Jak podoba się wam film liczę na wasze zdanie jutro idę do kina i jestem ciekawa czy jest dobry|??:)
bardzo, bardzo dobry. całkiem nieźle sobie poradzili z ekranizacją książki. A Panem i cały Capitol jest pokazany zupełnie inaczej niż sobie ja to wymyśliłam. twórcy pozytywnie mnie tym zaskoczyli i wykazali się dużą kreatywnością.
przyznam że też jestem mile zaskoczona. tak myślałam, że film będzie na miarę Pottera i muszę przyznać, że jak dla mnie jest tak samo świetny jak Potter. Dużo świetnych efektów i aktorów, ale muszę przyznać że najlepiej swoją rolę odegrał Stanley Tucci. Nie ma co, ale jest najlepszym aktorem z całej obsady, jednak nie ma co narzekać na innych, młodych aktorów. Oczywiście oni też mnie pozytywnie zaskoczyli. Jeśli czytałaś książkę to na pewno nie będziesz zaskoczona. Wiadomo, jest ominiętych dużo fragmentów, szczególnie z dystryktów i przed Igrzyskami, ale te najważniejsze są ujęte i to w świetny sposób. Naprawdę polecam wszystkim książkę oraz film :)
film skupił się ma dialogach w dodatku usunęli najfajniejsze teksty z książki i pozmieniali fabułę. Sam początek filmu był nudny tak,że ludzie z którymi poszłam do kina pozasypiali. Ekranizacja książki przynajmniej były dobre fragmenty śmierci i scena z kato była bardzo urozmaicona nie to co w książce no i te wilki <w filmie są przedstawione trochę inaczej>, fajne ujęcia z życia innych dystryktów i kapitolu
Oj zgadzam się się z początkiem. Ale cóż, tak musiało być, żeby nakreślić sytuację. Co do filmu i książki - duży plus za pomysł. Niestety, ale media i władza idą w tą stronę prezentując nam jak zrobić dobre show, w którym psychika jednostki zmienia się jak w kalejdoskopie. Niedługo i w telewizji zobaczymy śmierć (oby nie). Kolejny, ale mniejszy plus w filmie to utrzymanie może jakiegoś napięcia, ale słabego ze względu na to, że wiadomo z góry co to za "igrzyska".
Jednak kolejny fakt, że panie z Ameryki Północnej nie tyle co próbują zawojować nastolatków pomysłem ala thriller - Igrzyska, czy horror -Zmierzch, ale nie rozwijają wątków sci-fi, czy fantasy, ale też robią literaturę pod żeńską część młodzieży. Mamy bohaterkę, istną heroinę, która ma więcej szczęścia niż nabytych lub wyuczonych umiejętności. Druga sprawa -trójkąt miłosny. Ona i dwóch gości. Bez jaj, że tak jest zawsze. A gdzie promowanie takiej wartości jak wierność. Gdyby nie to, kto wie czy bardziej " Hunger Games" mnie nie zaciekawiły.
Jednak polecam obejrzeć, gdyż jest to dość wierna ekranizacja i troche daje do myślenia.