Film widziałem już kawałek temu więc nie pamiętam już czy zginęła tam jedna czy więcej osób - ale pytanie moje brzmi PO CO? Tylko po to żeby jeden durny amerykanin nauczył się w życiu walczyć o swoje. Chociaż z drugiej strony biorąc pod uwagę, że jest to aż JEDEN DURNY AMERYKANIN to lidzkie, życie to i tak chyba niewielka cena.
Czasem by coś zyskać, trzeba coś stracić. Zresztą Pete nie zginął na darmo, to nie była bezsensowna śmierć. Umarł za to o co walczył i w co wierzył, honor i rodzina to najważniejsze sprawy w życiu (dla niektórych jeszcze Bóg i Ojczyzna). To są najważniejsze wartości, klub piłkarski to dla wielu reprezentacja jego małej Ojczyzny, nie zrozumie ten kto nie był na meczu. Nie zrozumie ustawek ten kto nigdy nikomu nie dał po gębie i nie czuł tej satysfakcji, nieważna czy to ustawka, czy solówka szkolna. Tylko reputacja idzie za Nami do grobu, rozumiecie?