dużo wcześniej i o niebo lepiej. Batoru rowaiaru z 2000 r. Ta pretensjonalna podróbka tylko spłyca ważne tematy jakie porusza. Ale czego się nie zrobi dla pieniędzy? PS druga część papki z Hollywood'u już nadciąga.
Co kto lubi. Dla mnie to całe batoru rowiaru to gniot wszechczasów, nawet połowy nie dałam rady obejrzeć.
A dla mnie oba filmy są rewelacyjne i oba uwielbiam :)
Wstyd się przyznać, że na "Battle Royale" trafiłam dopiero po przeczytaniu na tym forum, że ma podobną fabułę do "Igrzysk...".
Dokładnie, co kto lubi - "Film to nie jest matematyka. Każdy z nas ma inny gust" :)