Jak dla mnie fajny film . Szkoda tylko , że ta końcówka była taka jaka była ; ) No i ta przysięga
mogła sie tyle nie powtarzac ; )
jak zapewne zauważyłeś film był oparty na prawdziwych wydarzeniach. Tak kobieta w rzeczywistości nie odzyskała pamięci więc głupio by było tak zmienić ich historie i zakończyć film tak cukierkowato.
Nie wiem czy zauważyłeś/aś ale to właśnie przysięga jest kluczem tego filmu. Wspólne wyznanie małżonków o tym że mimo różnych przeciwności losu będą zawsze razem bez warunku na to co się stanie. To dzięki przysiędze zrozumiała że mimo że straciła pamięć powinna spróbować dać mu drugą szanse, a on że chce by była szczęśliwa nie zważając na własne cierpienie jakie przeżył po jej utracie.