Cóż za przemowa. U mnie się zaczęło od gry komputerowej hobbit.

hehe nie podoba ci sie :c ? Nie no zartuje ale tylko tyle ? :P

Kurcze najpierw gra Hobbit potem Filmy władca pierścieni w telewizji. Następnie książka Hobbit i Władca Pierścieni, komiks i gra planszowa. Później przeczytałem Dzieci Hurina, Silmarillion i pozostałe książki. Teraz oczekuję na nowe filmy na które na pewno pójdę do kina. Figurek z WP ani żadnych mieczy nie posiadam bo to dużo pieniędzy kosztuje a w obecnej chwili "nieco" wyszło to z mody. Po prostu nie ma na to już takiego szału jak pare lat temu. Wole poczekać aż wejdzie do kin Hobbit i wtedy będę kupowac jakieś nowe figurki i gadżety. Wolę kupowac coś na czasie:)

a najgorsze jest to ze mialam to juz napisane i mi sie komp zacia i musialam pisac na nowo :c

Z ciekawości książka Hobbit, potem, o dziwo, Silmarillion i dopiero Władca. Dopiero potem filmy, Dzieci Hurina, Niedokończone Opowieści, Przygody Bombadila etc.
Nie martw się, przeczytałaś, więc możesz nazywać się fanką. Gorzej z ludźmi, którzy za 3 miesiące, po premierze Hobbita, bez przeczytania niczego, obwieszczą się fanami...
PS: Przykro mi z powodu zacięcia się kompa :D

hehe dziekuje ale zeby tak sie znowu nie stalo skopiowalam caly tekst za 2 podejsciem XD

Pamiętaj, nie kończ tylko na "Władcy", w świecie Tolkiena jest jeszcze tyle do odkrycia...
PS. Podziękuj tacie w imieniu wszystkich tolkienistów :D

Rozumiem to i nie mam zamiaru przestawac . Przeczytalam WP i Hobbita i dalej bede odkrywac Srodziemie bo to jest dla mnie jak ucieczka od szarej nudnej codziennosci, jak biore ksiazke w reke jest tak jakby to co mnie otacza nie istnialo, czuje sie wtedy bardzo szczesliwa :) Teraz, w tej chwili jak to pisze ksiazka jest ciagle w zasiegu mojego wzroku ( półka nad biorkiem ) i naprawde sie ciesze ze moglam poznac magie jaka w niej tkwi gleboko zakozeniona : )

Raz na pół roku staram się czytać jedną książkę Tolkiena, najczęściej jest to Hobbit; przeczytałem go już z 10 razy i jeszcze się nie znudził, a to o czymś świadczy. Cały czas leży na stoliku obok łóżka...

Ja czytam teraz 4 raz Wladce Pierscieni a jak skoncze 3 czesc zaczynam od nowa nie moge sie oderwac, dla mnie tez sie nie nudzi i za kazdym razem odkrywam cos nowego :)

I to właśnie jest piękne w Tolkienie, wielowątkowość, nie da się wszystkiego ogarnąć za pierwszym razem. Moje ulubione rozdziały to te w Edoras, jak u Ciebie?

dla mnie sie podoba hmm chyba rozdzial kiedy Eowina trafia do domow uzdrowien i spotyka tam Faramira :) ale lubie jeszcze rozdzial gdy Hobbici są w Bree a ogolnie to kazdy rozdział ma cos wyjatkowego :)

Właśnie! Eowina i Faramir, świetny wątek, szkoda, że tak krótki. Ale zresztą Tolkien za bardzo nie rozwijał wątków miłosnych. A szkoda :D

Tak dla mnie tez sie bardzo podoba naprawde Tolkien bardzo ładnie opisał ich zauroczenie :)

Związek Gimli-Legolas i tak lepszy :D

;o Hehe bardzo ich lubie ale no bez przesady haha :D

Bez Gimliego/Gimlego strona komediowa trylogii leży.

Jest jeszcze "tolkienowski Flip i Flap" czyli Merry i Pippin ;)

o tak obaj sa naprawde swietni !

Ja przeczytałem najpierw Hobbita jakieś 2 lata temu i całkiem mi się spodobał, Władce Pierścieni przeczytałem chyba rok później. Później przyszedł czas na Silmarillion, pozostaje mi jeszcze Dzieci Hurina i Niedokończone Opowieści. Z tego co przeczytałem najbardziej podobał mi się Silmarillion zaraz potem Hobbit. Władcę również bardzo lubię, ale moją ulubioną rasa są krasnoludowie więc bardziej mnie ciągnie do Hobbita :D

hehe a ja tam lubie wszystkie rasy ;3

Ja też uwielbiam władce pierścieni i także najpierw widziałem film a później czytałem książkę. Tak spodobał mi się świat wymyślony przez Tolkiena że przeczytałem jeszcze Hobbita, Dzieci Hurina, Silmllirion, Niedokończone opowieści chyba wszystkie książki które nawiązują do władcy pierścienia i gdyby nie ten film nie wiedział bym nawet że coś takiego istnieje. Wracając do filmu oglądam go co rok. :D

Ciekawy opis zaprezentowałaś :) Ale rzeczywiście jeżeli wniknie się całym sobą w ten świat to ciężko o nim zapomnieć i się od niego oderwać :)

Bardzo dziekuje :)

A co mojej historii to zaczęła się ona przybyciem do Śródziemia z 10 lat temu :) Pierwszy przystanek to był Shire (zaczynałem od Drużyny Pierścienia). Później oczywiście filmy i po nich Hobbit. Dopiero po kilku latach pozostałe dzieła Tolkiena. Pamiętam że nawet na maturze ustnej prezentację przygotowałem z Władcy Pierścienia :)
A co nazywania się fanem to jak najbardziej możesz się do nich zaliczać :) Wystarczy przeczytać Twój opis :)

Ja swoją przygodę rozpocząłem od hobbita( w szkolnej bibliotece jakoś mi się nawinęła ta książka), potem obejrzałem władce pierścieni i zaraz potem przeczytałem. Świat śródziemia mnie wciągną ale jakoś bez przesady, do ostatniej wiosny gdy zobaczyłem zwiastun hobbita spodobał mi się tak bardzo że zaraz wszystko wróciło, przeczytałem Silmarillion a reszte książek planuje przeczytać w grudniu żeby jeszcze bardziej wkręcić się w świat Tolkiena. Nie mam żadnych gadżetów z lotr'a a ulubioną rasą są elfy(chyba przez nich zaraziłem się łucznictwem). To chyba tyle no i oczywiście nie mogę się doczekać premiery hobbita . Pozdrawiam

Heh, pierwszy wpis na filmweb, a to wszystko przez Hobbita:D

Ja swoją przygodę z WP zacząłem dokładnie 10 lat temu. Zaczęło się dziwnie, bo od jakichś tam kart w czipsach :P Pamiętam jak się dziwiłem czemu kumple tak się tym podniecają, i byłem raczej sceptycznie nastawiony. Później na wakacjach mama pożyczyła jakiś film, tak więc obejrzałem (Drużyna Pierścienia,jeszcze na VHS)... i tak się zagłębiłem w ten świat,że do dziś mi nie przeszło. Później przeczytałem wszystkie książki, obejrzałem resztę filmów. Gry bitewne też mnie nie ominęły:D Komputerowa tak samo:) Przeczytałem Hobbita, Silmarillion, Dzieci Hurina (naprawdę polecam!!!), Niedokończone opowieści. Teraz zabieram się za Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa. Nenya16,jeśli nie czytałaś tych książek,to Hobbit obowiązkowo :) Polecam Ci też Dzieci Hurina, bo jest bardziej "do strawienia" na początek niż np. Silmarillion. Ale jeśli jesteś fanką, to i tak przeczytasz to wszystko:)

PS. Ciesze się,że są takie osoby jak Ty,które tak entuzjastycznie podchodzą do tematu WP:)

czytalam Hobbita tylko tego nie napisalam ale nie mam swojej wlasnej ksiazki a na swieta kupuje Sillmarillion i Hobbit komiks i moze jeszcze naciagne tate na Dzieci Hurina ;3

Dostałem od ojca trylogię jakieś 35 lat temu. Myślał, że to mity germańskie :) Była spod lady, więc zapobiegliwie wziął. Mam ją do dzisiaj. Wtedy dużo chorowałem i połknąłem ją za jednym leżeniem w łóżku :) I wszystko mi się w glowie pozmieniało.

Zazdroszcze... a tacie wypada podziekowac za tak fantastyczny gest...

Fascynujące... naprawdę! :-) Kawał czasu minął od tego momentu. A tak starego wydania mogę Ci tylko pozazdrościć.

Witamy w gronie miłośników Tolkiena koleżanko :)
U mnie zaczęło się dość ciekawie, bo w szkole podstawowej zauważyłem na półce w bibliotece okładkę z jakimś palaczem fajki o wielkich, włochatych stopach. Jak się później okazało, książka miała tytuł "Hobbit" i była pierwszą pozycją jaką wypożyczyłem do domu :) Przeczytałem ją w tydzień. Potem raz jeszcze i raz jeszcze i raz jeszcze :) Oczywiście było mi mało, więc zabrałem się za WP. Akurat pojawiały się premiery filmów w kinach, ale byłem za mały na kino, więc zmuszony byłem oglądać trylogię w domu. Później było już jak po maśle - właściwie chyba nie ominąłem żadnej przetłumaczonej na polski publikacji odnośnie Śródziemia. Kocham styl Tolkiena i świat jaki stworzył. Każda opowieść ma przesłanie, wszystko coś wnosi do głowy.
Nie wiem koleżanko skąd jesteś,ale kobieta która uwielbia fantastykę pokroju Tolkiena to istne marzenie :D hehe Znawcą Tolkiena nikt się nie staje od razu, ale wystarczy trochę poczytać i wiedza sama wchodzi do głowy :) Z mojej strony życzę ciągłego zainteresowania Tolkienem i rozwijania tego zainteresowania :)

Bardzo sie ciesze :) Szczeze w moim otoczeniu np szkola czy dom nie ma nikogo z kim moglabym na temat WP czy Hobbita porozmawiac wiec bardzo ale to bardzo sie ciesze ze moge troszku podyskutowac z innymi ludzmi na tym forum ;3

Od tego jest to forum właśnie ;) A temat bardzo szeroki bez wątpienia :D

U mnie w domu podobnie , dlatego często zaglądam na forum :)
To , że przeczytałam Władcę Pierścieni ( jakieś 1,5 roku temu) uważam za przypadek , a mianowicie wybrałam się do bibliotek no i trzeba się było w końcu na jakąś książkę zdecydować , tak jakoś poprostu wyszło , że sięgnełam po władcę. Teraz jednak nie żałuje mojego wyboru , bo uwielbiam kiążki Tolkiena :D Oprócz Władcy Pierścieni mam już za sobą Hobbita , Silmarillion i Dzieci Hurina a w przyszłości przeczytam resztę. A filmy uwielbiam praktycznie od pierwszego zobaczenia i oczywiście jak wszyscy tu obecni ze zniecierpliwieniem czekam na Hibbita. :D

Masz dobrego tatę pozdrów go od Fana "Lotra " ;) Cóż Mnie Sam Lotr aż tak nie pochłonął przeczytałem go jak normalną książkę a to za sprawą zbyt poetyckiego języka co nie zmienia faktu że książka jest nie przeciętna i słusznie sobie rości prawo do dzieła wszech czasów.
Miałem wtedy 16 lat (obecnie mam 27 ) potem na pewnej prywatce poznałem fajnego człowieka ( dziś to mój jeden z dwóch przyjaciół ) który rzekł - "Skoro to ci się podobało od tego padniesz ! " i wyciągnął z torby obuty w starą okładkę Silmarillion (bardzo polecam właśnie tę książkę żeby ułożyć sobie cały świat Tolkien w głowię - po za tym jest napisany żywszym językiem jest niesamowicie zakręcony i ciekawy moim zdaniem bije na głowę wszystkie dzieła w tym i Hobbita i Lotra ) jak sie domyślasz " pochłonąłem " Silmarillion w nie cały tydzień potem przyszły filmy (cała trylogia - na wszystkich byłem w kinie - moment walki Gandalfa z Balrogiem zrobił w kinie na mnie takie wrażenie że nieomal nie popuściłem w portki - byłem osłupiały prze resztę dnia. ), potem - grałem w każdą część "Battel for Middle earth " aż do "Witchking of Angmar " który jest moją najulubieńszą częścią z resztą frakcja Angmaru jest moim faworytem . Po Silmarillionie niechiałem nawet ruszać Hobbita wydawał mi sie zbyt dziecinny teraz po paru latach wziąłem się za niego by być na czasie i nie być zaskoczonym jestem w połowie ale przed seansem na który idę obowiązkowo w polską premierę - zdążę ;) niezliczone opracowania dodatki do samego Lotra linia królów Gondoru i Arnoru perypetie z namiestnikami i ród Eorla pochodzenie ras all znajdziesz w sieci Google i poszerzać wiedzę o tym niezwykłym i pełnym magi świecie ! Polecam jeszcze zespół Blind Guardian i cały album "Night fall in Middel earth " naprawdę kawał dobrej muzy opiewającej świat Śród ziemia ;) Serdecznie Pozdrawiam i zachęcam do czynnego udziału w dyskusji i stałego eksplorowania Ardy ! Niechaj Eru będzie z tobą i tatą !

No i współczuje zacinki przerabiałem takie historie z innymi txt nie raz więc znam ten ból ;)

Po co mam go pozdrawiac pokaze mu twoj wpis, ( a propo, przez caly dzien chodzi taki jakis dumny :P )

Ja jestem raczej nową krwią w świecie fanów Tolkiena :) Moja przygoda z "Lotrem" zaczęła się jak miałam 4 lata. Starsze siostry dostały "Władcę Pierścieni" na VHS i przy seansie wysłały mnie do pokoju. Jako wścibski dzieciak, nie mogłam oprzeć się "dorosłemu filmowi" i podglądałam przez szparę w drzwiach :D W końcu siostry się nade mną zlitowały. No i tak się zaczęło. Do dziś pamiętam, jak oglądałam pierwsze sceny z "Drużyny Pierścienia". Z fabułą "Dwóch Wież" zetknęłam się zaraz po seansie w kinie, na które nie dane mi było pójść. Zaciekawiona, słuchałam jak starsza siostra opowiada mi o drugim Lotrcie :) Jako sześciolatka, wybłagałam u rodziców zgodę i poszłam na premierę "Powrotu Króla". Pamiętam, że nie umiałam jeszcze tak szybko czytać, więc siostra ciągle szeptała mi do ucha, co mówią postacie. :) Do dziś oglądam WP :) Za książkę zabrałam się dopiero niedawno. Aktualnie utknęłam w Morii :) Na hobbita się wybieram, ale muszę go najpierw przeczytać. Wiem, że może i fanką jeszcze nie jestem, ale mam dopiero 15 lat. Jeszcze dużo czasu na pogłębianie świata Tolkiena przede mną ;)


A, takie pytanie, jeśli oczywiście moge wiedzieć: ile masz lat Nenya16? :)

Moze nie uwiezysz ale 14 :)

Mam nadzieję że koleżanka nie poprzestanie na tych tylko dziełach Tolkiena i zacznie także czytać pozostałe dzieła :) I zaczniemy dyskutować o Dol Guldur, Istarich, Radagaście czy Bitwie o Azanulbizar :)

o Dol Guldur cos niecos skumalam z waszych tematow na temat Hobbita ale nie chce palnac czegos nie na temat :)

No proszę :) to się nazywa fan :P Jeszcze nie czytała pozostałych dzieł a już wie coś niecoś o Dol Guldur :) Tak trzymać :)

haha, A bardzo dziekuje :) , zamiast teraz powtarzac krzyzakow to ja czytam WP, A co tam :D

Nie dziwię się :) Bez wahania też bym sięgnął po Władcę :)

Wiesz jak milo mi sie rozmawia z kims kto podziela moje zdanie :) Mam 14 lat i naprawde bardzo sie z tego ciesze bo jak juz pisalam wyzej nie mam z kim porozmawiac na takie tematy u mnie w szkole :P

Mi także się miło rozmawia z kimś, dla kogo świat stworzony przez Tolkiena jest ważny :) Nie ma to jak dobra rozmowa z osobą podzielającą Twoją pasję :)

Akurat Krzyżacy i Faraon były naprawdę dobrymi lekturami ;) ale cóż Lotr ma swój czar choć dla mnie i tak SIlmarillion wygrywa ponad wszystko ;) Nenynio przeczytaj Silmarillion - będziesz mogła podyskutować z starymi wyjadaczami o podwalinach świata Tolkiena ;) Zapewniam że szybko wchłoniesz tę książkę doskonale cię rozumiem niestety poziom inteligencji i wrażliwości w Polsce topnieje i kurczy się , szkoły produkują głąbów ( Bez urazy w twoim kierunku jak widać na tobie nie wszyscy są tacy ) takie więc zachęcam do reszty dzieł by móc prowadzić dysputę z starszymi ;)

Bardzo dziekuje za dobre słowa ;3

Czesc. Gartuluje odwagi za napisanie tak szczerej do bolu historii o tym jak poznalas swiat Tolkiena. Od razu mowie zebys nie martwila sie ani tym bardziej czula zazenowana jak jakis burak zacznie sie z Ciebie smiac itp bo tutaj - na forum - jest wielu takich...
Wracajac do tematu... u mnie zaczelo sie wszystko w pazdzierniku 2001 roku, moja polonistka wspomniala ze za kilka miesiecy bedzie miala miejsce premiera filmu opartego na wspanialej ksiazce... zaciekawilo mnie to ale gdy zobaczylem ilosc stron owej ksiazki to poleglem... i odpuscilem sobie probe czytania.
W styczniu 2002 roku gdy do kin weszla pierwsza czesc polonistka zorganizowala wypad szkolny na ten film... po seansie bylem w szoku. Scenariusz, muzyka, efekty, postacie... swiat Śródziemia porazil mnie swym pieknem. Ale ksiazki nie ruszalem dalej... :D dopiero gdy do kin mialy wejsc "Dwie wieze" zaryzykowalem przeczytanie aby wiedziec o czym bedzie czesc druga... i wpadlem po uszy. Tak sie zaczelo... powoli wchlonalem ksiazki (zaczalem od "Dwóch wież", pozniej byl "Powrot Króla" a na koniec poszla "Drużyna Pierścienia" aby skonfrontowac film z ksiazka w koncu). Przygotowany merytorycznie do konfrontacji z filmem udalem sie na druga czesc trylogii Jacksona :)
Nastepnym etapem byl "Hobbit", pozniej "Sillmarilion", "Dzieci Hurina", opowiadania wchodzace obecnie w skald "Opowiesci z niebezpiecznego krolestwa" i "Niedokonczone opowiesci" (ktore aktualnie przerabiam). Ksiazki czytalem 2-3 razy. Trylogie LOTRa ogladalem ok 40-50 razy. Ponad 30 razy w wersji rezyserskiej. Kocham te filmy, kocham te ksiazki, kocham ten swiat i kocham do niego wracac. Moja dziewczyna nie cierpi tego niestety ale nic nie poradze - nie kazdego ten swiat wciagnie. A na "Hobbita" pojde sam :D
Mam 26 lat i Środziemie - mimo ze twardo stąpam po ziemi - stalo sie dla mnie pewna odskocznia od szarej rutyny dnia codzienngo. Zbieram figurki z postaciami z filmu, czesto slucham soundtrackow z filmow, w wolnej chwili gram w strategie zwiazane ze Śródziemiem. Zadna inna ksiazka tak na mnie nie podzialala jak LOTR. A wszystko dzieki mojej polonistce...