Omijajcie ten film szerokim łukiem, takiego badziewia już dawno nie oglądałem. Nie mam pojęcia skąd tyle nagród. Kiepska dynamika, praktycznie brak muzyki, rozmazane postaci, katastrofalna rola pierwszoplanowa. Wije nudą na kilometr, sam nie wiem jak ja to dno oglądnąłem do końca.
Podzielam. Nie rozumiem czemu ludzie się tym zachłystują. Przecież nie ma czym. Zupełnie nie ma czym. Tak jak mówisz, akcja powolna, przewidywalna, schematyczna do bólu. Postaci bez charyzmy. Zero zaskoczenia w fabule. Sceny dramatyczne miast chwytać za serce śmieszą lub wywołują poczucie zażenowania. Lawrence nową gwiazdeczką Hollywoodu? Kiepski żart, kpina godna naszych czasów.
Proste - film jest prosty jak budowa cepa, film jest tandetny, film jest przewidywalny. Większość społeczeństwa, nie tylko polskiego, to młotki, które nie czytają książek, które siedzi 5h + prze telewizorem, jedyna lektura to gazeta, onet i wupe kropka peel. Film jest na poziomie mojej bratanicy w wieku 14 lat, której ten film się podobał i w ogóle nie mam jej tego za złe. Po prostu trzeba sie pogodzić z faktem, że większość społeczeństwa to ludzie oczekujący od kina fabuły " i love, i love you too <buuum ><baaaah> the end"
Tak mi się wydaje, ze ci, którzy dają nagrody znają się na filmach lepiej niż ty. Jak się go ogląda bezmyślnie, to faktycznie już lepiej omijać ten film szerokim łukiem. A tak z ciekawości, jaką muzyke i w jakich momentach wyobrażasz sobie ze mieliby wstawić? Np. kiedy idą na losowanie? Marsz żałobny czy raczej coś z repertuaru Iron Maiden? Albo w scenach leśnych?
Z tego co się orientuję to na People's Choice, Teen Choice i MTV (czyli te nagrody, które Igrzyska mają najwięcej) głosują internauci, a głównie nastolatki, więc stwierdzenie że "ci, którzy dają nagrody znają się na filmach lepiej niż ty." nie jest poprawne. :-) Chyba, że zgadzamy się również z tym, że Zmierzch był najlepszym filmem, Stewart aktorką, a Lerman jest lepszy od DiCaprio.
Nie mówię tu o nagrodach tego typu. Saturn to już raczej nie jest byle co. Fascynacją zmierzchu nie za bardzo rozumiem, ani uwielbiania , ani hejtowania. Film jak film, co z tego,że parodia jest lepsza. Kristen Stewart nie trawię. Nie oglądałam żadnego filmu z Lermanem, w przeciwieństwie do ciebie, z tego co widziałam. Jeszcze jakieś pytania?
Lerman jest dobry. Na pewno nie lepszy od wielu gwiazd ale kariera mu się układa.
Wiem, że jest dobry, lubię oglądać go na ekranie. ;> Ale mimo wszystko uważam, że DiCaprio ma większe doświadczenie i jest lepszym aktorem.
Co do tego nie ma wątpliwości, choć za 30 lat może będzie się tak o nim mówić albo o Liamie Hameswortch (czy jak to się tam piszę) czy Shia LaBaufie :D
Jesteś jeszcze młoda więc nie chcę cie za bardzo urazić. To, że film dostał wiele nagród nie znaczy ze jest dobry. Istnieją w branży filmowej (i nie tylko) pewne powiązania i układy o których nie masz bladego pojęcie dziewuszko. Ci którzy rozdają nagrody wcale nie muszą się znać na filmach. Sam nie stawiam się za guru ale trochę filmów widziałem i trochę jeszcze przede mną. Taka rada na przyszłość. Zacznij proszę od klasyki kina. Oglądnij pierwszą setkę najwyżej ocenianych na IMDb lub na Filmwebie. Później możemy dyskutować.
"nie chce urazić..." to co przechodzi sie w gimnazjum uodparnia człowieka na wszelkie urazy xD Nie jestem jakaś zielona, rozumiem co to korupcja, ale w branży filmowej dotyczy to raczej rozdawania ról w filmach, myślę, że "rozdawane nagrody" szczególnie w przypadku raczej mało rozchwytanego reżysera i scenarzysty sa mało możliwe. Co do setki najwyżej ocenianych filmów, to wybieram sobie te, na które mam ochotę. Uważam, że jak na mój wiek to mam sporo filmów na karku. Niektóre filmy z tych list oglądałam, ale po szkole raczej nie mam ochoty na dramaty albo thrillery, wolę obejrzeć jakąś lekką komedie albo film akcji. Nie mam co się śpieszyć w każdym razie ;P
czytalam ksiezke (CALA trylogie), obejrzalam film i jest naprawde dobrze zrobiony
to film przygodowy, rzadzi sie swoimi prawami i bardzo dobrze wpisuje sie w konwencje gatunku.
jenifer swietna, widowisko wyborne.
nie ma co sie zrazac , nie jest to dramat psychologiczny tylko przygodowka, ktora ma sens, sklada sie w logiczna calosc i do tego duzo lepiej niz ksiazka oddaje absurd swiata mediow , w tym wszelkiego typu reality shows. mniej oddaje aspekt ucisku i dyktatury, ale w 3 czesci bedzie na to miejsce
Książki nie czytałem i raczej nie zamierzam. Jak dla mnie o wiele ciekawszą trylogią jest nasza rodzima pana Sienkiewicza. Natomiast filmy przygodowe na podstawie naszej, biją na łeb te całe Igrzyska choć niektóre robione kilkadziesiąt lat wcześniej. Wiem, że w tym roku ma być kontynuowane to "dzieło" ale o trzeciej części nie słyszałem. Jest jeszcze nadzieja, że ktoś dorwie się do scenariusza i wsadzi Jennifer prosto w rzyć. Być może wtedy zobaczymy jaką jest wspaniałą aktorką.
no nie slyszalej o 3 czesci bo nie czytales ksiazki, proste.
swoja droga moje ulubione stwierdzenie "nie czytalem, ale lepsza jest". jak nie czytales to skad wiesz?
ale pewnie i 2 i 3 tez zjedziesz nawet nie ogladajac.
chlopie - jak ogladam "Igrzyska" oczekuje sensownej rozrywki, jak np. Allena madrej komedii, jak Kieslowskiego przejmujacego dramatu. w zyciu bym Igrzysk do Sienkiewicza nei porownala, ale raczej do wspolczesnej literatury przygodowej.
poza tym - ksiazka porusza wiele egzystencjalnych watkow duzo lepiej niz romansidlo Heńka.
Z kolei ja babo jak oglądam Igrzyska to mnie mdli. Dla ciebie to sensowna rozrywka, dla mnie szambo. Po obejrzeniu filmu nie tknę książki tak samo jak po obejrzeniu Zmierzchu. Kolejnych części tego dzieła nie zamierzam komentować bo pisząc kolokwialnie olewam takie kino. Ja nie czytam Collins, ty nie czytasz Sienkiewicza. Dla mnie to papka dla mas. Jak napisał JackobFan każdy towar ma swojego klienta. Nie zamierzam nabijać kabzy twórcom, aktorom, producentom tego czegoś.
to nie powinieneś pisać "żeby omijać ten film szerokim łukiem" :) Jak dla mnie "Potop" w wersji książkowej i filmowej jest jednym z najlepszych filmów polskich, ale nie mam odwagi porównać tematyki historycznej i tradycyji do Filmu fantasty. Ponieważ są to dwa rózne gatunki, które sie nie pokrywają nawet w tematyce czy idei poruszanych tematów :P Rozumiem jakbyś porównał igrzyska do jakiegoś "harrego Pottera" czy chociaż "władcy pierścieni". Nawet zbadałam Twoją biblioteke, ale mało masz filmów bym mogła ocenić twój gust :(
a i Sory, nie masz za mało filmów, po prostu nie mogę więcej zobaczyć, a szkoda :P
chłopie - nie wiesz co czytam, nie wiesz co oglądam.
jak ci napisali powyzej - nie rozumiesz że mówimy o różnych gatunkach, każdy ma swoja konwencję.
a tak w ogole - piszesz ze tam nei ma muzyki? wlasnie cos mi nie gralo w tej twojej recenzji.. mi sie wydaje ze ty w ogole tego filmu nie oglądałes, tylko wystawiasz fatalne oceny z rozdzielnika...
Doskonale wiem o czym piszę. Film niestety obejrzałem choć żałuje i wręcz zmusiłem się żeby dotrwać do końca. Muzyki nie ma a jeśli już coś przysmęcą to ma się ochotę odkręcić uszy. Masz racje, że nie wiem co czytasz za to wiem mniej więcej co oglądasz i dlatego dziwi mnie fakt, że tak bronisz tego hamerykańskiego gniota.
Nie zgadzam się pod względem braku muzyki. Jak chce słuchać mozarta to idź na koncert. Ścieżka dźwiękowa ma za zadanie podkreślić klimat. Nie może się wybić ponad to co widzimy.
Każdy ma inny gust, więc nie możemy odradzać filmów to tak. To, że w innej grupie wiekowej film jest przebojem, nie znaczy że spodoba się innym. Nie wyciągajcie tematu Zmierzchu, bo to romansidło jak setki innych, a igrzyska poruszają problemy społeczne.
Film jest dobrej jakości. Czy jest przewidywalny? Podaj choć jeden o podobnej fabule.
A i co do książki, jest dużo bardziej wciągająca niż film, ponieważ nie mogli odtworzyć w nim wszystkich scen. Byłby po prostu za długi.
Po za tym jest w niej narracja pierwszo-osobowa(narratorką jest główna bohaterka) której nie mogli pokazać w filmie. Moim zdaniem fabuła 2 części jest bardziej zawrotną i zaskakująca. 3 natomiast jes bardzo dynamiczna. (Bez spoilerów
)
który uciekinier?
Battle royale - to dalej idac pierwowzorem byl "władca much".
chyba juz nie dyskutujemy o filmie a o twojej potrzebie udowodnienie ze twoj gust jest najlepszy.
nikt nigdzie nie napisal ze igdzyska to jakies arcydzielo, ale ze to kawalek calkiem dobrego kina przygodowego i na tle filmow przygodowych ostatniego roku pozytywnie zaskoczyl.
Jak ci ktos napisal - porownoj do zmierzchu i harrego , a nie Sienkiewicza.
a i faktycznie - nie bylo tu muzyki....
http://www.youtube.com/watch?v=lvIl1gWLk5Q
Jak ja się cieszę, że za parę dni zaczyna się rok szkolny i twoi rodzice wydadzą więcej kasy na zeszyty niż na twoje kino w pacanowie. Mojego gustu w życiu nie pojmiesz bo musiałabyś zamknąć matryce Ravena. A tego ci nie wróże. Pisałem dotychczas z politowaniem dla gimbusiarni ale jak widzę się nie da. Nie. IG nie są dobrym filmem kina przygodowego i nie mogę tego do niczego innego porównać jak do gówna.
buuuuuhahahahahhahahahahhahahahahhahahahahahah
BARDZO ci dziekuje za zaliczenie mnie do gimbusiarni :) no padłam po prostu, az 3 razy sprawdzilam do kogo to :)
twój poziom chamstwa i poczucia posiadania jedynego slusznego zdania sugerowalaby ze tobie z kolei blizej do wieku merytalnego niz szkolnego, wiec zupelnie nie rozumiem po co ogladasz takie filmy jak Igrzyska,.,,
Właśnie jestem po seansie i muszę przyznać że jestem mile zaskoczony.Spodziewałem się jakiegoś filmidła dla młodzieży w stylu zmierzch a okazało się to niezłe kino Science Fiction.Jakieś
podobieństwa do filmu uciekinier są ale to dwa rożne filmy przynajmniej w moim odczuciu bo uciekiniera widziałem jakieś 20 lat temu w kinie :).
Muszę się zgodzić z autorem tematu, film tak nudny, że nawet mi człowiekowi bardzo rzadko narzekającemu się wyjątkowo nie podobał.
Temat wydumany, sam film bez żadnego najmniejszego smaczku. Dałem 3 a nie 2 tylko ze względu na ciekawą relację dwójki bohaterów pokazaną tak naprawdę dopiero w drugiej części filmu.
Jestem niezmiernie rozczarowany, spodziewałem się zupełnie innych emocji :(
Jestem nowy na tym portalu i od razu muszę się wziąć za hejtowanie:(O filmie przypomniałem sobie teraz ponieważ bębnią w tv o drugiej części, oglądałem go jakiś czas temu na C+ bodajże, przejrzałem z tego powodu ten portal by porównać moje odczucia z innymi wpisami. Z przykrością muszę stwierdzić, że strasznie się zdziwiłem, gdyż większość komentarzy jednak jest pozytywnych o.O. Ten film to zgroza dałem notę 2 tylko i wyłącznie za powiedzmy ciekawą historię, chociaż za historię note powinna dostać książka czy autor książki, no ale trudno. W całej rozciągłości zgadzam się z autorem tego tematu, film jest katastrofalny i dziwią mnie niektore opinie. Zgadzam się w zasadzie z każdymi zarzutami, fatalna dynamika przecież to miał być film akcji, a porządnej akcji tutaj jak na lekarstwo, chyba że mówimy o wdrapanie się na drzewo i siedzenie-.-. Postacie fatalne, nie wiem czy to wina aktorów, którzy nie potrafili dać od siebie trochę więcej niż pokerową twarz i zerowy charakter czy może z założenia tak miało być, tak czy siak żadna postać nie przykuwa minimalnej uwagi, a w szczególności nie zachwalana tak przez wiele osob głowna bohaterka, która w moim odczuciu przespała cały film. Wydaję mi się, że twórcy próbowali nadać taki charakter chłopakowi (nie wiem jak miał na imię) który był przywódcą czy hersztem grupy w pościgu za główną bohaterką aż pod to nieszczęsne drzewo na które się wdrapała. Próby nadania mu charakteru skończyły się na tym że wypadł on na typowego, głupawego licealiste/studenta z typowych komedyjek ze stanów typu frajerzy kontatakuja czy innych filmów w ktorych akcja dzieje się w szkole i musi tam być przynajmniej jeden osiłek który każdym trzęsie, fatalne odczucie. Niektóre sceny idiotycznie, ale ok typowy film akcji ze stanów można przymknąć oko, tylko jest jeden problem jeżeli jest to film akcji zmieszany z sci-fi i mimo wszystko mozna go tak cholernie zepsuć to coś jest nie tak..przecież sci-fi moim zdaniem jest cholernie łatwym gatunkiem w szczególności gdy historię ma sie już napisaną wystarczy minimum zdrowego myślenia i chęci, a ten film faktycznie pokazuje, że jest zrobiony minimalnym wysiłkiem intelektualnym dla mas. Dla ludzi którzy myślą właśnie w sposób, który sobie reżyser czy producent wymyślił, w sposób prosty jak 8 letnie dziecko. Film akcji/sci-fi nie musi być od razu arcydziełem kina, fakt musi być dosyć przyjemny dla oka, by chciało się wyjść do kina obejrzeć i nie przeżywać jaki to był kiepski film, a ja niestety mam inne odczucia. Film przysporzył mi niezły ból głowy, głównie dlatego że z każdą mijającą minutą spodziewałem się rozwinięcia akcji. Tak jak ktoś wyżej napisał, geneza tych dystryktów nie została wyjaśniona a to mogłoby być zrobione w kilka scenach i już lepiej by to wyglądało. Sceny pomijając że patologicznie głupie i nielogiczne to zrobione tak małym nakładam sił, że samo to mnie odrzuca od oglądania (ostatnia scena podsumowuje cały szereg głupawych scen w których akcji po prostu nie było). Niestety samą historią ten film się nie ma prawa obronić, przypomina mi on inny pozornie fajnie wymyślony film jakim jest Salt tam akurat był aż nadmiar akcji (oczywiście absurdalnie głupiej) tutaj mamy absurdalnie mało akcji, ale również głupiej.
Dla mnie pomysł na fabułę jest dobry, ale sposób w jaki ją nakręcili już troszkę gorszy.
Jestem strasznie zawiedziony tym filmem. Tyle o nim się mówi, ma wysokie oceny, przyznano nagrody.
W połowie filmu miałem już serdecznie dość. Obejrzałem go do końca tylko dlatego, że za niego zapłaciłem.
Każda kolejna akcja budziła we mnie coraz większą złość. Jak ufać ocenom na filmwebie?!
Kilka dni wcześniej obejrzałem Pacific Rim. Film znacznie niżej oceniany, na forum wiele negatywnych opinii.
A dla mnie ... mistrzostwo świata.
Człowieku, ja ciebie w ogóle nie rozumiem. Przeczytałam wszystko co piszesz i aż musiałam sprawdzić jakiego typu filmy wysoko oceniasz. O dziwo część ocen nam się pokrywa, dlatego tym bardziej nie rozumiem dlaczego IŚ zasłużyły u ciebie sobie na 2. Nie rozumiem ludzi oceniających filmy w skali 10-podoba mi się 1- nie podoba mi się. Jak można tak płytko oceniać kino? Już nawet pomijając kwestię tego, że nie podobała ci się fabuła i sama koncepcja. Choć jak dla mnie to i ona nawet zasługuje na lepszą ocenę. Film został zrobiony "łagodniej" aniżeli mógłby być, ze względów komercyjnych, mimo wszystko porusza głębokie tematy takie jak dyktatura w państwie totalitarnym, zniewolenie, zmanipulowanie przez media w całkiem udany sposób. To czy film trzyma w napięciu to już kwestia zupełnie indywidualna. Ale jak można mówić że film nie ma muzyki? Nie jest ona wybitna, ale wpasowuje się w klimat, przyjemna dla ucha. Gra aktorska jak w niewielu filmach przeznaczonych dla młodzieży stoi na dobrym poziomie, jak dla mnie Jennifer spisuje się świetnie, jedynie Peeta gra trochę jednostajnie. Zabieg "latającej kamery" zdaje się być celowy, by widz oglądał igrzyska z perspektywy uczestnika. Oddaje cześć klimatu na arenie. Chwiejną, niespokojną atmosferę. Tak jak zabieg "ściśniętego gardła" w prozie i liryce wojennej. Ogólnie film pod względem technicznym wypada dobrze. 2 to bardzo krzywdząca ocena.