PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=563139}
7,2 167 tys. ocen
7,2 10 1 167298
5,8 12 krytyków
I że cię nie opuszczę
powrót do forum filmu I że cię nie opuszczę

Kiepski

ocenił(a) film na 5

Choć starałam się wczuć w ten film, to niestety nic mnie w nim nie zainteresowało. Tak przewidywalny, niepoprawnie romantyczny (powinni zakazać takich filmów;)). Niby na faktach, ale cukierkowość tego obrazu mnie przytłoczyła. Sam Neill i Jessica Lange w rolach drugoplanowych mogliby to pociągnąć jakoś ale nic z tego nie wyszło. Cała fabuła pokazana "po łebkach" . Obejrzeć się da, ale na mnie wrażenia film ten absolutnie nie zrobił.

ocenił(a) film na 9
wasiak

Przewidywalny?
Większość komedyjek romantycznych jest przewidywalna i cukierkowa, ale do tego filmu te określenia jakoś średnio pasują, zwłaszcza ,że ...

[Spoiler]
[Spoiler]
[Spoiler]
[Spoiler]
[Spoiler]

... bohaterka na koniec nie odzyskuje pamięci. (Jak dla mnie to bardzo na PLUS)
Wg mnie to bardzo fajna, niebanalna komedia romantyczna. Wzrusza, kiedy ma wzruszać i to nie w cukierkowy sposób jaki propaguje większość scenarzystów tego gatunku (czytaj: happy-endowe śluby).

ocenił(a) film na 5
TruskawkowaGalaretka

Hmm w takim razie nie wiem, jestem medium bo od razu wiedziałam, że bohaterka pamięci nie odzyska- bo tego nie chciała. To jasne i proste (czyt. przewidywalne). Ale rozumiem, że film może się podobać i to szanuję:)

ocenił(a) film na 8
wasiak

kiedy powiedziała że nie chciała? po prostu przeżyła na nowo te 5 lat, i jak się okazało powtarzając swoje poprzednie wybory, choć tym razem nie paliła za sobą mostów. Według mnie to było jedyne wyjście, by się połać w tym co się stało przez tych parę lat, i ile się w niej samej zmieniło. A sami bohaterowie mnie zaskoczyli, w końcu pokazano ludzi którzy nie muszą przeżywać skrajnych emocji, a takich zwykłych, "po prostu" zakochanych w sobie. Co jeszcze ważniejsze, postanowiła nie wracać do niego, a najpierw odnaleźć siebie (pokochać siebie). Inaczej nie da się dzielić miłością, mogła oczywiście żyć jego uczuciem, ale wybrała mądrze. Dawniej niewiele kobiet miało na tyle odwagi by najpierw odnaleźć swoje miejsce na ziemi, a potem szukać miłości. Chciałam dać temu filmowi 6, ale za ostatnie 25-35 minut daję o 2 gwiazdki więcej. <3

ocenił(a) film na 5
martiniss

Lekarka pytała ją podczas wizyty,czy coś się jej przypomina bo wspomnienia wrócą jeśli się chce żeby wróciły,a bohaterka mówiła,że nic sobie nie przypomina.Jak dla mnie to jest to jasna sprawa:)

ocenił(a) film na 8
wasiak

tak, ale to było jeszcze przed zaakceptowaniem nowej siebie (odnalezieniem siebie). Wtedy nie była pewna czy chce odzyskać wspomnienia, wspomnienia osoby tak równej od tej którą pamiętała, jednak wydaje mi się, że ostatnie zdanie lekarki ją przekonało, że nie warto się zamykać przed przeszłością. Niestety nigdy nie udało jej się odzyskać wspomnień. :)

ocenił(a) film na 9
wasiak

Wiem, że szanujesz ;) Bo widzę jak piszesz. Do osób, które nie przyjmują do świadomości innego zdania niż swoje własne, nawet nie piszę, bo to jest kompletnie bezcelowe.
Mam nadzieję, że moja poprzednia odpowiedź też nie zabrzmiała jak atak. Wiem, że brak użycia emotikon czasem utrudnia wyczucie intencji rozmówcy :)
A wracając do filmu: aż dziw bierze, że dziewczynie niespecjalnie przypadł do gustu ten film ;) Znam chłopaków, którzy by ten film polecili.

ocenił(a) film na 5
TruskawkowaGalaretka

Hmm,no nie wiem,chyba to nie zależy czy się jest dziewczyną czy chłopakiem,mnie kino musi "uderzyć",jakoś zaskoczyć,żebym siedziała z rozdziawioną buzią:)Tutaj tego zabrakło.Dla mnie amerykańskie romanse są nieporównywalnie słabsze od brytyjskich, dlatego tak trudno mnie zadowolić (jakkolwiek by to zabrzmiało;))

ocenił(a) film na 9
wasiak

'amerykańskie romanse są nieporównywalnie słabsze od brytyjskich'
Też prawda ;)

ocenił(a) film na 8
TruskawkowaGalaretka

świetny film, szkoda że się tak skończył. ale wrócili do siebie, w tym plus. w zasadzie szczęście w nieszczęściu. przeczytała swą ślubną przemowę, nie opuściła go! postanowiła mimo wszystko z nim być, mimo to że nie pamięta niczego co pokazuje, że coś może pamięta.... uczucie, nie chce tego/Jego stracić.

ocenił(a) film na 8
wasiak

A to mnie właśnie uderzyło w tym filmie ;), że nie przedstawiało przebarwionej historii miłosnej, jakiś przejaskrawionych postaci, a zwyczajnych ludzi, szalenie w sobie zakochanych. Ja również spodziewałam się czegoś innego, ale tuż po filmie doceniłam ten zabieg. I jak widać wciąż wracam do tej historii, częściej nawet niż po tzw. zapierających dech w piersiach historiach, to świadczy jedynie o tym, że film jednak wywarł na mnie wrażenie. To film oparty na prawdziwej historii, jakże wyjątkowej ale i prawdopodobnej.