Książkę czytałem i z przykrością stwierdzam, że została napisana językiem, który Stephanie Meyer uznałaby za zbyt infantylny. W fabule i koncepcji świata przedstawionego roi się od idiotyzmów. W związku z tym jestem mile zaskoczony, że film jest zrobiony całkiem nieźle, a i aktorzy trzymają poziom. Ostatecznie dałem mu 7/10. Gdybym miał wskazywać wady, to w zasadzie oczerniałbym książkę, a nie film.