Skąd aż tak niska ocena? Obejrzałam film zaraz po przeczytaniu książki. Książka nie była
rewelacyjna, ale fajnie się ją czytało. Film był porażką. Tylko mnie irytował. W filmie w ogóle nie
zostały przestawione główne problemy zawarte w książce czyli głód. Nie wiem jakie przesłanie
miał film. W książce też nie było jakoś mnóstwa dialogów, ale przynajmniej książka była
napisana z perspektywy Katniss. Były przestawione jej uczucia i myśli. Aktorka w ogóle nie
przypominała tej z książki. Ogólnie grała beznadziejnie, zero emocji i uczuć. Jeśli nie mogła
mówić za wiele to przynajmniej jej uczucia powinna ukazywać jej twarz. Gale dali jakiegoś gościa
który chyba całe dnie spędza przed lustrem poprawiając swój wygląd. W ogóle ten aktor nie
pasuje do tej roli. Peeta był w miarę ok. Podobnie go sobie wyobrażałam.
Ogólnie nie polecam filmu. Wszystko tam działo się zbyt szybko. Widz nie miał nawet szansy
polubić głównych bohaterów i wczuć się w ich sytuację. Powinni dodać w tle myśli Katniss, wtedy
można by było przynajmniej zorientować się o czym ta dziewczyna myśli.
a ja nie uwazam, ze Jennifer zle zagrala Katniss... Glod byl ukazany trzeba balo tylko patrzec a nie spac podczas filmu....
sorry ale wydaje mi sie, ze nieuwaznie ogladalas....
widze za to ze Saga "Zmierzch" ci sie podobala, wedlug mnie to byla dopiero tandeta... najlepsza rzecza byla "Ostatnia Walka" przed koncem ostatniej czesci tej serii i oczywiscie ostatnie zakonczenie gdzie przedstawiwli aktorow grajacych we wszystkich czesciach serii...
Ciekawy jestem co w Zmierzchu bylo takiego ciekawego? Odwieczne pytanie Wampir czy Wilkolak???