i patriarchatu. Świat zbudowany na religiach jest obrzydliwy, zły, niesprawiedliwy i niestety marne szanse, że to się zmieni.
No ale widać ewidentnie korelację jak na dłoni w badaniach że szczere chrześcijaństwo jest korzystne dla społeczeństwa.
A ona najchętniej by Kościół zaorała. to niedorzeczne.
Szczere i nie obarczone uprzedzeniami tak. Ale ona widzi (i to nie trzeba szukać u przeciwników, bo niektórzy sami się podkładają) nieszczere i takie doświadczenia wpływają na jej pogląd. I jakoś mnie to nie dziwi.
Ludzie używający pornografii mają tendencję do osiągania najniższych wskaźników emocjonalnego i psychicznego samopoczucia.
https://scholarsarchive.byu.edu/facpub/4366/
Zamężne matki mają wyższy dochód.
https://twitter.com/BradWilcoxIFS/status/1608196768939778048/photo/1
Najwyższy poziom zadowolenia z życia mają zamężne matki.
https://www.facebook.com/ofiaryfeminizmu/photos/6307439112623851
Zaangażowanie religijne wiąże się z lepszym radzeniem ze stresem, mniejszą ilością depresji, samobójstw, lęków i nadużywania substancji.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26026153/
Argument, że jest mniej rozwodów to czysta paranoja. Zdaje mi się, że o rozwód kościelny jest bardzo trudno. Wiem, że i unieważnienie jest niełatwo, chociaż mojej byłej się udało. Ale ile nierozwiedzionych żyje osobno w nieformalnych związkach?
U protestantów chyba można.
Nie ma rozwodów kościelnych w katolicyzmie.
Są tylko stwierdzenia nieważności. To oznacza że w chwili zawierania był nieważny ze względu na jakieś okoliczności np kłamstwo z którejś strony lub przymuszenie przez rodzinę.
Nowe związki zapewne były brane pod uwagę. Poza tym śluby są konkordatowe. Rozwody już nie.
To sobie poczytaj, co to antyteizm. To żadna nowomowa, to już stare, znane pojęcie.
Przemówił Polak Katolik, a chrześcijańskie miłosierdzie aż mu się ulewa uszami...Smutny obraz polskiej rzeczywistości. Zagadka: Na kogo głosują w wyborach takie nienawistne kreatury? Czyj to elektorat?
Jesteś tak głupi czy tylko udajesz? :D To że ktoś używa wielkich liter, nie oznacza od razu, że jest nienawistny... gdzie ty masz rozum? :D
Prawdopodobnie jestem sporo starszy od ciebie, więc sam idź spać i przestań się dłużej kompromitować.
Jeśli jedtes starszy to bardzo słabo z twoja inteligencja, serio myślałem ze jesteś dzieckiem, poziom naiwności twoich poglądów, przyjmowanie na wiarę wiedzy której źródła nie jesteś w stanie wskazać, a które to tresci można bez trudu odnaleźć w brukowcach, brak jakiej kolejek autorefleksji, dostrzeżenia ze to co tutaj wypisuje jest tak powszechne i uproszczone, nie budzi żadnych Twoich wątpliwości co do jakości takich przekonań. To jest intelektualne dno, także chłopie, zakasać rękawy i do roboty.
Znowu "także"? Jeszcze jedna literówka? Najwyraźniej nie masz pojęcia jak to się pisze, co jest typowe dla analfabetów funkcjonalnych. W "pakiecie" zwykle idzie "na prawdę", "nie prawda" i "mi się wydaje". Też tak piszesz? ;-) Pomijając już gramatykę, ortografię i styl, sam sposób formułowania myśli wskazuje, że masz jakieś problemy z psychiką. A pozwól, że zapytam z ciekawości: głosowałeś na PiS, czy na Konfederację? ;-)
Nikt oprócz ateuszy nie mówi, że chrześcijaństwo eliminuje zło i grzechy do zera. Jednak w ogromnej liczbie zmniejsza ich ilość w społeczeństwie. Natomiast porąbani ateusze chcieliby samych świętych w chrześcijaństwie najlepiej.
Chrześcijanie w statystykach wygrywają na każdym polu. Mają pełne rodziny; mniej się rozwodzą; są zdrowsi; rzadziej używają alkoholu i narkotyków; rzadziej kradną, mordują i trafiają do więzień; są bogatsi i więcej przeznaczają na dobroczynność; mają wyższy poziom zadowolenia z życia i po prostu są szczęśliwsi.
Masz całą stronę badań:
https://marripedia.org/
Jak mało to moge dorzucić jeszcze.
Podaj badania na lepszą jakość życia ateistów to jutro lecę robić apostazję! I jeszcze znajomych namówię!!!XD XD XD
Dziecko drogie, naprawdę daj sobie spokó. Naprawdę sądzisz, że nie robisz błędów, że posługujesz się poprawną polszczyzną? :D O to chcesz oprzeć swoją główną linię ataku i obrażania innych ludzi, bo nic wartościowego ten twój pusty czerep nie podpowiada? Ostatni raz powtarzam, zanim zaczniesz używać jakiegoś pojęcia sprawdź co to oznacza, wbrew pozorom, prawidłowe używanie pojęć, w granicach znaczenia, ma znaczenie. :D Spróbuj najpierw coś do tej głowy włożyć, bo z pustego i salomon nie naleje, wijesz się, główkujesz w pocie czoła i efekt jest żaden. Owszem, będzie wiązało się to u Ciebie z duużym wysiłkiem, ale zapewniam warto, wtedy będziesz w stanie zrozumieć co próbuje ci przekazać i wiele kwestii stanie się jaśniejszych, wtedy też, być może, będzie można z tobą inteligentnie pogadać, bo na razie to papranie się w bagnie.
Miłosierdzie zostawiam LUDZIOM, a nie ZWIERZĘTOM. ATEUSZOWY KOŁTUNIE każdy z was to MORDERCA, każdy z was to GWAŁCICIEL, KAŻDY Z WAS TO złodziej KAŻDY Z WAS TO PEDOFIL. Waszą sektę mającą na sumieniu miliardy należy wypalić do ostatniego pierwotniaka. Walisz do takich newsów z wyczynami twoich kumpli ty chory zwyrolu https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-03-07/sosnowiec-tragiczna-smierc-dwoch- duchownych-jeden-z-nich-mial-rany-klute/
Do tego prowadzi ATEIZM mordy gwałty głód i pedofilia
O czym ty pleciesz? Ja Cię bronię a Ty odpłacasz się w taki sposób? :p z własnego doświadczenia wiem, ze jeśli człowiek przestaje konsumować media w dużej ilości, to wychodzi mu na zdrowie, jest spokojniejszy, tak ze polecam.
To doprawdy ciekawy przypadek . Jeszcze się nie spotkałem z czymś takim, żeby jako przykład ateistycznego zła podawać zdarzenie, gdzie w wyniku kłótni jeden katabas podziurawił drugiego nożem, a potem sam się rzucił pod pociąg. Taki przykład to jak strzał samemu sobie w stopę. ;-)))
Prezentuje taki sam poziom jak ty, z ta różnica ze jest po drugiej stronie barykady, oraz trochę bardziej targają nim emocje.
Jestem ateistą i nikogo nie zamordowałem. Co więcej, jestem skrajnym lewicowcem, a zarazem jestem przeciw aborcji, eutanazji i karze śmierci. Co więcej jestem przeciwnikiem zabijania zwierząt i jestem wegetarianinem. Ale skoro jestem ateistą to według Ciebie zasługuję na śmierć. Trudno, jakoś to przeżyję.
A katolicy jak Cortez i Pizarro też wymordowali całkiem sporo ludzi.
Film zrobił na mnie duże wrażenie, nie wiedziałem, że Iran dojdzie do tak dobrego poziomu robienia filmów.
Odpowiadając na ten post odniosę się też po trochu do innych wypowiedzi w tym wątku. Szukanie zła w religiach nie jest w moim prawidłową drogą. Same religie, a przynajmniej większość z nich nie jest złem samym w sobie. Złem jest natomiast to, jak ludzie wykorzystują religie do swoich celów. I jak do realizacji własnych celów wykorzystują innych ludzi. Owszem, wiele zła wyrządziły krucjaty, inkwizycja, konkwista, wojny religijne, także teraz fanatyzm muzułmański. Tak samo w imię komunizmu dopuszcza się zbrodni. Ale najważniejsza tutaj jest realizacja "potrzeb" rządzących, którzy wykorzystują hasła religijne do osiągnięcia swoich celów. Oczywiście jest to bardziej złożone, ale podstawą jest chęć zdobycia władzy i bogactwa i w tym celu otumania się ludzi podatnych na takie wpływy. A najłatwiej otumania się ideologią - religijną lub jej pokrewną. Religię można wykorzystywać też do czynienia rzeczy dobrych i często się ją wykorzystuje.
Nie tylko religie wykorzystują ludzi, ale zwłaszcza ludzie religie. I to nie tylko ludzie przebrani w szaty ich wyznawców, lecz też antagoniści religii. Największe wojny i ludobójstwa opierały się właśnie na wykorzystaniu religii jako największego wroga idei. Do dziś ludzie szukający usprawiedliwienia dla swojego "ateizmu" (szukania wolności w strefie komfortu) posługują się mniej lub bardziej świadomie stereotypami propagandy tzw. "oświecenia", a nawet propagandy stalinizmu. I tak na przykład jest z inkwizycją, której ofiary ciągle liczy się w "milionach", podczas gdy w Europie przez całe lata jej trwania nie wyjdzie więcej jak kilkanaście tysięcy. Prawie wszyscy oskarżani byli uwalniani, a nie zabijani - ale tu trzeba mieć umysł otwarty i trochę poczytać. Tak samo ateiści szastają rzekomą współpracą Watykanu z Hitlerem, podczas gdy było całkowicie na odwrót. Itd.
W gruncie rzeczy ateiści są w komfortowej sytuacji, bo nie tylko Jezus obiecał ich zbawić, ale wybaczyć im grzechy poprzesz swoją męczeńską śmierć. Nie ma większego poziomu humanitaryzmu, wyrozumiałości, tolerancji, wybaczania, poświęcenia. Ja mam dużo bardziej przekichane u Pana jako wredny obłudnik i hipokryta broniący religii i wiary, niż ten, który szydzi z Jezusa. Tak, że... apeluję jednak o trochę współczucia dla ludzi religijnych ze strony tych, którzy uważają się za lepszych.
Ps. Spośród 2500 przepowiedni biblijnych spełniło się dotąd ok. 2000. Zostało więc 500 do przyjścia Zbawiciela.
O tym, że ludzie wykorzystują religie to sporo w tym temacie pisałem. Tylko że wykorzystywanie religii przez ludzi wierzących, a szczególnie przez instytucjonalnie z nią związanych powodują ostre reakcje ze strony osób z nią nie związanych.
Swego czasu dyskutowałem na forum związanym z religią i najbardziej ostre ataki na chrześcijaństwo nie były dziełem ateistów lecz pewnego odłamu religijnego. Wśród ateistów było tam sporo osób stonowanych, a nawet broniących dorobku chrześcijaństwa. To tak mimochodem dodaję.
A co do wykorzystywanie religii przez jej antagonistów to tak się składa, że pewne chore ideologie (albo tylko chore ich interpretacje) szukały przeciwnika gdzie się da i nie musiała być to religia. Były wątki klasowe, narodowościowe i rasowe. I czasami nie trzeba było do tego specjalnej ideologii, bo wystarczał interes pewnej grupy ludzi (dobry Indianin to martwy Indianin).
Podoba mi się, że w dyskusji używasz argumentów, masz wiedzę i otwarty umysł. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że ateiści to w większości ludzie inteligentni, moralnie i intelektualnie rozwinięci. Katolicy też. Szczerze najbardziej boli mnie, kiedy radykalni ateiści atakują moją rodzinę. Moją już zmarłą babcię, dawno nieżyjącego dziadka, wielu innym z mojej rodziny katolickiej. Zwłaszcza moi dziadkowie - prości ludzie z "zacofanej" wsi - każdej niedzieli konno, rowerami, a jak trzeba to pieszo byli na mszy w dość odległym miasteczku. W całym swoim niekrótkim już życiu nie spotkałem lepszych od nich ludzi. Nazywanych dziś pogardliwie "katolami". Musicie zrozumieć, że dla milionów katolików modlitwa w kościele to wielkie przeżycie duchowe. Nie można im tego odbierać pod żadnym pozorem.
Jesteś monotematyczna i z jedną struną do gry, pani psycholog. Nazywa się to bodajże fiksacją. Polecam artykuł "Najbardziej brutalni seryjni mordercy w ZSRR i Rosji" - tu nie religii ani patriarchatu. Świat nie jest czarno-biały.
Ale w filmie wątek religii i patriarchatu jest ważny, dlatego go poruszam. Jak oceniam Strażników Galaktyki, to nie odwołuję się ani do patriarchatu, ani do religii.
Problem jest taki - często mylimy emancypację z dyskryminacją, a patriarchat (czego, zresztą, już nie ma) z opresją. Ludzie - fakt, nie wszyscy - potrafią się dogadywać, gdyby nie ideolodzy rozmaitych maści, którzy robią im wodę z mózgu.
Twierdzisz, że patriarchatu już nie ma. Nie zgadzam się. A skąd takie poparcie dla
Konfederacji wśród mężczyzn 20 - 35 lat? (wśród kobiet minimalne). Nie dlatego, że postulują wolność gospodarczą, ale dlatego, że ów patriarchat chcą przywrócić. Mężczyźni nie odnajdują się w dzisiejszym świecie i chcą, żeby było tak jak było. Bez rozwodów, bez prawa kobiet o decydowaniu o swoim życiu.
Eee tam, polityczne uprzedzenia. Naprawdę nie wiem, czy rozwody i aborcja są osiągnięciami.
Dla kobiet są symbolem wolności, możliwością decydowania o swoim życiu. Rozumiem, że to nieistotne dla konfederatów, bo w ogóle samostanowienie kobiet jest dla nich zbiorem pustym.
Coś się uparła na konfederatów. Ja do nich nie należę, choć jestem - jak zapewne zauważałaś - raczej konserwatystą.
A taki napisałeś komentarz, jakbyś był. Ja jestem oczywiście (jak niejednokrotnie na tym forum "usłyszałam") lewaczką. Pozdrawiam:-)
Zrównujesz w ten sposób wszystkie religie? Jednak za plajtę Irańczyków odpowiada jedna, konkretna religia i jest to islam.
Wszystkie religie działają według jednego mechanizmu i celu - podporządkowania sobie mas ludzkich, żeby łatwo było nimi sterować za obietnicę tego, czego absolutnie nie można zweryfikować.
Mówisz, że wszystkie religie tak działają, choć na pewno nie znasz wszystkich religii jakie na świecie istnieją.
Po drugie, patrzysz na rolę religii bardzo stronniczo. Ludzie mogą wiele w religii odnaleźć. Dla niektórych są to zasady moralne, dla innych poczucie wspólnoty, dla jeszcze innych forma medytacji albo filozofii. To, że np. ty miałaś określone doświadczenia nie znaczy, że inni też takie mieli.
Oczywiście, jest to moja opinia o mechanizmie religii. Ja jej nie potrzebuję dla poszukiwania moralnych zasad, bo nie potrzebuję żadnej religii, żeby wiedzieć, że się nie zabija i nie kradnie. Nie potrzebuję religii, żeby mieć przyjaciół. Można odwrócić pytanie: co jest z ludźmi, że do tego żeby być dobrym, przyzwoitym człowiekiem i czuć się częścią grupy potrzebują religii? Pewnie dlatego, że to łatwo. Masz podane na tacy, co masz robić i nie trzeba się wysilać. Wystarczy się podporządkować. a oprócz tego wyznawanie jakiejkolwiek religii nie czyni ludzi lepszymi. Wręcz odwrotnie - zabija ciekawość poznawczą i uczy bezrefleksyjnego posłuszeństwa.
Sprzedawanie ciała nie jest pracą. Niedługo lewica uzna surogatki za pracownice reprodukcyjne. Przerażajace, bo nie zostanie nikt, kto by bronił kobiet.
A może część tych kobiet uznaje, że wykonuje usługi, za które bierze pieniądze. Czyli pracuje. Poczytaj trochę wywiadów z tymi dziewczynami. Nie wszystkie to niewolnice seksualne, takie można częściej spotkać w przemocowych małżeństwach.
Surogatki też biorą pieniądze za swoje usługi, ale trzeba patrzeć szerzej. Prostytucja to jeden z najstraszniejszych przejawów patriarchatu, a nie wyzwolenie pracy.