Film z dobrymi rolami, i ciekawie zapowiadającą się fabułą. Dla mnie ogromnym minusem filmu jest to że jego akcja została po prostu nagle urwana i na tym film się kończy. On nie jest niedopowiedziany, jego zakończenie nie jest otwarte, ten fim dla mnie zakończył się w środku całej akcji, co czyni z fabuły to że ten film był o wszystkim i o niczym..Tak jakby twórcom zabrakło pomysłu na zakończenie.
Nie mogę się zgodzić. Już się wszystko rozwiązało, karty personalne w sztabie zostały rozdane, podobnie w kampanii - prawybory wygrywa Morris, podobnie jak wybory. Tu już nie było czego opowiadać.
A film kończy się skontrastowaniem naiwnych przekonań głównego bohatera odnośnie polityki z początku filmu, z tym co zobaczył później
całkiem zabawnie się składa, bo dla mnie takie uwieńczenie akcji było wielkim plusem.
A czego oczekiwalas? Przeciez akcja - czyli rozgrywka między Goslingiem a Clooneyem - została zakonczona sukcesem, obaj osiągneli to co chcieli. Pokazano polityczną bezwględną walkę o władzę, o stanowiska, pełną nieczystych zagrań, gdzie nawet idealiści szybko muszą uczyć się twardej gry. Zakonczenie moze malo hollywoodzkie, ale to jest dla mnie akurat atutem.