Brudny film, ponury. Momentami przewidywalny, ale trzymający w napięciu. Kawał solidnego, choć miejscami zbyt moralizatorskiego kina. Hoffman genialny, ale drażnił mnie trochę Gosling, grający wszystko na jednej minie. Daję 7/10 i sądzę, że tak jak do "Frost-Nixon" wrócę jeszczedo "Id marcowych".