Zauważyłem, że dużo ludzi kłóci się o te dwa filmy Ja mówię ,że nie ma sensu się kłócić.Hobbit zawsze będzie inny niz LOTR i nie ma co oczekiwac cudów uważam, że i to i to jest super film z wielką niecierpliwością czekam na Hobbita to dla mnie jest taka nowość pokazanie z innej perspektywy historię Bilba przed wyruszeniem Froda do Mordoru wciąga mnie ten świat i zupełnie inna historia a zarazem takie wplątanie do LOTRA zrobione to jest po mistrzosku:) Wiem, że dużo osób ma duże wymagania co to Hobbitka i szanuje ich zdanie jest wolność słowa i każdy się może wypowiedzieć bez krytykowania na śmierć i życie ze ta osoba jest zaraz nie dobra i ble :) Każdy ma swoje oczekiwania co do tego filmu ja moge go lubić inna osoba nie i dobrze gdyby nie krytyka i inne zdanie nie było by dyskusji i nuda istna by się panoszyła a tak to można sobie podyskutować ale oczywiście kulturalnie :)
Nie raz już było to wałkowane. Mnie osobiście w Hobbicie jedynie lekko irytuje brak konsekwencji względem zdarzeń przedstawionych w trylogii. Czy to naprawdę byłoby aż tak ciężkie, żeby Hobbit w scenie odnalezienia pierścienia miał takie same łachy, jak w trylogii i wypowiedział tę cholerną kwestię "Oh, that's ring"czy coś takiego? Z drugiej strony, wiadomo, że aktor będzie wyglądał inaczej i tego nie zmienią, a gollum nie wydrze się, że jego skarb zginął, bo to by nie było logiczne... jednak, chociaż minimum spójności mógłby Jackson moim zdaniem zachować.