film poruszający, podobało mi się to jak główny aktor był zaangażowany w to, żeby jego żona w końcu cokolwiek sobie przypomniała i pokochała go od nowa. W pewnym momencie zrezygnował, ale nic dziwnego też na jego miejscu bym tak zrobiła tym bardziej że ta cała Paige miała go gdzieś i lepiła się do swojego byłego.