Niestety bez fajerwerków, nie zobaczycie tu niczego, czego nie widzieliście w innym filmach na temat kulisów kampanii wyborczej, jednak to, co wyróżnia ten film na tle innych podobnych, to wielowymiarowa postać grana przez Goslinga, który z idealisty stopniowo staje się nieco bezwzględnym pragmatykiem...