Otóż najpierw cytat:
"Tauriel należy do elfów leśnych z Mrocznej Puszczy. Jest członkinią elfiej straży. Choć jest postacią wymyśloną na potrzeby filmu, to ma być związana ze znanym z książek Tolkiena Legolasem."
Pytałem jednego filmwebowicza co sądzi o ewentualnym związku Legolasa i Tauriel. Mówi, że to dobry pomysł. Osobiście jednak uważam, że to psuje klimat Śródziemia, zwłasza jako takiego przedstawionego w "Hobbicie". Co o tym myślicie?
Tak też myślałam - że jesli nie było w Silmarillionie ani w Niedokończonych Opowieściach, to musi być z Historii Śródziemia :)
dzięki
nie wiecie dziewcyzny co to męska przyjaźń...jedyne co mogło być to Kac Legas xD
Jakieś Kac z Gimlim to na pewno tam się odbyło ;D Może w końcu wyćwiczył łeb przy Legolasie;D
Jest związana z Legolasem co widać w trailerze - ma na niego wpływ.
Nie znaczy to o romansie.
Pewnie zginie w bitwie 5 armii aby było więcej dramatyzmu (Nooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo!!!!!)
Już widzę tę epicką scenę jak osaczony Legolas nie daje rady goblinom i wtedy pojawia się waleczna Tauriel, kasuje wszystkich, ocala Legolasa, a sama dostaje od tyłu mieczem i ginie. Oh ah jakie to romantyczne...
UWAGA TERAZ SPOJLER (niepotwierdzony):
Kamil twierdzi, że Tauriel zginie ratując Legolasa i podobno wszyscy już o tym wiedzą. Ja nie wiedziałam, ale i tak nie chce mi się wierzyć. Zginąć pewnie zginie, ale mam nadzieję, że Legolasem nie będzie nic jej łączyć. Wolałabym żeby zostali przy romansie Kiliego i Tauriel, o ile to w ogóle można nazwać romansem.
Zginie ratując Legolasa? Od kiedy to Legolas potrzebuje pomocy :D
Kili? Dobry mezalians nie jest zły. Ciekawe dzieci by mieli.
ja bym tak w tą jej śmierć nie wierzył...obstawiając to poweidziałbym,że popłynęła do nieśmiertelnych krain z żalu za Kilim :P
ale właśnie problem jest taki,że obawiam się mocno o to czy wystąpi faktycznie zabicie Kiliego...
wiesz co....nawet w najmroczniejszym "powrocie króla" pokazali w jednej bitwie śmierć jednej dobrej postaci (Theoden) i mocno ranna druga (Eowina)...
tak więc obawiam się,że w Hobbicie mogą oszczędzić jednego z trzech...chociaż to mocno wpłyneło by na fabułę...nie wiem głośno myślę...ale może być też tak ,że do tych nieśmiertelnych krain popłynęłaby z tym Kilim,który zrzekł by się tronu Ereboru i tak wciąż Dain by mógł zostać tamtejszym władcą :oO ostro namieszane :D
Eee, to trochę przekombinowane. Ja myślę, że będzie o wiele prostsze rozwiązanie, nie wydaje mi się, żeby ocalili jednego z trzech. Jakoś też nie widzę Tauriel umierającej z żalu za Kilim.
Moze PJ chce sobie teraz odbić ten brak śmierci za WP, hihi. W końcu w Hobbicie kilku bohaterów umiera : Thorin, Fili, Kili, jeśli będzie Moria to Balin, Ori, pewnie inni z krasnoludów. Hobbit taki baśniowy, ale skończy się niezbyt szczęśliwie, jak na ironię.
To też prawda, zakończenie powinno być mocne, żeby sie pamiętało.
A, tak sobie pomyślałam, że skoro PJ tak nawiązuje do WP, te wszystkie smaczki itp., to może naprawdę będzie coś z odpłynięciem do Valinoru. Kto wie co tam wymyślili, a wątek Tauriel jakoś trzeba będzie zakończyć. Może być i tak.
Ja tam bym się tak nie emocjonowała i nie szukała na siłę niepewnych informacji. Co to potem za przyjemność z oglądania filmu jak już większość podstawowych rzeczy się wie. Ja tam wolę być wzięta z zaskoczenia i nie daję wiary tym plotkom. Jak dla mnie ta sprawa z Kilim jest ok, ale z Legolasem już nie.
Wiadomo, że on teraz będzie miał większą rolę do odegrania niż w WP, ale mam nadzieję, że na siłę z niego jakiegoś żigolo/amanta nie zrobią. Na samą myśl robi mi się niedobrze. Nie może pozostać Legolasem takim jak był w WP, tak po prostu?
wiadomo...pewnie zostanie i dlatego nikt go nie będzie musiał ratować...gdyż to on z reguły ratował innych xD
Popieram chcę takiego Legolasa jak w WP, takiego go lubiłam i koniec, kropka ! :P
Mam wielką nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę, żeby tylko nie zrobili z niego jakiegoś łamacza serc, czy coś w tym stylu o zwymiotuję. Po prostu daję kredyt zaufania Jacksonowi tutaj i mam nadzieję, że tego nie zepsuje. Chociaż i tak co już miało być zrobione to zostało zrobione. Pozostaje czekać.
Kurcze, co to ma być? Jakieś swatanie na siłę. Jeszcze ten wątek z Kilim to jeszcze mogę zrozumieć. No bo wow, ładna elfka, no to krasnolud może się zabujać. Ale jakieś amory między Legolasem? Opanujcie się. Tfu! Nie dziękuję. To Tauriela (spolszczona wersja :) wyjdzie na jakąś elficką nimfomankę, i tym, i z tamtym. To już jakaś przesada.
Hahahahah elf nimfoman ;D Oby tak nie było. Na film pójdę pełna niepokoju. Może po prostu Tauriel chce się wżenić do królewskiej rodziny jako że sama pochodzi z plebsu elfiego i dlatego podrywa Legolasa. Ale jak chłopina będzie mądry to się opamięta i odrzuci jej zaloty. To już ona bardziej do Kiliego pasuje. Ona pewnie za wysoka nie jest, on aż taki niski też nie to różnica może być nie duża. Przecież zdarzają się i takie pary;D Miłość jest ślepa;D
A oprócz Lotholrien, Rivendell i Mrocznej Puszczy to były jeszcze jakies królestwa/siedliska elfów w Śródziemiu? Może tam skrywa się jakaś panna młoda dla legolasa ;D
Jeszcze na wybrzeżu była siedziba Szare Przystanie, gdzie panował Kirdan (ten od trzeciego pierścienia, który podarował Gandalfowi). I chyba tyle.
No właśnie, elf - nimfoman, to chyba najbardziej nieprawdopodobne zestawienie jakie widziałam. Mam nadzieję, że to będzie jedynie postać epizodyczna, tak jak mniej więcej Arwena, taki ładny kobiecy dodatek w tym męskim świecie. Ja już też zaczynam panikować. Piszecie takie straszne rzeczy ;-) No chyba PJ by tak Tolkiena nie rozjechał. Jeśli by tak się stało (w co wątpię), to nici z ekranizacji Silmarilionu, bo nawet wnuki nie odsprzedają Peterowi praw za żadne pieniądze.
Etam, pewnie będzie jak we Władcy, Kili się zauroczy w Taurieli tak jak Gimli w Galadrieli, coś w takim delikatnym stylu. A to, że "zaiskrzy" między nimi we więźniu to całkiem możliwe. Z Legolasem to ja w ogóle tego nie widzę. No tak mi to nie pasuje, że to po prostu nie możliwe, żeby w filmie coś takiego wymyślili, może faktycznie z jej strony, ale Legolas i romanse? W ogóle mi nie pasuje.
Nie Legolas absolutne nie, nie będę w stanie tego przetrawić w żaden sposób.
Zaiskrzy w więzieniu haha fajnie to brzmi. Więzienny romans. Podejrzewam, że jak na zwiastunie jest ten moment, gdy Tauriel spogląda na kogoś bądź na coś w lochach, t to właśnie może być Kili. I też uważam, że to powinno być zauroczenie jak u Gimliego i Galadrieli i koniec.
Jak PJ zepsuje Tolkiena to albo od tej diety mu się coś stało w głowę, albo nie wiem. No jak twórca takiego arcydzieła jak trylogia WP mógłby popełnić taki błąd?
Te wszystkie ploty to są wprost z d... wyssane. Nie ma czasu na jakieś bzdety. Nie róbcie z Tauriel głównej postaci, a z romansów głównego wątku. Przypominam film ma tytuł Hobbit i tego się trzymajmy. Przecież Arweny w książkach Władcy Pierścieni też tyle nie było. Nie pamiętam czy w ogóle była. A dali do filmu, żeby ruchy feministyczne się nie pluły, że same chłopy. Tu będzie tak samo. Nie urządzajmy histerii. Dla żartów można sobie tak gadać, ale nie sądzę żeby taki scenariusz był brany na serio pod uwagę.
O, i z tym się zgadzam. Jeszcze się okaże, że nie będzie żadnego romansu, a może co najwyżej zauroczenie lub flirt.
Najpierw poszła pogłoska, że Tauriel ma mieć romans z Kilim i wtedy już poszłooo... Zaczęło się gadanie, ze z Legolasem, po drodze przypałętał się nawet Thranduil ( ?! ), do premiery pewnie ktoś jeszcze stwierdzi, że romans będzie z Bilbem albo Gandalfem. To już nawet trochę niepoważnie brzmi, naprawdę, a Tauriel wychodzi na jakąś zdesperowaną kobietę.
Albo że będzie romans między Bilbem a Gandalfem ;-) to jest równie prawdopodobne, jak te inne przypuszczenia. To że Kili się zauroczy Tauriel to brzmi nawet tak urokliwie, że nawet nie przeszkadza za bardzo fabule, że młody krasnolud to wiadomo nie ma jeszcze umysłu na 100% skoncentrowanego na misji i jeszcze różne rzeczy mu chodzą po głowie. To jeszcze sensowne jest. Ale to będzie takie bardziej delikatne i z przymrużeniem oka, tak ja to widzę. Bo Tauriel z Legoasem i jakieś flirty? Nie, nie, nie pasi. Nawet w Stanach by to wygwizdali.
Ja pierwsza w kinie wygwizdam jak zobaczę jakieś nawet dwuznaczne sceny. U Tolkiena takie typowe romanse, jak w Hollywoodzkich produkcjach to w ogóle nie mają prawa bytu. Ludzie naprawdę mają obsesję na puncie seksu.
Ej a jak mi się dzisiaj śnił Elrond, że miał żonę i ona potem ołysiała to znaczy, że już jestem stuknięta i może być tylko gorzej? ;D
Hahahaha!!! Ołysiała!!! Hahahaha!!! Je.łam i leżę ze śmiechu... Biedny Elrond ;-D Nie mogę.
No naprawdę, to było straszne. Normalnie najpierw widziałam go z jakąś babą, chyba też jakąś elfką, w takiej szacie, a potem jego już nie było i ona taka zmartwiona chodziła i włosy jej wypadły. Hahaha ale jaja;D Ja chyba nie dotrzymam do tej drugiej części w normalnym stanie jak będę na tym forum więcej przesiadywać.
Ale skąd Ci się Elrond wziął? Przecież ani słowa o nim nie było. Faktycznie przeżywasz tego Hobbita. Bo jak się o czymś konkretnym śni, czyli sie tym człowiek naprawdę przejmuję. Ja jak miałam jakieś straszne egzaminy to czasem też w snach miałam takie wizje bardzo realne i nie wiedziałam, czy to sen czy naprawdę.
Mi ten Elrond się na chwilę tylko pojawił, ale za to zapadł w pamięć. Najlepsze jest to, że wtedy właśnie wcale o nim nie myślałam, tylko tutaj chyba coś napisałam, czy przeczytałam i tyle. Chyba też oglądałam jakiś program o łysiejących kobietach i masz jak mi się pomieszało. Ogólnie to rzadko śni mi się to co chcę i mało kiedy cokolwiek zapamiętuję. Elrond mi się dopiero na tym forum przypomniał. Szkoda, że WP mi się nic nie przyśniło. Tym raem akurat padło na Elronda. Ciekawe kto będzie następny? Może Gandalf?
Ostatnio w ogóle śnił mi się egzamin, że koleś przeprowadzał w mojej byłej pracy i jak zdałam to mi ocenę na recepcie lekarskiej wypisał ;D
Może elfie żony na starość łysieją i dlatego nigdy nie ma nich mowy? Wstydzą się, biedne.
A Elrond co na to wyłysienie? Zareagował jakoś?
A propo snów, mnie się kiedyś śniło, że w moim domu miała być wielka bitwa istot ze Śródziemia. Był Aragorn z jakąś ekipą wojów, chodził i patrolował teren. A najlepszy był koniec snu - przybyła armia elfów w ludowych strojach i wiankach na głowie, z Frodem i królem elfów na czele( czyżbym miała proroczy sen o Thranduila?). Tylko niestety nie wiem, po której stronie mieli walczyć, bo w momencie gdy otworzyłam drzwi na dwór i zobaczyłam ich na podwórku, sen się skończył. Może kiedyś przyśni mi się zakończenie.
Hahahahahahahaha!!! Znowu je.łam!!! "armia elfów w ludowych strojach i wiankach na głowie" Hahahahahaha!!! O jacie!!! aż sie posikałam w gacie... :-D
A mi się jeszcze nic nie śniło :I To przykre.
To było coś niedługo przed premierą Hobbita. Pamiętam, że obejrzałam trailer i tak się na nowo zaczęłam jarać, że obejrzałam od nowa WP i przeczytałam książkę. I sen był tego efektem.
Podobno intensywne myślenie o czymś, pomaga w tym, żeby to nam się przyśniło. Więc wszystko przed tobą, hihihi.
A tak w ogóle, coś złego dzieje się z moim kontem na tym forum. Dwa razy dzisiaj zdarzyło mi się, że przy wchodzeniu na filmweb zamiast mojego nicka Pani_Zima były jakieś obce nazwy : jakiś matek i mentire. Aż się wystraszyłam, że naprawdę przeholowałam z nauką i mam zwidy albo zapomniałam jak się nazywam.
Czy ktoś miał podobną sytuacją? Bo to jest dziwne. Mój komputer samoistnie włamuje się na czyjeś konta.
Ooo! To poważna sprawa. Ja na szczęście tak nigdy nie miałam <pukam w czoło, czyli w puste> Może to na Twój komputer ktoś się przymierza. Może to Obama? :-D Musisz się zapytać jakiegoś znajomego faceta, bo oni się na tym lepiej znają i niech Ci coś doradzi. Ja w sprawach komputera nie mam zielonego pojęcia.
Ok, będę intensywniej myśleć o seksi krasnoludach lub o Aragornie :-D Bo Elronda nie chcę :-P
Ja też Elronda nie chciałam, ale mi się przyśnił bo tutaj o nim tego dnia pisałam ;D
O ja teraz będę myśleć o Sauronie w osobie Benedicta Cuberbatcha. Ależ się zapowiada postać, aż mam ciarki na samą myśl. Hihihi :-D Jakie tam romanse, nie będzie czasu na to. Mówię, że pokażą tę Tauriel jak Arwenę, Kili trochę do niej powzdycha i tyle. Przecież w tej części będzie się tyle działo, że się nie zmieści, chociaż znowu będzie 3 h.
No dokładnie. Kurde ile tego czekania, wieczność jakaś! Dzisiaj muszę sobie znowu Hobbita obejrzeć, nie ma co...
Mnie też już coś trafia. Mam nadzieję, że będzie warto tyle czekać. Ja już Hobbita dawno oglądałam :/ to przez studia głupie :P Ale drugą część to chyba codziennie będę katować, aż się porzygam :-) Zwłaszcza fragmenty z Sauronem. Właśnie oglądałam nowego Star Treka, ależ ten Benedict to genialny aktor. Taka próbka tego co będzie w Hobbicie. UUU, znowu mam ciary... hihihihi!!!
Obejrzała wczoraj znowu Hobbita i doszłam do wniosku, że juz ta mała próbka smoka była fajna. Te łapska i ogon fajnie się prezentowały i ogólnie ten jego cały atak. Myślę, że będzie dobrze.
Ja w sumie tego aktora tak dobrze nie znam, ale strasznie jestem ciekawa właśnie jak pokażą Saurona.
O to szkoda. Naprawdę wyśmienity aktor, ja to w sumie też nie dawno go odkryłam, bo szukałam w czym jeszcze gra lub grał Martin Freeman, nasz drogi Bilbo, no i natrafiłam na serial Sherlock, z nim jako dr Watson, a Sherlocka grał właśnie Benedict Cumberbatch. O ludzie, co za aktor, serio, to może być jeden z ważniejszych aktorów w Hollywoodzie. A w tym Star Treku to po prostu wymiękłam, aż musiałam zeskrobywać szczękę z podłogi, takie wrażenie zrobił. No z wyglądu nie każdej się podoba, mi nie bardzo :/ ale to nic, głosem i stylem grania nadrabia z nawiązką. Ja juz po tym Star Treku nie mogę się doczekać drugiej części Hobbita, ja naprawdę jak nie zobaczę to umrę ;-) Pierwszy raz podoba mi się aktor, który mi się z wyglądu nie podoba, na zdjęciach wychodzi niekorzystnie, ale "w ruchu" wypada znakomicie. Chyba pierwszy raz polubię Saurona :-) jak zawsze go nie cierpiałam, no bo to czyste zło, tak teraz polubię, jeszcze mu pewnie będę kibicować i mnie z kina wywalą :P jak będę krzyczeć "Sauron dawaj!!!" "Przypieprz Gandalfowi!!!" Coś czuję że może tak być. ;-D