do kina ze znajomymi.
moje przypuszczenia okazaly sie jednak prawdziwe.moze to tez wina hfr bo film wygladal jak jakis serial brazylijski(seriale krecone sa zazwyczaj w 30ilus klatkach a nie jak normalne filmy powiedzmy 24).na maxa wygladalo to wszystko sztucznie.widac bylo ze to jest krecone na blue screanach.odarlo to dla mnie caly film z magii.juz nie wspomne o tych dluzyznach wstawionych tylko po to aby zrobic 3 czesci.
co do samej fabuly moge tylko powiedziec ze ciagnela sie jak flaki z olejem.kolezanka z boku w ogole usnela a byla bardzo podekscytowana idac na ten film.akcje tego dziela mozna w skrocie przedstawic nastepujaco: najpierw oni nas, potem jakies przydlugie pierdu pierdu, a nastepnie my ich i znow pierdu pierdu.(uwaga spoiler!!mam nadzieje ze nie zdradzilem za duzo z akcji!)
chyba to jest pierwszy film na jakim bylem w kinie i chcialo mi sie wyjsc.jest to moje odczucie po obejrzeniu hobbita!!pozdro!
o! dzięki za szczerą opinię. Tak się spodziewałem ze jak z broszurki się robi trylogie to mogą wyjść flaki z olejem. Zaoszczędziłeś mi 20-25zl - dziękuję
a ja byłem 3 razy i uważam ze jest swietny. fakt 48hfr jest inne niz normalna wersja i mnie tez za bardzo ni eprzypadlo do gustu ale 3D standard lub 2D jest GENIALNE. tresc filmu tez mi sie podoba i nie jest wcale nudna. KOCHAM TEN FILM
Dzięki za opinię. Tak właśnie myślałem, że to będzie arcydzieło. Dlatego idę dwa razy.