http://mojeskapizm.blogspot.com/2012/03/igrzyska-smierci-film-recenzja-i.html
gratuluje recenzji. Najlepsza jaką miałam przyjemnośc przeczytac. Zgadzam się z wszystkim, aczkolwiek śmierc Rue była dla mnie ogromnie wzruszająca( chodź może dlatego że podczas czytania tej sceny nie mogłam się uspokoic przez dłuższą chwilę ) Jestem jednak zadowolona z ekranizacji, ale mam mieszane uczucia do ekranizacji kosogłosa. Tam nie można sobie pozwolic na małą ilośc krwi i na skróty. Zastanawiam się czy wprowadzą pomocników cinny. (W pierscieniu ognia bedą już mieli szanse przedstawic te dosc zabawne postacie)
Dzięki:)
W książce śmierć Rue bardziej mnie ruszyła, bo mogliśmy ją poznać, w filmie była jak dla mnie za krótko, tak jak pisałam nie dali się wcale rozwinąć relacji między dziewczynami.
Bardzo się martwię o "Kosogłosa" pod tym względem, że bardzo się różni od pozostałych - mamy tu wiele lokalizacji, no i ukazaną otwartą wojnę, to wszystko będzie dużo trudniej dobrze przedstawić. Ale do tego filmu jeszcze baardzo daleko:)
Zdaje mi się, że pomocników Cinny ani Madge już raczej nie wprowadzą - gdyby mieli zamiar w ogóle, byliby już w tej części. Ale bardziej brakowało mi historii dziewczyny której nie udało się uciec zmienionej w awokse z retrospekcji Katniss.
moze w drugiej części coś pokażą. Dzisiaj oglądałam po raz drugi Igrzyska i mam cichą nadzieję że w pierścieniu ognia bedzie jeszcze lepsze... Zobaczymy
Znakomita recenzja i wnikliwe porównanie z powieścią! :)
Niestety film mnie zawiódł, ale być może miałam zbyt duże oczekiwania i wyobrażenia, którym nie sprostał. Na pewno muszę seans powtórzyć i wówczas być może ocenę zmienię. Już teraz nie mogę się doczekać tomu 2, a jeszcze bardziej niecierpliwie czekam na ulubionego 'Kosogłosa'.