Zwiastun był super do kina aż ciągło. Po obejrzeniu filmu jestem zdruzgotana. Po pierwsze to było słodkie że facet tak się o nią troszczył ale co za dużo to niezdrowoo. Po drugie końcówka była masakryczna myślałam że odzyska pamięć a tu ni a nic :/
pisze sie "spoiler" ..bo piszac "po obejrzeniu " mozna odniesc wrazenie ze ktos chce sie wypowiedziec, czy film jest godny obejrzenia czy też nie ..ja czytając te wypowiedz tez nie sadzilam ze dowiem sie jaka jest kocówka -,-
No tak, moznabylo dojsc i do takiego wniosku. Ja "SPOILER" pisze zawsze, no i pogodzilam sie z tym, ze nie robi tak spora czesc ludzi i teraz jestem na to wyczulona, wiec "po obejrzeniu" byloby dla mnie sygnalem.
no niestety ..ale na szczescie film obejrzany i mi to nie przeszkadzało starsznie :p a film bardzo mi sie spodobał ..tylko fruzyra Channinga mnie dobiła w pewnych momentach hehe ..i irytowała mnie mostac jego zony wrr ;(
Mam podobne odczucia po obejrzeniu filmu. Cały czas mam wrażenie że to się źle zakończyło. Pomimo, że i tak "do siebie wrócili" to jednak żal mi tego "męża". Walka, potem rozstanie i nagle powrót. Mieszanka uczuć jak dla jego serducha. I ta świadomość posiadania tych wszystkich wspomnień z Nią związanych będąc przy Niej, kiedy Ona nic nie pamięta. To musi być ciężkie uczucie. Film generalnie uznałam za dobry. Dostał 7/10 w mojej ocenie, tylko i wyłącznie dlatego że jestem zawiedziona że nie było innego zakończenia, chociaż może z drugiej strony dzięki temu tego filmu nie zaliczy się do typowych filmów z happy end'em?! :)
Ale moi drodzy, film jest na podstawie autentycznych wydarzeń. Nie wiem na ile scenarzysta pozwolił sobie na folgowanie tematem. Fakt jest jednak niepodważalny - nie wolno oglądać tego filmu w pojedynkę, obowiązkowo z drugą połówką. A z praktyk życiowych wiem, że zachowanie głównego bohatera (choć może tak rzadko widywane) jest możliwe...