Mam wrażenie, że na tym forum ponad połowa ostatnich tematów dotyczy jednej z dwóch
spraw:
a) że Igrzyska to zrzynka z Battle Royale albo jeszcze czegoś innego
b) że pomysł jest do kitu, to będzie gniot, film zbyt dziecinny, za bardzo zamerykanizowany
itp.- oczywiście od ludzi, którzy jedynie widzieli trailer i nie wiedzą o co chodzi
Forum służy do dyskusji, każdy ma prawo do swojego zdania, ale czy trzeba do kolejnego
takiego samego stwierdzenia zakładać nowy temat, prawie identyczny z już istniejącym?
Zgadzam się - a najbardziej krytyczne są te osoby które ... widziały tylko trailer lub coś tam słyszały lub widziały plakat lub reklamę w TV
a wypowiadają się jakby już oglądały ten film (nie wspomnę o przeczytaniu trylogii lub choćby I części)
Ludzie robią problemy z niczego. Najlepiej jest być hejterem i wszystko krytykować,a jak. A ja wam powiem jedno: HATERS TO THE LEFT!
http://media.tumblr.com/tumblr_m142r0iAr81qm7bn7.gif
O, właśnie miałam napisać, że to pewnie taka odświeżona wersja Battle Royale :). Mimo to chętnie zobaczę, bo interesuje się tematem antyutopii, nieważne, czy z książki dla nastolatków, czy nie. Po książkę też pewnie niedługo sięgnę, bo miło będzie odmłodzić się czytaniem książki dla młodzieży - takiej, która dla odmiany nie jest o perypetiach sercowych wampirów.
Trailer mnie nie porwał, plakat totalnie bezpłciowy, ale temat jest po prostu zbyt dobry, żeby film był całkiem zły, więc tak czy inaczej warto się z nim zapoznać. A dzieciarnia filmwebowa zawsze zakłada po kilkanaście wątków o tym samym, po prostu każdy chce mieć jak najwięcej komci pod swoim tematem.
Mnie samą zdziwiło to, jak bardzo spodobały mi się te książki, bo od kilku lat nie sięgam po żadne książki kierowane z założenia do nastolatków ( chyba zniechęcona światowym sukcesem właśnie tragicznie pustej i nudnej opowieści o perypetiach sercowych wampirów;))
Nie ma co ukrywać, że chwilami ma się poczucie, że to książka w zamyśle głównie dla nastolatków, ale im dalej, tym jest lepiej, ostatnia część jest już moim zdaniem bardzo gorzką, smutną, dojrzałą powieścią z zaskakująco mocnym przesłaniem.
I w temacie antyutopii, który również bardzo lubię, to jedna z najlepszych rzeczy, jakie czytałam. Świat przedstawiony jest ciekawy i choć przerażający, to chwilami prawie nie różniący się od naszej teraźniejszości - potęga mediów, widzowie spragnieni coraz bardziej brutalnej rozrywki, gigantyczna przepaść ekonomiczna między różnymi częściami świata. I ciekawe jest tutaj przejście od historii o brutalnej grze, do rewolucji a na koniec wojny.
Film dostał kategorię dla nastolatków, więc wiadomo, że będzie dużo łagodniejszy od Battle Royale, ale same Igrzyska to tylko część dużo bardziej rozwiniętej w następnych tomach historii.
Możnaby w tych książkach wiele poprawić, jest tu kilka znanych klisz fabularnych, ale mimo wad to naprawdę dobra historia.
Zgadzam sie w zupelnosci. Wiek nastoletni dawno mam juz za soba, wiec ksiazki adresowane do mlodych czytelnikow rzadko do mnie trafiaja. Probowalam czytac ten nieszczesny "Zmierzch" (swoja droga, polecony mi przez kolezanke w okolicach 30.), ale po kilkudziesieciu stronach ksiazka mnie pokonala. Nic dziwnego, ze podchodzilam do "Igrzysk..." troche jak pies do jeza. Pierwsza ksiazka okazala sie jednak na tyle dobra i wciagajaca, ze z miejsca siegnelam po kolejna i tym sposobem cala serie przeczytalam w 4 dni. Masz racje, Maleno: im dalej, tym lepiej. Styl nie jest moze perfekcyjny, a swiat wyjatkowo zlozony, ale ksiazki wciagaja, a to cenna rzecz.
Boje sie troche, ze film bedzie tylko marnym cieniem ksiazkowego pierwowzoru, ale recenzje nastrajaja dosc pozytywnie, wiec jestem dobrej mysli. Wybieram sie w sobote, wiec przekonam sie na wlasnej skorze :)