O zakończeniu nic nie wspomnę, aby nie spojlerować, natomiast film jest bardzo zgrabny. Trochę przytłaczały mnie dialogi dotyczące kampanii, jednak tworzyły nastrój. Film jest trochę za krótki i nie dlatego, że chciałabym rozwinięcia ostatniej sceny, ale dlatego, że odczuwam pewien niedosyt jeśli chodzi o jego(filmu) środkową i końcową część: miałam wrażenie, że po najmniejszej linii oporu chciano go zakończyć.
Plus dla Clooneya za kamerą: film niby hollywódzki a jednak miałam wrażenie jakieś nowości, ujęcia nie były tak sztampowe jak można by się spodziewać.
Zgodzę się z opinią, że film wydaje się krótki.
Czegoś mi w nim brakuje, ale ciężko powiedzieć czego - pierwsza część filmu wprowadza w klimat i tryby kampanii, jednak w rozwinięciu chciałoby się zobaczyć trochę więcej treści.
Z drugiej strony dzięki temu film jest wyważony, nie ma odczucia przesycenia czy przekombinowania, które czasami niszczy dobre produkcje.
[Uwaga -być może SPOILER]
Co można by jeszcze dodać (czy karierę głównego bohatera, o której już w połowie mówiono, że jest intratna i daje duże możliwości).
Myślę, że nic nie da się już dodać interesującego (bo dalszy scenariusz jest wiadomy -co będą robić przez kolejne 4 lata).
Aha, faktycznie zasłuchując się w intrygujący, dość odważny program wyborczy, można by było nakręcić inny, drugi film (o jego realizacji:)