Film może i dobry ale nie napiętnował dostatecznie debilnego zjawiska jakim są kibole. Wielu półgłówków (zwłaszcza tych po podstawówkach i zawodówkach) widziało w tym filmie inspirację i na tej podstawie zachwyca się filmem.Mimo iż film nie kończy się happy endem jego ciąg dalszy może stanowić dalsza zemsta. I to jest właśnie najgorsze...
Nie napiętnował , bo raczej nie to , było w zamiereniu realizatorów.
Film miał pokazać siłę , braterstwo i zdradę oraz specyficzne relacje w takiej grupie jakimi są ,,kibole,,:P
O mówieniu , bądz wmawianiu widzowi czy to jest pozytywne bądz negatywne zjawisko i zachowanie nie ma tu mowy...
Co do naśladowania to się absolutnie zgadzam , niejednemu po tym seansie zechce się pójsc w śladu bohaterów...
Pozdrawiam :)