Na razie nie oglądałam filmu ( własnie wróciłam z wypożyczalni i wieczorem zrobię sobie kino), ale
nie pasuje mi Osoba grająca: Peetę ( za słodki) , Gale ( za .. gorylowaty ), Snow ( za stary) , Kotna (
no ona ujdzie, ale jakoś mi nie leży ) , no i oczywiście Haymitch... Woody Harelson naprawdę nie
pasuje mi do roli rzygającego pijaka.... A wam kto pasuje, bądź nie pasuje ?
Wiecie może kiedy jest premiera ,, W pierścieniu ognia" ? W którym miesiącu ?
Mi chyba niezbyt pasuje tylko Peeta jakoś inaczej go sobie wyobrażałam. Choć już jak czytałam książkę to go nie obdarzyłam szczególną sympatią ;)
Ale uważam, że postać Haymitcha jest dobrze dobrana, a Snow jest wręcz genialny ( właśnie takiego go sobie wyobrażałam jeśli chodzi o wiek). Co do postaci Katniss to też uważam, ze nie ma się do czego przyczepić, co prawda jak ją pierwszy raz zobaczyłam to jej twarz wydała mi się zbyt okrągła :D ale po filmie uważam, że Jennifer Lawrence naprawdę świetnie się spisała.
Powiem szczerze że jestem już na tyle przyzwyczajona do aktorów że nie mam już w głowie jakieś innego wyobrażenia tych postaci. Srednio przepadam za Liam'em ( za Gale'em zresztą też) ale uważam że on jeszcze nawet nie miał szansy rozwinąć się w swojej roli - zobaczę jak wypadnie w kolejnej części. Postać Haymitcha jest mocno wygładzona w tym filmie - a Woody moim zdaniem jest boski. Jen i Josh to jak dla mnie najlepsze co ten film spotkało - wnoszą mnóstwo świerzości podczas promocji filmu - przyciągają swoim humorem ludzi - uwielbiam ich wywiady.
Woody jest genialny, ale tak j.w, to nie pasuje mi do roli rzygającego pijaka ;)
ta tyle że w scenariuszu nie ma "rzygającego pijaka" - tylko trochę pijany ( i to raptem w 2 scenach) alkoholik
Mi tak średnio wszyscy aktorzy pasowali, Haymitch i Cinna wypadli wg mnie najgorzej pod tym względem. Haymitch po prostu nie pasuje do wyglądu takiego blondaska, a Cinna... No cóż, jeżeli Cinna w książce był czarny to musiałam przegapić ten moment lub wyprzeć z pamięci bo moje wyobrażenie o nim było zdecydowanie "bielsze". Hutcherson natomiast uratował książkowego Peetę od kompletnego zniewieścienia, ponieważ opisy "blondyna z loczkami" mnie załamały...
ale w filmie był za słodki. a poza tym w książce Peeta był taki... " hej do przodu". Z tym całowaniem i w ogóle. Np. ,, Przyszłaś mnie dobić, skarbie?" Do tego zdania nie pasuje mi ten aktor. Jeszcze w filmie namieszali coś z ta broszką z kosogłosem. Było za mało pocałunków Kotny i Peety. Przecież w książce on sam domagał się tych całusów, a w filmie zrobili go tak, jakby był tym zszokowany.... Ogólnie film nie był zbyt wierny książce.. 5/10
W takim razie mój błąd - musiałam przegapić ten moment w książce :) Co do jego gry nie mam zastrzeżeń - bardzo dobrze wypadł w roli Cinny, tylko kolor mi nie pasował ;)
Mi wszyscy aktorzy świetnie pasują, oprócz tego co grał Gale'a, ale być może dlatego, iż nie lubię Gale'a :| Według mnie Josh dobrze dobrany do roli Peety, a Woody świetnie pasuje. Dobry aktor to taki, który umie wcielić się w każdą rolę.
Widać,że zgadzamy się całkowicie :P I uważam,że Peeta został świetnie dobrany, bałam się,że wezmą kogoś pokroju Pattinsona .
Mnie najbardziej Snow nie pasuje. Powinien być jakiś taki obleśny, a nie jest.
Woody jako Haymitch jest spoko, ale troszkę za bardzo ugładzili tę postać.
No dokładnie. Ale Woody .... nie pasuje mi. Ja Haymitcha wyobrażałam sobie jako obleśnego grubasa z tłustymi włosmai, a Woody jest... przystojny! Ale faktem jest, że Haymitch w wieku 14 lat był uważany za ciacho...
Mnie się właśnie wydawało, że nie był bardzo gruby. Ale faktem jest, że Woody nie wygląda na skończonego alkoholika. Mogłabym to wybaczyć gdyby charakter miał bardziej wrednawy. xd I szkoda, że nie dali tej sceny kiedy stacza się z tego podium.