Wszystkie krytyczne recenzje czepiają się małej ilości kobiet w filmie lub 48 fps hahaahhah. To dowodzi, że Hobbit jest świetnym filmem.
ja słyszałem tez o durnych wygłupach krasnoludów i niskich lotów poczuciu humoru .Podobno Ian jako Gandalf jest świetny i Armitage dobry w roli Thorina .Hobbit jest też podobny trochę do drużyny choć w mniej poważniejszym tonie niż Władca Pierścieni co mnie nie dziwi bo to książka dla dzieci. W sumie recenzje na plus .
jeszcze niektórzy narzekają na sztuczność goblinów przez to, ze są wykreowane komputerowo. ale ten zarzut można jeszcze uznać. natomiast pałę przegiął ten gościu od kobiet, czepiający się nie tylko samego filmu ale nawet Tolkiena ;/
przed chwila hobbit został zrównany z mrocznym widmem http://www.comingsoon.net/news/reviewsnews.php?id=97646
Oj to pan recenzent ostro pojechał po technologii. Może więc to dobrze, że w Polsce nie będzie można zobaczyć tego filmu w 48 klatkach... Król goblinów wygląda jak potomek Jabby z "Gwiezdnych Wojen"? W sumie trochę podobny jest...
There are certainly a lot of dwarves and other than the fat one and the old one, it's hard to tell them apart ---> z tym wydaje mi się, że nie będę miał problemu... Cieszy mnie pochlebny komentarz w stronę Ian'a. A, że film jest "lżejszy" od "Władcy"? Przecież można się było tego spodziewać.
dla mnie ten ostatni zarzut jest chory. sam książka była lżejsza niż LOTR, więc nie mogli zrobić takiego poważnego filmu jak w przypadku LOTR. w LOTR chodziło o zupełnie coś innego (los całego świata), niz w hobbicie (pokonanie smoka, odzyskanie skarbu i kraju). no ale to jest właśnie główny problem z krytykami: tylko poważne filmy są według nich świetne. najlepiej byłoby gdyby hobbita zrobili w stylu ojca chrzestnego albo forresta gumpa. wtedy to by sie nie mogli nachwalić tego filmu.
Gump to nie jest poważny film. Niektórzy na IMDB porównują ten film do "Mrocznego Widma", ale tu nie chodzi o lekkość, a głupkowaty humor.
Niektórzy porównywali Hobbita do Mrocznego Widma jeszcze przed premierą :D, więc może to ci sami.Zresztą, oczywiste było to, że wszystkim ten film się nie spodoba.
Ja żartowałem kiedyś jak fani LOTR się nakręcali na film że fani SW nakręcali się na "Mroczne Widmo" w tym samym stopniu i później był jęk zawodu. Zresztą zobaczymy jak to będzie. Przy takich filmach chodzi o zadowolenie fanbase'u, a nie krytyków.
Dlatego ja właśnie się nie nakręcam już za bardzo na filmy, nie oczekuje arcydzieł.Lepiej oczekiwać filmu bardzo dobrego i dostać arcydzieło, niż na odwrót.
Ja jak na coś czekam to nie śledzę kampanii promocyjnych itp. bo pół filmu idzie poznać z tego. Nawet trailery poza kinem omijam.
Trailery to oglądam, bo raczej bym nie wytrzymał do premiery :D, ale wszelakie spoty, clipy, fragmenty to omijam szerokim łukiem.
Ja np. do "Avengers" nie widziałem żadnego traliera. Ba, nie wiedziałem kto jest villainem w tym filmie.
Swoją drogą średnio na ten film czekałem bo żadna produkcja z MCU poza pierwszym IM nie wybijała się specjalnie jak dla mnie jakościowo.
Na TDKR szedłem nie oglądając żadnego trailera i spotów. Niestety kilka razy mi mignęły jakieś plakaty i wiedziałem jak będą wyglądać Catwoman i Bane :P
A tak to nic...
pisało ze lepiej udało powiązać sie LOTR z hobbitem jacksonowi niz lucasowi stare epizody z nowymi. tylko ten gościu od kobiet ma inna opinie w tym temacie,
Wiadomo, ale zauważ tendencję recek. Zazwyczaj ci najbardziej krytyczni są na końcu. Przy tylu recenzjach 3 tegoroczne największe hity ("Avengers", TDKR i "Skyfall") miały średnie 8.5-9.0, a skończyły w granicach 8.0.
Tak, tylko patrzmy na to, że jeszcze nie było premiery filmu, była tylko ta w Nowej Zelandii.12 zacznie się wysyp recenzji.I nie zgodzę się z tym, że na końcu są zazwyczaj ci najbardziej krytyczni.W przypadku Hobbit raczej zanotujemy wzrost.
Zobaczymy za kilka tygodni.Chociaż uważam, że Hobbit będzie miał niższą średnią na Rotten Tomatoes, niż najniższa średnia z całej trylogii LOTR'a, czyli Drużyna Pierścienia ze średnią 8.1.
mi chodziło nie o cały film tylko o to powiązanie pomiędzy trylogiami. jako całość to wiem, ze na razie za rewelacyjnie nie wypada, ale tez nie ma tragedii. ponadto to jest tylko 14 recenzji na RT wiec może będzie lepiej. ale z drugiej strony to recenzenci na tym portalu delikatnie mówiąc są dziwni skoro takiemu hulkowi (2003r.) dają 62% a to jest jeden z najgorszych filmów jakie kiedykolwiek powstały
Hulk przez długi czas dzierżył palmę pierwszeństwa w kategorii "Najgorszy film na jakim byłem w kinie", ale "Transformers 3" go przebiło. Z drugiej strony "Hulk" poległ na za wysokich ambicjach bo wyjściowa z psychologią w tym filmie nie była znowu tragiczna, ale wyszła niezamierzona autoparodia. Film dobry nie jest. Średnia 6.2 to i tak za wysoko jak dla mnie. Autentycznie to jeden z może 5 filmów po których żałowałem że poszedłem do kina, a chodzę do niego często. Fanów jakichś tam ma jednakże.
oj nie, dla mnie transformers 3 to arcydzieło w porównaniu z Hulkiem ;) ciesze się tylko że nie poszłam na to do kina. jeszcze na równie denny poziom co hulk miał dla mnie daredevil. ledwo przeżyłam to coś
nie widziałam, ale że wciąż mam koszmary po zwykłej wersji to w najbliższym czasie się nie zabiorę za niego ;)
Średnie recenzje? A ile ich przeczytałeś? Bo ja już z 15 czytam i oceny są dość wysokie. Każdy się tam czegoś czepia, ale film nie może być "idealny". Innym się podoba to a innym tamto, normalne. Średnia filmu wg tych recenzji to 8-9 na 10.
15 recenzji na RT i średnia 6.6. Przeczytałem 5 z nich i wszędzie praktycznie czepiają się tego samego.
Z tymi kobietami to przesada.Poprawność polityczna nieźle mózgi pierze.Gdyby powstał film tylko z kobietami, to obiekcji by nie było.
Lol Hobbit lżejszy niż WP, a ten pan to czytał książkę i wie o czym jest ? Na IMDb są recenzje ludzi którzy widzieli film i większości im się podobało. Jeden narzeka na niego, ze za dużo efektów i trochę przesłodzony, ale to przecież nie WP
Krytyczne? Teraz pewnie fanboje Hobbita bd się usprawiedliwiać wpisami typu: "To tylko głupie recenzje", "I tak będzie to najlepszy film roku".
O 48 FPS będą prawdopodobnie bardzo skrajnie różne opinie. Warner Bros ponoć znacznie zmniejszyło liczbę kopii w nowym formacie, bo wiedzą, że wiele projektorów nie będzie poprawnie skonfigurowanych (zła synchronizacja, ciemny obraz, przebicia, ghosting itp.).
Wprowadzanie nowej technologii do kina na ostatnią chwile to takie trochę igranie z ogniem, bo to są prawie, że testy na widzach, którzy zapłacili za bilety.
Ktoś pisał na twitterze, ze widział fragmenty w 48 fps i obraz się strasznie ciął - 99% ludzi nie dostrzega cięcia w 24 fps, więc jak ta osoba nagle wszędzie widziała cięcia w 48 fps to znaczy, że projekcja miała spore problemy techniczne.
No dokładnie tego samego się obawiam. Wiele kin leci po kosztach i zamiast dokupić odpowiedni sprzęt do wyświetlania to próbują na tym co mają i nie wychodzi to najlepiej.
http://www.huffingtonpost.com/mike-ryan/the-hobbit-an-unexpected-journey-48-fps_ b_2233959.html tutaj jest fajna recenzja z dziennikarzem, który widział już film. Pisze, że wszystko wygląda pięknie, ale ciężko było mu się skupić na samym filmie i fabule z powodu wrażeń wizualnych.
Ogólnie rzecz biorąc myślę, że jeśli kino spełni wymagania techniczne to ludzie będą zadowoleni bo jest wiele osób, które idą na Hobbita w 48 klatkach drugi raz.
Co do recenzji to np na IMDb jedyna recenzja, przy której autor nie wystawił 10 gwiazdek i nie rozpływał się nad filmem jest pisana przez osobę, która kompletnie nie rozumie idei samego filmu, także nie przejmowałabym się aż tak bardzo krytycznymi opiniami. Zwłaszcza, że część z tych zarzutów jest po prostu absurdalna.
Ktoś dobrze napisał: But, what I'd like to get across is that I have never trusted the ratings on IMDb. It is full of wannabe critics who have nothing better to do than underrate quality and well-made movies.
Cóż... Nie. PJ kocha Śródziemie i wie doskonale, że fani by go na stosie spalili gdyby okazało się, że schrzanił ten film. Zauważ, jak na razie pojawiają się tylko rozterki techniczne, problemy z poglądami feministycznymi i narzekania na "lekki" klimat (przez tych, którzy ominęli te wszystkie, wielokrotnie powtarzane zapewnienia Jacksona, że tak ma właśnie być). NIKT nie napisał, że film jest słaby.
Ja tam się tymi recenzjami nie przejmuje, bo to nie pierwszy i nie ostatni raz oceny krytyków nie pokrywały się z rzeczywistością.. Moim zdaniem to krytycy chyba zbyt bardzo wymagają od tej produkcji . To chyba normalne, ze pierwsza cześć filmu jest w dość wolnym tępię, bo przecież widz musi poznać i utożsamić się z bohaterami oraz fabula( szczególnie ci, którzy książki nie czytali).
Niema się co przejmować debilami krytykami kiedy trzeba jadą po klasyce kiedy nie trzeba zachwalają jakiś nowoczesny kicz !
Nic nie zmieni faktu że Hobbit rozk urwi konkurencję na drobny mak w tym roku !
Kto widział Atlas Chmur ten wie co się robi z krytykami ! ;)
Taaaak. Recenzje Atlasu Chmur to jedne z największych kretynizmów jakie wyszły spod piór (klawiatur?) krytyków w tym roku. Pomylone filozofie (reinkarnacja zamiast wiecznego powrotu), narzekania na "zbyt prosty" przekaz a nawet (tu hit) oburzenie z powodu postaci Frobishera.
Z drugiej strony pragnę przypomnieć te ogromnie zachęcające recenzje Prometeusza (te pierwsze oczywiście, zanim się widzowie wnerwili) i co potem z tego wyszło.