ale mimo wszystko przemoc wśród dzieci, pomysł na to, mnie momentami szokował.
W niektórych gimnazjach jest podobnie... Dzieci też są zdolne do przemocy, ale jak widać na przykładzie filmu wszystko bierze swój początek w dorosłych.
Mimo, że to dzieło futurystyczne, doskonale się przekłada na dzisiejsze realia- realia, w których ludzie potrafią katować, męczyć, zabić dla rozrywki, bo uważają, że są "lepsi" (filmowy Kapitol). Według mnie na tym polega mądrość i słuszność bijąca od tej pozycji, że nie jest to tylko zwykła, płytka historyjka o walce i miłości. Że przecież ma głębsze przesłanie. Za to polubiłam film, teraz również książkę. I cieszę się, że się podobał. ;)
Ja dopiero wybieram się na film jak będzie w moim mieście ;) , dowiedziałam się, że jest on oparty na książce i chciałam zobaczyć o co tyle szumu, w 4 dni przeczytałam dwa tomy i liczę, że ekranizacja mnie nie zawiedzie, bo książka jest niesamowita. Już długo nie widziałam niczego co by mnie tak zaciekawiło. A ostatnio mało robią filmów dla młodzieży, które nie robią gąbki z mózgu...
Wiesz, że w sumie nie znam osoby, która przeczytała książkę, a jej nie polubiła/ pokochała? ;) Ona ma w sobie to coś :)
Wow, jesteś w takim razie odosobniona w środowisku teraz :) Nic Ci nie pozostaje, jak namawiać do przeczytania :))
Ja też właściwie nikogo takiego nie znałam, a teraz to przynajmniej 20 osób :) Może to ma związek z filmem, ba, nawet na pewno, bo teraz THG znów są #1 jako książka, film i płyta w USA. W sumie to za sprawą filmu promują autorkę, wydawnictwo, wytwórnię... Trochę taka masówka, ale nie narzekam, bo film dobry ;)
Przeczytałam książkę, właściwie wszystkie trzy, jeszcze przed premierą filmu. Owszem, bardzo mi się podobały, ale po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że jednak dałam się nabrać i teraz już mogę niestety powiedzieć, że "nie kocham" ;)
E tam. Ja mam 29 lat i za czasów gdy chodziłem do podstawówki to ustawialiśmy walkę solo do pierwszej krwi. Nic strasznego
Do pierwszej krwi..a na śmierć i życie?jak dla mnie jest różnica miedzy szkolną/podwórkową bójką nawet jak jest krew i siniaki,a chęcią popełnienia zabójstwa na rówieśniku..
a koguty i inne Bogu ducha winne istoty, ludzie to potwory i tyle, nie ma dla nich sacrum :/
Zazdroszczę seansu autorce ;)
Jakby pozwolić to ludzie by nawet teraz własne dzieci wysłali do takiego show gdyby mieli z tego kasę i mnóstwo osób by to oglądało, chęć krwi i mordu zawsze była jedyne co się zmienia to to, że potrzebujemy coraz mocniejszych sceń, żeby nas poruszyć