I znowu trzy nominacje dla Hobbita. Moim zdaniem jest cień szansy na statuetkę za efekty specjalne (za Smauga).
Wiesz... stawiajac w jednym zdaniu dwa przeciwstawne slowa jak fan i troll, w dodatku nazywajac jedna osobe oboma epitetami pokazujesz tylko ze jestes przyglupem. Nie mozna byc fanem i trollem jednoczesnie. A zreszta... co mnie to obchodzi? Pisz sobie co chcesz. Jestes tak monotematyczny i masz tak niskolotne teksty jak chocby to, ze ciagle piszesz o trollingu wobec osob, ktore nie sa az tak podjarane Hobbitami jak ty, ze az mi ciebie szkoda. Pozwol zatem, ze zignoruje cie bo najwyczajniej w swiecie nie mam ochoty taplac sie w szambie jakie tu stworzyles. To juz nie jest forum. Zachowujesz sie jakby to byl twoj blog wiec sorry ale zyj sobie w nim samemu. Zniszczyles to forum swoja osoba. Szkoda. Na forach innych filmow nie ma takiego syfu jak tutaj.
Aha... kiedys prosilem cie o to bys nie komentowal moich postow ani tematow. Nie wiem czemu to zrobiles teraz ale wiedz ze zwisa mi to co TY myslisz odnosnie nominacji... a raczej ich braku. Tak naprawde nie wiem czy jest sens krytykowac akademie... film jest sredni zeby nie rzec kiepski wiec w zasadzie nie wiem o co sa pretensje ze dostal ich tak malo.
To bylo do przewidzenia. Moim skromnym zdaniem - jako fana Tolkiena i wczesniejszych filmow PJa - trylogia Hobbit przejdzie do historii kinematografii jako jedna z najwiekszych porazek filmowych. Jako produkt marketingowy sprzedaje sie swietnie. Jako dzielo filmowe jest spalone w przedbiegach.
Byl budzet, byla idea, byl swietny material do zekranizowania, byli dobrzy aktorzy, technika i mozliwosci... a wyszla odmozdzajaca papka. I mysle, ze wielu jest podobnego zdania co ja. Mozna to wywnioskowac chociazby patrzac przez pryzmat nominacji do Oscarow - dla jednych to nic nie znaczaca nagroda ale fakt taki, ze wiekszosc filmow (lepszych czy gorszych - to juz niewazne) przeszla do historii dzieki nim wlasnie i sa one wyznacznikiem pewnego sukcesu. "Hobbit-y" sa poki co takim "szczeniakiem" probujacym zbierac ogryzki ze stolu swego Pana jakim niewatpliwie jest, byl i zawsze bedzie "Władca Pierścieni"... tylko ze Pan siedzi wciaz przy solidnie wykonanym stole, stol jest wysoko a szczeniaczek jest mizerny i chwieje sie na swych lapach... ;)
1. Przy słowie "fan" nie zrozumiałeś ironii.
2. Nie wiem po co w ogóle tutaj przesiadujesz, skoro sądzisz, ze Hobbit to jakas papka. Prawdziwy fan dostrzega plusy, a nie powtarza słowa trollów.
1. Nie wiesz co to ironia. W zasadzie to sam jestes jedna wielka ironia.
2. Nie przesiaduje. Nie mam na to czasu. W przeciwienstwie do ciebie mam prawdziwe zycie, obowiazki, rodzine, przyjemnosci. Nie jestem uzaleznieniony jak ty i nie maltretuje innych ludzi bo mam zboczenie na punkcie jakiegos filmu.
P.S. Dostrzegam plusy ale jest ich zdecydowanie za malo aby powiedziec, ze ten film jest dobrym filmem lub dobra adaptacja.
Dałes ocene 7, a mówisz ze Hobbit przejdzie do historii jako wielka porażka, że wyszła papka, itd. Słyszysz siebie? Dobrze się czujesz?
Ocena nie jest wyznacznikiem jakosci... moja 7ka to jest czysto subiektywna ocena, ktora dalem tylko i wylacznie za to, ze mam mozliwosc powrotu do mojego ulubionego uniwersum. Jakbym mial ocenic obiektywnie i surowo to dalbym 5.
P.S. Przeciez wg ciebie kazdy kto daje ponizej 8 i tak jest trollem? Wiec o co masz bol dupy? Przeciez ty wiesz lepiej, nie? Ja w przeciwienstwie do ciebie czuje sie wysmienicie bo nie mam zrytego beretu do takiego stopnia aby uprzykrzac zycie zwyklym uzytkownikom tego forum. Jestes tutaj despota.
Taki z ciebie fan, ze nawet nie raczysz się tu udzielac. Tak wyczekujesz tych filmów? Tylko nie zasłaniaj się, tym, ze jest tu bałagan, bo swego czasu sam go narobiłeś.
Może dlatego, że jest fanem twórczości Tolkiena a nie Jacksona, podobnie jak ja. To że np. ja jestem fanem "Obcego" nie oznacza, że każdemu filmowi z serii wystawię 10, a tym bardziej "Prometeuszowi".
Cała trylogia zgarnie około 3 mld $, filmami fani sa zachwyceni, ludziom jeszcze bardziej podoba się 2 czesć niż 1, na stronach z opiniami krytyków jest lepiej niż przy 1 części i ty to nazywasz porażką? Ja rozumiem, że nagrody czy zarobki nie sa wyznacznikiem jakości filmu, ale opinie ludzi już prędzej. A póki co ta część podoba się jeszcze bardziej niż 1. Nie wiem co to dla ciebie jest porażka, ale finansowej czy porażki zwiazanej z ocenami on nie poniesie. Prędzej sukces.
Sluchaj jestes fanboyem tych filmow. Nie bede z toba dyskutowal bo to nie ma sensu. Piszesz "Cała trylogia zgarnie około 3 mld $, filmami fani sa zachwyceni, ludziom jeszcze bardziej podoba się 2 czesć niż 1"... wiec czemu spada we wszystkich rankingach w dol? Co sie podoba? Jest tak jak powiedzialem: jako produkt marketingowy sprzedaje sie swietnie. Jako dzielo filmowe jest spalone w przedbiegach. Opinie krytykow powiadasz... jesli czytasz tylko pozytywne opinie to tak - dales sie nabrac i wierzysz ze film osiagnal sukces. Hobbity sa sredniakami. Poczekajmy 3-4 lata, wiekszosc ludzi bedzie pamietac o nich tylko i wylacznie ze wzgledu na efekty specjlane tak jak to bylo z Avatarem.
Hobbity plyna na fali popularnosci LOTRa - z tym nie mozna sie nie zgodzic - bo same w sobie sa papka. Przy takim budzecie i takiej technice mogly dorownac LOTRowi cz nawet go przebic jakoscia wykonania zarowno technicznie jak i fabularnie a ekipa zniszczyla ten film. To ze tobie sie podoba, spoko. Ale nie zatruwaj innych swoimi "ochami i achami".
No wlasnie. Dobrze to ujales stary. Wlasciwie mozna by rzec, ze Hobbity sa odpowiednikami nowej Sagi SW. Potencjal i mozliwosci byly na miare kolejnego arcydziela. Wykonanie i efekt koncowy niedorastajacy do piet swemu poprzednikowi.
P.S. takze bardzo lubie Alieny oraz sage SW ;)
Opinie krytyków też są podzielone przecież. Na Rotten Tomatoes wszystkie części LOTRa mają ponad 90%, gdzie Pustkowie ma 75%, a każdy film ma ponad 200 recenzji w serwisie, więc Hobbit koło LOTRa nawet nie stał.
Akademia wychodzi z głupiego założenia, że "metamorfozy ze Śródziemia już były". "Nagrodziliśmy tego Jacksona i spółkę za ekranizację Tolkiena, więc jesteśmy czyści", "Orki, gobliny, krasnoludy, ludzie, elfy-to już było" itd. Stawiam, że w kategorii charakteryzacja wygra "Witaj w klubie" (choć wolałbym "Jeźdźca...")-bo jakoś będzie trzeba ten dramat docenić a w pozostałych kategoriach (może poza aktorskimi) przegra.
Nie łudźcie się. Od lat jest tak samo. Akademia znajduje sobie jeden film, który zgarnia wszystkie nagrody techniczne. Dwa lata temu był Hugo i jego wynalazek (wygrał za efekty z Insygniami śmierci cz. 2 i Transformers 3). Rok temu "Życie Pi" (wygrana z Hobbitem NP). W tym taką rolę będzie pełniła "Grawitacja".
A idź Pan :D Te Oscary to takie oszustwo, ze wszystko jest ustalane juz od dawna. Bo dlaczego niby na miesiąc przed Oscarami przewidują kto dostanie i w 90% się to zgadza? Oszustwo i tyle. Wystarczy spojrzec na większośc nominacji - tylko i wyłącznie filmy o waskiej kategorii, niby jakieś dzieła dla nielicznych, a tak naprawde większośc to nic specjalnego.
Szeroka kategoria to komedie filmy akcji oraz obyczajowe
Jak by nie patrzeć filmy fantasy wiele osób uważa za niepoważne a zna może tylko lotr
sf i fantasy to głównie fani książkowych gatunków, dzieci(hobbit) ...
Ale Władca to jedno z większych arcydzieł w historii kina. A film fantasy.
Fantasy nie jest wąską kategorią, po prostu żeby tu zrobić świetny film, to potrzeba funduszy, a jak nie ma, to - przykład Eragona, świetna powieść, film beznadziejny. Albo Wiedźmin.
Nie powiedziałem że to arcydzieło
Stwierdzenie że fantasy nie jest wąską kategorią bo lotr to arcydzieło jest błędne
Każdy gatunek ma arcydzieła
Ogólnie mało osób ogląda filmy fantasy wyjątkiem jest lotr i piraci
Ja się ciebie nie pytam, czy Władca to arcydzieło, stwierdzam fakt po prostu. Władca dołączył do największych filmów w historii.
Ogólnie jak mówiłem - na świetne fantasy trzeba funduszy, a tacy Piraci, Insygnia czy Hobbit to perełki:) To nie dlatego, że fantasy jest mało popularne ludzie oglądają mało filmów, tylko dlatego, że jest mało dobrych filmów fantasy, to ludzie mało znają ten gatunek:)
Ja już dawno przestałem zwracać uwagę na te gale i Oskary bo są tak naprawdę g...o warte. Wiele razy się skompromitowali swoimi wyróżnieniami i nic mnie już nie zdziwi. Dla mnie Hobbit możne nie dostać żadnego Oskara a i tak cala trylogie PJ uważam za najlepszy film fantasy jaki do tej pory widziałem i opinia akademii na ten temat zupełnie mi wisi.
Zwłaszcza Oscary dla Hugo i Życie Pi były kompromitacjami, patrząc z jakimi filmami startowali. Co by nie mówić o Transformers - genialne efekty, o wiele lepsze niż w Hugo, a Hobbit czy Avengers były zdecydowanie najlepsze jeżeli chodzi o efekty w tamtym roku.
W tym roku moim faworytem jest Iron Man 3, ale raczej nie dostanie, choć efekty świetne. Grawitacja nie jest jakimś pasjonującym filmem, ale technicznie to wysoki poziom. Hobbit miał genialnego Smauga, ale to trochę za mało niestety. Choć więcej wart jest jednak najlepszy smok w historii niż dobre efekty z Grawitacji, która jest filmem sezonowym.
Według mnie "Hobbit" nie ma żadnych szans na statuetkę, tym bardziej za efekty specjalne - wystarczy wspomnieć bardzo kiepską scenę ucieczki w beczkach, bardzo słabo...Może dadzą im na pocieszenie za dźwięk.
dokładnie, to widzowie decydują czy film im się podoba czy nie a nie akademia ;)