PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124119}
7,5 361 tys. ocen
7,5 10 1 361047
6,5 42 krytyków
Hooligans
powrót do forum filmu Hooligans

Realistyczny

ocenił(a) film na 10

Takim przymiotnikiem dobrze jest określić ten film. Opowiada o grupie społecznej, zwanej "kibolami", która na mecze jeździ z miłości do klubu, ale rozumuje ją trochę na opak. Wszystko na jaw wychodzi kiedy Bover zdradza i idzie do Millwall. Wtedy widz dostrzega, że miłość do klubu ma mniejsze znaczenie niż chęć wyładowania gniewu. Film pokazuje, jak człowiek się zmienia, nawet o tym nie wiedząc, gdy daje upust gniewu, gdy przebywa w towarzystwie ludzi agresywnych. Dobrze jednak oddane są zachowania ludzi w grupie, pozycja lidera, psychologia tłumu, szczególnie w ostatniej scenie, a poza tym urywki footballu dla fanów. Piękne ukazanie przywiązania do ludzi, barw, rodziny i grupy społecznej.
Wpleciony wątek dramatyczny dobrze się rozwija, i kulminuje w nie burzącym całości momencie. Piękny dramat. Kto tak nie uważa niech sobie zada jedno pytanie: Czy w ostatniej scenie, kiedy Shannon przyjeżdża autem, nie zadaliście pytania, po co ona tam się pcha? Albo, czy oglądając ponownie, nie pomyśleliście, że gdyby nie ona to końcówka byłaby zupełnie inna?
To właśnie przykład tego jak bardzo można wczuć się w osobowość i emocje postaci.
Piękny, dający wiele do myślenia, film.
Do tego nie najgorsze zdjęcia, w zasadzie "ujęcia z życia wzięte".
Nawet ktoś kto nie dostrzega większych wartości doceni ten film, za niezły pokaz akcji.
Gorąco polecam
Ocena: 10/10

ocenił(a) film na 10
zwichrowaniec

Wypadałoby wspomnieć coś jeszcze na temat gry aktorów.
Leo Gregory, Geof Bell... to przykłady postaci dobrze dobranych. Świetnie odegrali swoje role, kolejno młodego zbuntowanego chłopaka i dojrzałego mężczyzny pałającego rządzą zemsty, trzęsącego całą bandą. Charlie Hunnam też zagrał nie najgorzej, ale jego agresywne miny często były zbyt przesadzone. No i jeszcze należy wspomnieć Elijaha Wooda, który w roli zagubionego chłopca spisywał się dobrze, później grał raczkującego w nowym świecie żółtodzioba, gdzie w każdej walce musiał na początek dostać "po pysku" (paradoks czy żart reżysera?), z czego wybrnął równie poprawnie. Pokazał że każdy może się zmienić w "kibola". Elijah nie wyglądał jak typowy kibol, raczej jak ktoś kto chce się upodobnić do grupy, a z tym dziś na świecie boryka się wiele osób.