Kolejna część bardzo dobrego filmu. Chociaż moim zdaniem część pierwsza była lepsza od drugiej,
ale zawsze tak jest. Druga polega na zupełnie innej rzeczy i ostatni moment filmu pokazuje nam, że
będzie kolejna część, na którą już czekam. Pierwsza część była w większości bitwą, tutaj odgrywają
rolę inne czynniki,...
Ta część dla mnie była lepsza niż poprzednia.:) Zdecydowanie było więcej fabuły.:) Chociaż nie
rozumiem do końca sensu tego, że zwycięzcy poprzednich igrzysk musieli zginąć,tak wiem że to na
pewno dodało wielu kontrowersji i wielu odbiorcom się podobało.:) Ta część bardziej rozwijała
wyobraźnię widza i...
Mizernie i tak jak ktoś już napisał ten film ma w sobie coś z taniego i przewidywalnego do bólu kina klasy "B". Specyficzna literatura ale film już miałki.
Ten film ujdzie dzięki aktorom i rozmachowi produkcji jednak sam pomysł i fabuła charakterystyczny
dla filmów sf klasy B jest po prostu anty reklamą dla widza chyba , że ktoś lubi szmirę i gówno i
wszystko mu jedno co ogląda byle błyskało i strzelało. Produkt z nachalnym PiaRem typu "kto nie
widział i się nie...
Ten film to przykład jak można spaprać film mimo gigantycznego budżetu, nie wiem skąd tak
wysokie oceny, pewnie za efekty komputerowe ale to tak jakby kupę przykryć okładką playboya (co z
tego jak cuchnie). Początek filmu w ogóle nie wprowadza widza w nic i tu kolejne porównanie,
jakbyśmy nagle zaczęli słuchać...
Lepszy niż pierwsza część, na dodatek nie traktuje widza jak skończonego idioty. Tylko nie lubię głównej
bohaterki. Dawno nie widziałem tak pretensjonalnej, jęczącej i wkurzającej postaci, w dodatku średnio
zagranej. I ktoś wytłumaczy mi, skąd ta scena w windzie, gdzie dziewczyna się rozbiera? To ma jakiś związek...
np: "Potępiony" , albo "Uciekinier" lub "Battle Royale"
są jeszcze jakieś ?
słyszałam kiedyś o francuskim ( może kanadyjskim ) filmie z lat osiemdziesiątych , który też nieco to przypominał , jeśli możecie to podajcie mi tytuł :)
bardzo bardzo słabo
film stacza się po równi pochyłej i aż się boję co będzie w kolejnej części...
Można tylko współczuć kilku dobrym aktorom że zagrali w takim chłamie.
Seymour Hoffman najpewniej zobaczył to w czym zagrał i wolał kopnąć w kalendarz.