PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
2012
7,2 393 tys. ocen
7,2 10 1 392873
6,5 55 krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

co tu dużo pisać... prowadzenie kamery, oprawa muzyczna, stawianie bardziej na gesty niż dialogi oraz bardzo interesujące przedstawienie reguł aktualnie serwujących nam programów typu reality-show, czyni ten film jedną z najciekawszych produkcji sci-fi ostatnich lat. Długo się rozkręca, ale za to w jaki sposób. Duży nacisk na psychologię postaci, choć napięć w ty filmie też nie brakuje. POLECAM.

cubanon

książka była lepsza. Tam umierali z pragnienia, z głodu byli ranni i wycienczeni.

Tutaj akcja trwa dosyc szybko...

Marnexx

prawda, w filmie o przyczynach innych zgonów była tylko wzmianka, ale każdy film ma swoje ograniczenia czasowe i nie da się wszystkiego w nim ująć. Filmów nie powinno się porównywać z książkami, bo posługują się innymi środkami i należałoby rozpatrywać je każde z osobna. Ale za książkę na pewno się zabiorę.;)

cubanon

Ja jestem bardzo wymagająca i niestety skończyło się na 1/10

vikivi

i za takich ludzi się wstydzę

nillvo

A więc powinni mnie rozstrzelać, bo nie podobał mi się film?

vikivi

nie koloryzuj mojego zdania.
Czyli rozumiem Twój punkt widzenia tak:
podoba się - 10
nie podoba się - 1

Za takie podejście do kinematografii niektórych osobników się wstydzę

nillvo

bo nie wmówisz mi, że dajesz 1 za całokształt, bo to by oznaczało, że ktoś tu z nas nie ma zielonego pojęcia o filmie i nie powinien oceniać :P

nillvo

Rozpisywałam się już tutaj na temat i filmu i książki. Nie mam zamiaru przepisywać tego wszystkiego sto razy, więc jeśli interesuje cię moje zdanie możesz przeszukać aktywne tematy. Jeśli nie, daj mi spokój.

vikivi

przecież to filmweb a nie bookweb :D ja też wspominałem już o porównywaniu książki do filmu (łyżki do widelca ?), więc nie zmieniajmy tematu.
Zastanawiam się jaką ocenę według Twojej skali dostałby np...hm 2012 Doomsday ?

nillvo

Dlaczego taka niska ocena? Miałam uczucie, że wszystko było przyspieszone, tak, aby zmieścić w filmie jak najwięcej. Efekty specjalne były skopane - żyjemy w XXI wieku, to chyba zobowiązuje? Było kilka bardzo słabych i naiwnych scen, np wywiad Katniss - w książce nawet można było się uśmiechnąć, w filmie te 'żarciki' były strasznie wymuszone. Scena w jaskini - w książce Peeta dostał zastrzyk przeciw infekcji, ale i tak stracił nogę. W filmie była to magiczna maść, która go całkowicie uleczyła. Nie wspominam nawet o tym, że Jennifer na arenie wyglądała tak, jakby dopiero wyszła od kosmetyczki, ale rozumiem, że to dlatego, aby fanki nie pomdlały. Wszystko to mogłabym wybaczyć gdyby film miał fajną atmosferę (której nie było), lub genialną grę aktorską (jw.). Ogólnie bardzo cienko w porównaniu z książką, która też przecież arcydziełem nie jest. Poza tym aż razi w oczy podobieństwo do Battle Royale, co też wpłynęło na moją ocenę.

vikivi

i dalej mi wyjeżdżasz infantylnymi porównaniami do książki, pewnie jesteś blondynką :]

Nauczcie się jednej podstawowej rzeczy, nikomu nie zaimponujecie tym, że czytaliście książkę i teraz na jej podstawie oceniacie film. TO GŁUPIE.

Vikivi, zwróć uwagę na ocenę tego filmu, na kasę jaką zbiera, na oceny prawdziwych krytyków. Dając ocenę 1, wyraźnie uświadamiasz nas, że na filmie się nie znasz. Oczywiście rozumiem Twoje argumenty, ale mimo wszystko 1 to najniższa MOŻLIWA OCENA. Naprawdę zaliczasz ten film to najgorszych produkcji w światowej kinematografii ? Kładziesz go jednej półce z filmami np Nicka Everharta ?
Mnie się wydaje, że ta oceną chcesz wyrazić swoją złość, że nie dorównał powieści w żadnym stopniu. a To jak już wspomniałem porównywanie łyżki do widelca...

nillvo

To jest MOJA ocena i gdzieś mam innych krytyków. Może ty ślepo wierzysz takim ocenom dlatego, że nie masz gustu. I nie, nie jestem blondynką, sam jesteś infantylny pisząc coś takiego. I niestety, książkę przeczytałam, więc nie potrafię oceniać film bez porównywania go do książki. Nie próbuję nikomu zaimponować, szczególnie tobie. Widocznie masz jakiś problem, bo nie możesz się ode mnie odczepić. To jest moja ocena i ktoś taki jak ty tego nie zmieni. Pisz sobie dalej, i tak tego nie przeczytam, adios

ocenił(a) film na 8
vikivi

Uważam, ze Twoja ocena jest niesprawiedliwa. Czepiasz się szczegółów, no i co, ze nie oderwali mu nogi, jakoś strasznie na tym całość ucierpiała? Moim zdaniem aktorzy dobrze poradzili sobie ze swoimi rolami, grali zdenerwowanie, tam gdzie je grać mieli. Nie widziałam Battle, ale porównanie mnie razi, przecież film dość wiernie odwzorowywał książkę, czyli co, autorce zarzucasz kopiowanie?

nillvo

Nie trzeba być blondynką, by porównywać film do książki. Jeśli ktoś czytał, to oczekuje dobrej adaptacji, nie w ogóle innej historii. Jeśli zna się fabułę, to liczy się, że aktorzy dobrze odegrają dane sceny, a scenarzyści podadzą im przekonujące dialogi. Ja nie widzę w tym nic dziwnego. Oczywiście jest to zrozumiałe, jeśli prócz dorównania książce ocenia się też grę aktorską, kamerę, efekty specjalne (co vikivi jak widać brała pod uwagę) itd. Co do oceny vikivi, jeśli ktoś ma dwustopniowy system oceniania to jego problem, tego akurat nie rozumiem, ale nie będę wnikać.

Pattwor

Nie mam dwustopniowego systemu oceniania. Krytykować każdy potrafi, ale czy zadałeś/aś sobie trud, żeby to sprawdzić? Oczywiście, że nie

vikivi

Słucham? Właśnie mówię, że nie krytykuję oceniania poprzez porównywanie z książką, bo to dobre podejście dla kogoś, kto oczekuje adaptacji, zna fabułę. Dodałam też, że nie wnikam jak oceniasz, nawiązałam przez to do wypowiedzi nillvo, która tak posumowała twój komentarz. Jak powiedziałam, nie wnikam jak oceniasz. Nie wiem, jak jest na prawdę, nie chce mi się sprawdzać, bo mnie to nie interesuje. Powiedziałam tylko, że nie rozumiem, jak można tak oceniać, ale nie wszystko trzeba rozumieć, nie? :D Ale każdy ocenia jak uważa, mi nic do tego. Nie musisz zaraz atakować, bo to ty nie zadałaś sobie trudu, by coś zrobić - przeczytać ze zrozumieniem. Tym komentarzem obrałam twoją stronę, ale cóż... :P

ocenił(a) film na 7
vikivi

Jeśli to oceniasz na "1" to jak ocenisz "Kac Wawa"? Jeżeli też na jeden, to jestem zszokowany, że dwa tak nieporównywalne filmy dostaną od Ciebie identyczną notę.

ocenił(a) film na 4
grzesiekkk

1/10 to jest przenosnia pod ktora moge sie podpisac a obiektywnie moge dac mu 5 oczywiscie zaokraglajac... Chcialbym rowniez zaznaczyc ze nie czytalem ksiazki i uwazam sie za zdecydowanie wymagajacego widza a ten film wymagajacy nie jest przez co szkoda mi Woodiego...

grzesiekkk

Sam napisałeś "nieporównywalne". Już od dawna uważam, że ta skala ocen jest dla mnie niewystarczająca. Poza tym po co mam oglądać Kac Wawa?

ocenił(a) film na 8
vikivi

Jezeli ktoś ocenia już filmy niech to robi rzetelnie bo sztucznie zaniża średnią filmu a film z pewnością na 1 czyli - nieporozumienie nie zasługuje .

użytkownik usunięty
nillvo

Zgadzam się w pełni, jest to najgorsza możliwa ocena, takie osoby nie powinny oglądac, a przynajmniej brać się za ocenę takiego filmu jak np. ,,Igrzyska śmierci"

ocenił(a) film na 4
cubanon

Aleś pojechał z tym film dla wymagającego widza. Jestes idiotą, wiesz o tym?

nexus9

"wymagającego" od kina czegoś więcej niż rozrywki, potrafiącego docenić talent operatora, montażysty, muzyków, aktorów itp., ale widzę, że od ciebie w życiu chyba nikt niczego nie wymagał... nawet kultury, toteż nie dziwię się, że nie przypadł ci do gustu.

ocenił(a) film na 4
cubanon

napiec w tym filmie nie brakuje nie zgadzam sie oczywiscie ze ich brakuje! Nawet piety tam nie zauwazylem... ( sarkazm )

cubanon

Zgadzam się. Jak na Blockbuster nie jest na szczęście przeładowany głupawymi patetycznymi scenkami i nacisk rzeczywiście jest położony w pewnym stopniu na stronę psychologiczną.

ocenił(a) film na 8
cubanon

zgadzam sie w zupelnosci, dobrze podkreslone "dla wymagajacego widza" a tutaj co niektorzy sie oburzaja ze nudny, ze malo scen brutalnych...coz jesli ktos sie spodziewa lejacej sie krwii po tym filmie to nie o to w tym chodzi, to film nastrajajacy, sklaniajacy do myslenia, ale niestety po komentarzach niektorych widac ze z tym mysleniem kiepsko...

ocenił(a) film na 4
kasia84_filmweb

władcy much to jest film sklaniajacy do myslenia dla wymagajacego widza ...

PanTerror

Weź poprawkę że Władcy much nikt nie filmował z kategoria wiekową 12-13 lat a ten film tak.I powieści nikt nie pisał dla nastolatków tylko dla wymagających czytelników.A ci co przeczytali IŚ za parę lat(albo i wcześniej) zachęceni dyskusją sami sięgną po tą powieść. choćby dla porównania,czyli potencjalne same zalety z filmu iŚ...tylko trzeba ludzi zachęcać a nie tylko krytyka i to jeszcze kiepska merytorycznie krytyka..

ocenił(a) film na 5
kasia84_filmweb

Igrzyska, które z założenia mają być brutalne zostały pokazane tak, żeby mogły na film pójść także dzieciaki (u nas jest od 12 lat), więc to nie był celowy zabieg reżysera ale raczej coś, co narzuciła mu wytwórnia. Właśnie krwi i flaków tu brakowało.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Nie ma takiej kategorii. Jest albo PG 13 ( od 13 lat) albo R ( od 18)

ocenił(a) film na 5
smokull

napisałem, że U NAS jest od 12. Na stronie z repertuarem multikina (gdzie oglądałem film), napisane jest, że film jest od 12 r. ż.

ocenił(a) film na 9
cubanon

A ja byłam w kinie już dwa razy i za drugim razem podobało mi się nawet bardziej, bo odkryłam rzeczy na które nie zwróciłam uwagi za pierwszym razem. Ten film można odnieść do wszystkiego od władzy i tego co może zrobić z ludźi i jakoe rzeczy wmówić, bo rzeczy ukazujące naturę człowieka - jakie rzeczy jest w stanie zrobić w krytycznych sytuacjach. Polecam zarówno film jak i książkę!

ocenił(a) film na 7
cubanon

Przesadziłeś z tym wymagającym widzem. Film w mojej ocenie ma ziarenko "inności" (pozytywnej) i ogląda się go z pewnym zainteresowaniem. Jest jednak schematyczny i kiczowaty. Oceniam go na poziomie dobry.

gralll___

ni moge się zgodzić, ze jest tylko dobry i nie ma w nim schematu ani happy endu...

ocenił(a) film na 8
anusia007

nie będę oceniała filmu na Oscary tylko jako całkiem porządną rozrywkę w piątkowy wieczór jak dziś :)

anusia007

Happy endu nie ma bo to nie jest zakończenie trylogii. Reszta historii będzie wyjaśniona w pozostałych częściach.

ocenił(a) film na 5
cubanon

Film dla wymagającego widza? Zastanawiam się czy na pewno widziałem ten sam film co ty. On oferuje coś więcej niż rozrywkę? Poza tym "talent operatora" to właśnie coś, czego mi tu brakowało. Montaż jak z pieprzonego teledysku, adhd miał ten kto to kręcił. Myślałem, że ataku epilepsji dostanę. Reżyser jak i operator to raczej rzemieślnicy (i to mało sprawni) niż prawdziwe talenty.

jasiu15

... ten montaż to akurat celowy zabieg, a zdjęcia do niego są autorstwa Toma Stern'a, który co jak co ale ma bardzo dobre oko. Jeśli brakowało ci flaków, to polecam "Battle Royale". Oczywiście ja jako "domorosły" widz bardziej cenię sobie poważniejsze kino, ale ta produkcja jest przeznaczona również dla nastolatków, co nie uważam za jej minus, im też należy się coś co nie odmóżdża, co sprawi, że chwilę się nad czymś zastanowią. Ja i tak uważam, że granica PG-13, jest tu zaniżona... mam wrażenie, że to za młody wiek, by tak naprawdę zrozumieć o czym jest ten film.

ocenił(a) film na 5
cubanon

No ale właśnie słabo to wszystko pokazali, trochę mi się to wszystko nie trzymało kupy. Nie byłem jakoś przerażony wizją tego społeczeństwa. A montaż oczywiście, że celowy. Co nie znaczy, że mi się takie coś podoba, bo to było po prostu niechlujne. Szczególnie latała kamera kiedy były brutalne sceny, żeby przypadkiem nie przestraszył się ktoś flaków.

jasiu15

Na technicznych sprawach w filmie się nie znam. Były sceny prawie wyciągnięte z książki gdzie rzeczywiście miałem wrażenie jakby były kręcone czyimiś "oczami" jak scena ze startu igrzysk. Brutalności tam zdecydowanie nie brakowało. Tylko i przemoc można pokazywać różnymi sposobami. W igrzyskach było groźnie ale znośnie dla oka.
Film 8-10 bo jest największym widowiskiem tego roku i to w tym dobrym znaczeniu tego słowa. Rok się niby nie skończył ale z fantastyki konkurentów na tym poziomie nie widzę.

ocenił(a) film na 8
Tomatoes

a jak super była kamera przy wejściu zza sceny Katniss do wywiadu przed igrzyskami !

użytkownik usunięty
Tomatoes

"Brutalności tam zdecydowanie nie brakowało."

Ty chyba w życiu nie widziałeś brutalnych scen. :)

ocenił(a) film na 6

Jak dla mnie jest to film dla przedziału wiekowego 15-18. Nie zaskakuje, zakończenie jest strasznie olepane, a bohaterowie przewidywalni. Gra aktorska pozostawia wiele do życzenia.
Jednak miło się ogląda, dobre zdjęcia i niezła muzyka.
Brutalnych scen nie zauważyłam.
Jest to niestety jeden z tych filmów, na które idzie masa bydła żrącego popcorn i siorbiącego colę w trakcie oglądania. O głośnym komentowaniu scen już nawet nie wspominam... Wszystkich takich widzów wypraszałabym z sali.
6/10.

użytkownik usunięty
Marys_a

Ciekawe czym się sugerowali przyznając "od 12 lat". Film nie jest wprawdzie brutalny, ale już sam pomysł zabijania się nawzajem nastolatków wydaje się trochę zbyt drastyczny. Podwyższyłbym troszeczkę kategorię wiekową. Osoby w wieku 12 lat, nie są jeszcze w pełni dojrzałe emocjonalnie i często niestety nie umieją się zachować na sali.

Marys_a

'Jest to niestety jeden z tych filmów, na które idzie masa bydła żrącego popcorn i siorbiącego colę w trakcie oglądania. O głośnym komentowaniu scen już nawet nie wspominam... Wszystkich takich widzów wypraszałabym z sali.' Pod tym podpisuję sie obiema rękami i nogami. Niestety koło mnie siedziała grupka dzieciaków, która przez cały film nie potrafiła usiedzieć spokojnie, cały czas tylko gadanie i śmiechy(nie wiem z czego można się było śmiać na tym filmie).No, ale widocznie śmierć Rue kogoś bawiła...Pozostawię to bez komentarza.
Z reguły zawsze bardzo krytykuje adaptacje książek, które lubię. Odniosę się tutaj też do komentarza poniżej, na temat Harry'ego Potter'a, gdzie z każdą kolejną ekranizacją było tylko gorzej i zawsze wychodziłam z kina poirytowana. Igrzyska natomiast bardzo mi się podobały, jak dla mnie jedna z lepszych adaptacji. Faktycznie nie można powiedzieć, że film był bardzo brutalny, jednak moim zdaniem wystarczająco. No, może z nogą Peety rzeczywiście obeszli się za łagodnie, ale mogę im to wybaczyć. Nie było za wiele krwi, ale co z tego? Ja i tak wyczuwałam strach bijacy od postaci, ich bezwzględność i wole przetrwania. Pamiętajmy, ze to nie był film akcji, a dramat. Nie chodziło o to by pokazać jak oni się zabijają, tylko bardziej dlaczego się zabijają. Ogólnie wydaje mi się, że wiele osób nie do końca zrozumiało ten film i tak jak ktoś już wyżej napisał, niektórzy automatycznie, jeszcze przed premierą zakwalifikowali go jako głupiutki film dla nastolatek, porównując ze Zmierzchem-tego porównania to już zupełnie nie rozumiem.
Na koniec tylko jeszcze parę słów odnośnie muzyki, jako, ze przez seansem spotkałam sie z opinią, że muzyki w filmie nie było w ogóle. Ależ była, była i to bardzo dobra.

ocenił(a) film na 8
cubanon

Mam wrażenie, że większość osób, która najostrzej jedzie po tym filmie z góry zakwalifikowała go jako papkę dla nastolatek i juz przy początku seansu całkowicie wyłączyła myślenie. W THG rzeczywiście nie wszystko jest podane na srebrnej tacy, ale przecież film nie jest znowu aż tak wymagający, co najwyżej wymaga skupienia (przy wyłączeniu uwagi może widza nieobeznanego z książką - ja np. takowym jestem - przeoczyć ważne informacje, które wydają się detalami, a są w gruncie rzeczy bardzi ważne i decydują o spójności produkcji), kojarzenia faktów i trochę pomyślunku.

Pomijając bezwględnych fanów książek (tu mogę jeszcze zrozumieć motywacje, przez ostatnie 10 lat przeżywałam rozczarowanie przy każdej premierze Harry'ego Pottera - chociaż nawet przy mojej obsesji na punkcie twórczości Rowling nigdy nie wystawiłam filmom "pały"), krytykanci zdają się zupełnie zapomnieć o empatii i najprostszych zasadach rządzących pilityką i mediami. No i pewnie trochę znajomości historii by się przydało, żeby zrozumieć w pełni zasady rządzące tym dystopijnym reżimem.

ocenił(a) film na 6
milkaway

Ten komentarz to żart, czy Ty tak na poważnie?
Bo wiesz, ja myślałam, ze "filmy dające do myślenia" to np. obrazy Bela Tarra, czy już nawet oklepanego Lyncha, a nie superprodukcje o gówniarzach, którzy przezwyciężają przeciwności losu i pokazują, że "chcieć to móc". Takie rozwiązania scenariuszowe były może nowatorskie w latach 60-70, ale Moi Drodzy, mamy XXIw. i widz ma prawo wymagać od filmu czegoś więcej niż łzawej historii o spełnianiu marzeń.

Marys_a

widz ma prawo wymagać od filmu czegoś więcej niż łzawej historii o spełnianiu marzeń.: dziękuje ci za takie marzenia bieganie po lesie z próbą przetrwania jak najdłużej ....
z tego co było widać na placu gdzie było losowanie ,że nikt się nie palił do brania udziału w tej grze . Marzeniem głównej bohaterki była ucieczka z tego "raju" niż walka o życie .
Widz wymaga od takiego filmu akcji i parząc po ocenie w większości nas zadowoliła !!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 6
Tibn

No, więc jednak wątek spełniania marzeń się pojawił.
Większość widzów zadowoliły też "Listy do M", więc Twój ostatni "argument" okraszony niebywałą ilością wykrzykników jest po prostu mierny.

A z milkaway już mi się nawet dyskutować nie chce. Bo czego można się spodziewać po fance "Czystej krwi" i "Gdzie jest Nemo"...?

ocenił(a) film na 8
Marys_a

Czego można się spodziewać po osobie, która najwyraźniej uważa wszystko inne niż dramat za podgatunki filmowe, a osoby o innych poglądach i guście za podludzi?
Równiez żegnam.