Uwielbiam Elijaha Wooda i myślę, że w roli Matta Bucknera wypadł dobrze, ale nie cudownie. Wyglądał na ciągle spiętego. Może to dlatego, że wcześniej nie miał do czynienia z "gangsterskimi" filmami? Nie podobał mi się w tej roli. Co innego we "Władcy Pierścieni"! Tam Elijah narobił zamiesza nia swoim talentem aktorskim. Bardzo pasował do roli Froda, ale tu... Trochę mi słów zabrakło.