całkiem całkiem; obejrzałem ze względu na Andersona, w sumie bez zawodu, ale też i bez rewelacji; ładne zdjęcia; ciekawa muzyczka; gra aktorska bez zastrzeżeń Moja ocena: 6/10
Ciężko oceniać tak krótki obraz, bo ani nie można się do niczego przyczepić, ani za bardzo nie ma co wychwalać (prócz pięknej Portman, rzecz jasna). W połączeniu z Pociągiem ocena kompletnie inna, ale 13 minut na więcej niż 6 faktycznie nie zasługuje.