Gosling, Clooney, Seymour Hoffman i Giamatti to gwiazdy dużego formatu i dla nich właśnie warto obejżeć ten film.
Mnie zaskoczyło dziwne zachowanie głównego bohatera filmu. Gdy dowiaduje się że stażystka spała z gubernatorem mówi jej że musi odejść z ich zespołu bo na tym etapie błędów się nie popełnia. A tymczasem sam popełnia wielki błąd spotykając się ze swoim przeciwnikiem Tomem Duffy.
Przez co ma same kłopoty i zostaje zwolniony . Dziwi mnie jego postępowanie.

Ludzki standard - wytyka się błędy innym swoich nie dostrzegając lub je bagatelizując. Jak się nie mylę to Jezus Chrystus powiedział "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz!"

Widziałem lepsze dramaty polityczne, dlatego ten otrzymuje ode mnie 8/10 . Swoją drogą świetne i godne polecenia kino uchylające z leksza zakulisowe rozgrywki wyborcze i co by nie powiedzieć, zwykłą, dobrze nam znaną, ludzką podłość i zakłamanie. Dosłownie "po trupach do celu"